Skocz do zawartości

Kroolik

Błękitny Szlak
  • Postów

    320
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Kroolik

  1. Nowy higashi to wlasnie te okolice.. wydatek w pelni uzasadniony, zmienia charakterystyke silnika strasznie. Tylko bardzo glosny, tzn tak na poziomie seryjnej YZety.

    Nówke, tyle ze sprowadzana skads tam.. kupno u nas w salonie to :lol:

    Tłok czy łańcuch to chyba narazie odlegla sprawa. Zrobiłem 1260 km jak narazie, 2 tyg. temu sprawdzałem zawory i rozrząd - wszystko w normie.

    Zużycie tych elementów pewnie zależy od stylu jazdy, ja tam nie katuje akurat za bardzo sprzęta. Napewno jeżeli ktoś będzie walił na każdym biegu do rev limitera to szybciej sie to zuzyje. Olej zmieniam co 400-500 km (castrol R4). I jak narazie pierwsze 3 wymiany z wymiana filtra, potem filtr co druga wymiane.

    Jedyne co mi poszlo to uszczelniacze z przodu - ale to juz moja wina. Nie dbałem za dobrze o nie.

  2. Zajebisty tescik!! Przeczytam dokladnie w wolnej chwili..

     

    • Doesn't run well in stock condition

    To sie zgadza - troche czasu zajelo mi doprowadzenie gaznika do ladu, czytanie co zmienic i jak to zmienic , a potem eksperymenty w praktyce.

    Chociaz akurat lubie pogrzebac ..tylko czas jest problemem. A bedzie jeszcze lepiej :) Chyba, ze mowa o wersji na nasz kontynent - wtedy idzie jak zla od razu. A tak czy tak do tego jeszcze trzeba zmienic wydech zeby odzyskac pelna pare :-(

     

    Ja tam bym wybieral tylko pomiedzy KTMem a Yamaha. Tego roczna ma juz ladny licznik i pare innych bajerkow, a pewnie przyszloroczna bedzie miala alu rame jak YZeta.

  3. Ale bzdury wypisujesz .. Raz o lesie, dwa o policji.. niebiescy maja gdziejs ze na crossowki nie ma dokumentow i raczej nie polecam z nimi spotkania w takim wypadku. (poruszanie sie pojazdem mechanicznym bez ubezp. OC)

     

    A co do jazdy po lesie.. polecam Kodeks wykroczen, konkretnie Dz.U.71.12.114 Art. 161 . Jezdzic po lesie to mozna legalnie, jezeli to jest prywatny kawalek lasu i masz zgode wlasciciela, albo wujka w nadlesnictwie. Niestety, kazdy kawalek lasu jest wlasnoscia nadlesnictwa jezeli nie jest prywatny.

     

    Ja w mojej krociutkiej historii posiadacza pojazdu off-road , mialem tylko raz spotkanie z niebieskimi w lesie. Bylo dosyc ciekawe i zaskakujace, bo panowie niebiescy poprostu palili ognisko gdziejs, w srodku lasu. A ze machali lagodnie zebym podjechal, a nie rzucali sie na mnie itp, to podjechalem.. spytali tylko czemu tu w kolko jezdze - a ja ze sie niby zgubilem i chce jechac tam i tam, no to pokazali mi droge, podziekowalem i odjechalem juz. Po lasach w okolicy jezdze rzadko, glownie jak jest gorsza pogoda i jezdze w takich miejscach gdzie jest i tak malo rowerzystow i spacerowiczow. Bo ze tak powiem w okolicy, mam drogi lesne , bardziej popularne i mniej czyli typowe szlaki. Wiadomo, ze nie ma na nich tlumow ale po co robic dymy. Te takie bardziej popularne drogi zostawiam na blotne jesienno/wiosenne dni - wtedy spoktanie kogolowiek jest rowne zeru totalnemu.

     

    PS. Widze , ze mnie Lesnik ubiegl - i mysle ze on wie najlepiej.

    A co do strazy lesnej ? To kto to jest ? Czy lesniczy tez ma takie uprawnienia jak straz lesna ? Czy policja w lesie tez moze mi cos "wlepic" ?

