Skocz do zawartości

Banitka

Forumowicze
  • Postów

    64
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Banitka

  1. a mój pierwszy.... no może nie pierwszy ... dzień po deszczu, zakręt na leśnej drodze, błotko... i gleba - chyba się przestraszyłam i zamiast odkręcić i przejechać - to się zakopałam... moto na mnie ... ciężki jak cholera... i wtedy się ucieszyłam, że to było błoto bo przynajmniej dzięki temu mogłam sprzęt z siebie zsunąć... kierownica lekko przekrzywiona - jakoś dojechałam... poza nauczką, blizną na kolanie nic więcej na szczęście się nie stało :)

  2. Witam, czy ktos wie cos na temat wypadku z dnia 14.07?? Para jadaca na yamaha FZ6 N miala dzwona, koblete reanimowali. Pytanie czy przezyla?? Bylo to na Poznanskiej obwodnicy w stonie Obornickiej - doklanie na moscie.

     

    i niestety - info w dzisiejszym "Glosie" - kobieta po przewiezieniu do szpitala zmarła ... ['] - ale nie wiem dokładnie kto to był...

     

    sprawca wypadku jest poszukiwany - nie znam dokładniejszych okoliczności zdarzenia - ale ponoć zajechał im drogę.

  3. No endurko/cross to świetna sprawa :)

     

     

    Trzeba wszystkiego spróbować - a co do błotnych wywrotek to zawsze je miałam jak byłam sama - czego nie polecam - bo o pomoc w razie czego ciężko.

     

    No i dokumentacji najbrudniejszej nie ma.

     

    Siniaki, blizny, to juz taki mały "stand" - ale co tam ;) jak ma sie diabla pod skórą to nic się nie poradzi.

     

    Faktem jest, że gdyby nie solidne buciory to bylabym juz dawno polamana - a tak nawet ponad 100 kg machinę można lekko z nogi zsunąć i coś tam jest odczuwalne - ale dopiero jak adrenalina minie :)

     

    Pozdrawiam wszystkie endurkowcow i crossowców i przy okazji zapraszam do podpoznańskiego Wronczyna, na zlocik organizowany przez

     

    www.grizzliesklub.za.pl

     

    Może nie ma pogody na rozbicie namiotu - ale jak ktos ma blisko to nie ma problemu by przyjechac np w sobote i niedziele a jest gdzie polatac.

     

     

    Teraz i tak musze miec mała pauzę - bo mamusią zostanę - więc już bez wariacji - ale nie mówię że nie jeżdżę w ogole - tyle ze spokojniej i dla bezpieczenstwa bez wywrotek. Bo to tak trudno zaraz odrzucic wszystko co do tej pory było pożądane...

     

     

    POZDROWIONKA I DO MIŁEGO

  4. Niedawno się obudzilam po popoludniowej przejazdzce :icon_question:

     

    Przyznam, że mnie to troszke wykonczylo :biggrin: ale same przyjemnosci ...

     

    Dobrze sie jezdzilo - a nawet super :P nawet sloneczko sie pokazalo.

     

    W kazdym razie jestemnaprawde zadowolona - i tak jak ktos wczesniej napisal - mam sprzecik od nowego i faktycznie co by sie nie dzialo to wiem co mam.

     

    A mocy az tak bardzo nie brakuje - wiadomo ze crossik bardziej sie zbieral - ale to zupelnie inna bajka - ja tej mocy i tak nigdy nie wykorzystalam - chyba na maxa nawet nie w polowie. A tutaj "kucy" w zupelnosci jak na moja jazde w zupelnosci wystarczy. Nie wariujemy z kolezankami az tak na MAXA - raczej wykorzystujemy nasze "maszynki" amatorsko - choc poswirowac tez lubimy, zwlaszcza jak wyczujemy solidny grunt pod kolami - a i w grzaskim blotku fajnie sie "wynorac" :biggrin:

     

    Dla wszystkich - wszystkiego dobrego - no i jak w temacie, bede juz tutaj zdecydowanie czesciej zagladac, zeby nie powiedziec ze codziennie :flesje: hehe.

