Skocz do zawartości

Lukasz89

Forumowicze
  • Postów

    665
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Lukasz89

  1. Witam,

    oddaję moje moto na licytacje by pomoc kolezance z pracy, matka samotnie wychowujaca piątke dzieci zachorowala na raka. Wiecej info tu:

     

    https://www.siepomaga.pl/julia-kobuszewska?fbclid=IwAR2zYOpmpI0v_LuLDYVH1c7JIVpbwHQ3_eQNWXCLyiPf-idWeskIUXAoRKc

     

    Licytowac mozna tu:

     

    https://www.facebook.com/groups/245150440497346

     

    Kup sobie tanie żelazo i jednocześnie pomóż w ważnej sprawie 🙂

  2. Witam!

     

     

    W moich okolicach od paru lat stoi w krzakach porzucony Uaz. Powybijane szyby, 4 kapcie, wybite lampy no ogolnie wrak ale ma silnik skrzynie i mosty. Przydalby mi sie na czesci wiec rodzi sie pytanie: czy moge go zabrac??? Auto nie ma tablic rej. Czy zapakowanie go na lawete i zabranie jest kradzieza?

     

     

     

    EDIT: Oczywiscie auto jest na terenie publicznym, na poboczu bocznej drogi.

  3. lepiej sprawdz odrazu rozrzad ! dzwiek taki wydaje luzny lancuszek rozrzadu , nie wiem czy masz tam lancuszek do napedu ciezarka wywazajacego , ale jak jest to tez go sprawdz i ewentalnie napnij

     

    wejdz na forum dr

    http://suzukidr.pl/forum/index.php , tam sie dowiesz konkretow co i jak i gdzie

     

     

     

     

     

     

    Tak w tym silniku walki wyrownowazajace sa na lancuchu... Dzwiek ten przypomina takie pstrykanie jakby kuleczek w zuzytym lozysku. W takim razie skoro moze to byc luzny lancuszek to moto odtsawiam do garazu i bede rozbieral.

  4. Witam!!

     

    Mój Big wydaje dziwne dzwieki przy hamowaniu silnikiem, takie jakby lekkie stukanie podobne do dzwieku stukajacych o siebie pretów. Dzwiek wydobywa sie prawdopodonie z prawej strony silnika, dodam ze sprzeglo lekko stuka na wolnych obrotach.

     

     

    Co sprawdzic? Sprzeglo bede rozbieral w zimie prawdopodobnie bo szkoda sezonu.

     

    Co to moze byc?

  5. Do codziennej, zwykłej, niewymagajacej osiagow eksploatacji w lecie zdecydowanie automat, szczegolnie na wycieczki z dupeczka :D

     

    Do wygłupow tylko manual, drifty automatem to smiech na sali, probowalem wiele razy i gała ;) Przebijanie zasp w zime- automat wysiada a manualem dobierasz taki bieg zeby za mocno nie mielil i jazda, w razie utkniecia bujasz auto przod tyl sprzeglem i w 90% przypadkow wyjezdzasz, automatem bez 4x4 w takiej sytuacji dupa blada.

     

    Automat jest mega wygodny, lecisz sobie w trasie i opierdzielasz plecak kanapek, piszesz smsy albo dlubiesz w nosie :D Ale jak na moje zastosowania samochodu zalety manuala (ktorego jedyna wada jest mniejsza wygoda), przycmiewaja ta jedna malutka zalete automatu- opierdzielanie sie ;)

  6. Przy odpowiednio czułym czujniku poziomu paliwa nie widzę problemu żeby ECU odciął zapłon.

     

     

     

    Sprawa wyżej opisana dotyczyła konkretnie 1.9tdi z vw. Nic tam nie odcina zapłonu oczywiscie oprocz super zaawansowanej powietrznej odcinki, gdy paliwa jest juz malo, komputer steruje przewodami w baku w ten sposob by zassały powietrze, po chwili kierowca dzieki temu dowiaduje sie ze jest dupa bo nie zatankował. I nic tam sie nie zapowietrza, no chyba ze ktos jest durniem i bedzie krecil przez 15 min po zgasnieciu silnika.

  7. Bo dzisiejszego diesel'a ciezko zapowietrzyc, zbiornik i system podawania paliwa jest skonstruowany tak abys go do zera nie wyjezdzil - czyli zawsze odetnie Ci doplyw zanim wyjezdzisz cale paliwo.

     

    :crossy:

     

     

     

    Możesz mi to wytłumaczyć??? Co Ci odetnie paliwo? Co z tego ze w zbiorniku zostanie na dnie pol litra ropy skoro smok juz jej nie zassie i pompa wyciagnie cale paliwo z przewodow i filtra???

  8. Nie no troche by trzeba bylo pogrzebac. Szprychy pochromowac, gdzie nie gdzie ruda wyłazi to poczyscic. Ale ogolnie to stan zajebisty, nie mam aktualnie żadnego motocykla na chodzie wiec serio pakowalbym tylek w auto i po nią jechał, dobre wozidełko :D

  9. Mordercy!!! :icon_twisted:

     

     

    Ja kiedyś bandziorem wycinałem ślepy zakret i sie okazało że na środku mojego pasa leży jeżyk zwinięty w kulke, a że za młody byłem zeby wiedzieć jak sie powinno w zakręcie jechac to ni hu hu obrana przeze mnie trajektoria lotu nie krzyzowala sie z miejscem odpoczynku sympatycznego sierścia. Zatrzymałem sie kawałek dalej i przeniosłem jeża do lasu, po co ktoś ma rozsmarowywać go na asfalcie :D

×
×
  • Dodaj nową pozycję...