U mnie ten "nosek" przydał się jak rozkładałem sprzęgło, tarcze były posklejane z przekładkami (pewnie od starego oleju albo wskutek zastoju, nieważne), żeby je oderwać od siebie wystarczyło złapać za "nosek" i pociągnąć. Wydaje mi się, że o to w tym chodzi. W serwisówce nie ma nic o tym jak mają być poukładane względem siebie, więc założyłem je naprzemian. Teoretycznie powinno być OK, ale przekonam się dopiero jak odpale szpeja. PS. Swoje sprzęgło złożylem jakieś 30min temu. Pozdrawiam Piotrek.