  4. Kroolik - kupiłem kartę 1 giga, wchodzi dokładnie 1997 zdjęć robionym " aparatem rajdowym", czyli naszym Sony U60 odpornym na wodę, kurz itd. Także na robienie zdjęć jestem przygotowany

     

    :D ;)

    To czekamy wszyscy na pelna foto relacje, robcie tez ogolnie wszystko co popadnie, nie tylko motocykle.. zobaczymy jak tam sie zyje ! Mam nadzieje, ze relacja "tekstowa" tez bedzie obszerna, z kosztami, opisem logistyki itp..

     

    PS. Kiedy wyjazd ?

  5. oże ktoś z was ma do sprzedania jakieś gogle używane(Dominik' date=' Kroolik),oraz inni[/quote']

     

    Ja w sumie mialem, ale skonczylo sie na tym ze wymienilem sama szybke (tu wlasnie +SCOTTA, ze jest do nich sporo rzeczy) no i tym sposobem ominalem koniecznosc wymiany calosci.

     

     

    nie przecieraj ostro wewnętrznej strony szyby bo jest ona bardzo podatna na rysowanie się

     

    To zauwazylem wlasnie. Tak jak pisze, rysuja sie mocno od okularow. Na szczescie po zalozeniu , tego ani innych mniejszych rys nie widac. Generalnie to zauwazam, ze z goglami to trzeba sie jak z jajkiem obchodzic :D

  6. Yeah popieram ! Po przesiadce na podwojna szybke zdecydowanie mniej paruja albo nawet wcale. Tylko , ze co zauwazylem to w goglach z podwojna szyba okulary chyba jeszcze mocniej paruja. A to chyba z tego wzgledu ze jest mniej miejsca miedzy okularami a szybka gogli. Do tego mi np. okulary rysuja wewnetrzna szybke, tyle ze to w sumie nic nie szkodzi bo to miejsce ktore sie rysuje jest poza polem widzenia.

     

    Ogolnie to wiem - mam nosic kontakty :-)

     

    AAaa.. jeszcze pytanie jak myjecie szybke ? Bo zauwazylem ze ostrzejsze mycie powoduje ze woda dostaje sie miedzy szybki i dluzej schnie calosc.

  7. Jako ciekawostka, to 250 na oryginalnym przelozeniu 13/52 powinna pojsc jakiejs 140 km/h. Sprawdzone, kumpel jak ja jezdzilem szosowym motocyklem wyciagal spokojnie te 130 , ale powiem szczerze, troche szkoda sprzeta, bo to juz jednak jest katowanie. Maneta tylko w pozycji 0-1 i ciagniecie do konca na kazdym biegu.

    Natomiast 450 spokojnie robi gdziejs w okolicy 160 , a nawet troche wiecej. KTM 450 ponoc tez. To tak dla porownania.

    Ja z koleji teraz mysle o tym zeby zalozyc mniejsza zebatke o 1 zab na przod. Nie zalezy mi wogole na top speed, a chcialbym skrocic nieco przelozenia.

    Co do tego, ze za 450 podziekujesz to zgadzam sie w zupelnosci. Tez wolalem 250, bo uwazam ze 450 jest nadto na dzien dzisiejszy dla mnie. A na waskich sciezkach czy jakims mniejszym torze nikt 400-ta szybciej nie pojedzie niz taka 250. A daje sie potem we znaki waga i moc, ktorej i tak nie ma gdzie wykorzystac.

  8. Ale ja nie mam nic wspolnego z SM czyt . supermoto ;-)

    Ale tak powaznie, to na moj gust biorac, to wydaje mi sie ze eksploatacja motocykla enduro w "trybie SM" nieco przyspieszy jego ogolne zuzycie. Tzn. glownie mam na mysli silnik i skrzynie biegow. W terenie mimo, ze sie jedzie na ostro, to chyba jednak na te wszystkie elementy nie dzialaja takie duze sily, bo kolo sie latwiej uslizguje. Ja jezeli mialbym sobie kupic sprzet z mysla o tym, zeby jezdzic nim w duzej czesci po asfalcie - kupilbym raczej cos w stylu WR 450 (czy odpowiednika sposrod KTMow). Tyle, ze ja troche waze (ok.90kg) i taka 250 jest na asfalcie dla mnie chyba nieco za slaba. Tzn. tak polatac po okolicy ok, ale gdziejs jechac gdziejs dalej to srednio to widze.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...