     

    Pozdrowionka

  5. Bardzo Wam wszystkim dziękuję :banghead:

     

    Tutaj są foteczki nowego sprzęciorka - no już ją troszkę ubrudziłam - ale jaka to przyjemność :bigrazz:

     

    Pogoda dopisuje więc śmigam - tylko rączki troszkę zmarzły :evil:

     

    http://www.cardomain.com/ride/742361

     

     

    Teraz ja coś muszę mojemu Mikołajkowi sprezentować - może jakiegoś KTM'a :buttrock: - mam tylko nadzieję, że mama nie będzie chciała zacząć jeździć :banghead: :biggrin:

  6. ;) W najśmielszych snach bym sobie jej nie wyśniła :cool:

     

    Moim pierwszym moto był KX 125 z początku lat 90-tych, typowy cross, którym cieszyłam się czas niedługi. Ale był to dobry zakup, na nim nauczyłam się jeździć, dzięki niemu "poczułam skrzydła" no i załapałam BAKCYLA :icon_razz:

     

    Po kilku miesiącach przyszło mi się z nim rozstać, nie ukrywam że troszkę przeszkadzał mi zbyt głośny wydech no i brak oświetlenia - z końcem letniego sezonu dni robiły się coraz krótsze no i brak światełek przyczynił się do szybszych powrotów z wypraw.

     

    Mijały miesiące - koleżanki śmigały, koledzy wariowali na quadach, a ja gdy słyszałam "ich dźwięk" biegłam do okna i prawie ze łzami patrzyłam jak odjeżdżają...

     

    Wczoraj rozpakowywałam prezencik po prezenciku, na końcu zostało jedno mniejsze pudełeczko, pociagnęłam kokardkę i patrzę...

     

    A tam kluczyk, dowód rej., jakaś książeczka z instrukcją obsługi, gwarancja, karta pojazdu - no i ryczę, ryczę jeszcze nie wiedziałam, że ze szczęścia - to było raczej z niedowierzania....

     

    Chyba myślałam, że to "atrapa" - myślę sobie zaraz zobaczę jakiś model do sklejania - i dalej ryczę - wreszcie zebrałam myśli i dalej ryczę - pytam czy, to gdzieś tu stoi???

     

    Tak - w garażu - nie zastanawiając się ani chwili dłużej - szybko się przebrałam żeby uczcić pierwszą - krótką - przejażdżkę :smile: :wink: :lapad:

     

    Lecę co sił do garażu, otwieram bramę i znowu ryczę, niedowierzam, - jeszcze dziś muszą mnie

     

    uszczypnąć :eek:

     

    Bardzo dziękuję swojej mamusi i Mikołajkowi - którzy tak mnie kochają, że ich duet jest NIESAMOWICIE ZASKAKUJĄCO WYBUCHOWY

     

    Mam już fotki ale jeszcze nie są na kompku - teraz lecę pośmigać -

     

     

    Jest to mój BRYLANCIK :flesje: - trochę brzydka pogoda i się ubrudzi - ale co tam ;)

     

    Honda XR 125 L - Czarnulka z czerwonymi neklejkami...

  7. Trzeba uważać - trzeba - koniec tego sezonu nie jest najlepszy.... pewnie jak każdy inny ....

     

    W każdym razie OCZY MUSIMY MIEĆ WOKÓŁ GLOWY, A W NIEJ SAMEJ DUŻO "OLEJU"

     

    Nie sztuką jest jechać szybko, nie sztuką jest jechać między puszkami, nie sztuką jest wyprzedzać... sztuką jest odpowiednie zachowanie i manewrowanie w awaryjnych sytuacjach, choć takich każdego dnia jest mnóstwo. Prawda jest, że kierowcy aut nie patrzą w lusterka - patrzą a nie widzą, nie zdają sobie sprawy jakie czasem można osiągnąć prędkości - zbliżamy się szybko a oni nie potrafią "obliczyć" odpowiedniej odległości, często zajeżdżaja drogi - nie wiem może z zazdrości, nie raz specjalnie ktoś otworzy drzwi i krzyczy, "że teraz się nauczysz jeżdzić" osobiście takie bym manto spuściła, że koleś by musiał chyba "erką" wracać... - - PAMIĘTAJCIE, ŻE WSZYSTKO TO CHWILA MOMENT - często nie ma czasu pomysleć, wymanewrować, uciec - a potem jest już za późno.

     

    Oficjalnie sezon zakończony - jednak ładna pogoda w dzień jeszcze sprzyja - więc życzę na tą chwilę - SZEROKICH I BEZPIECZNYCH DRÓG

  8. Monia to nie tak , musialas trafic na tkz lanserów którzy kupili nowki sztuki sprzety i lataja chwile potem staja pod okraglakiem i gadaja godzinami i potem jada do domu. :D

     

     

    Riko - co do "lanserów" - to sobie wypraszam - wcale nie czuję się tak, że jak jestem pod okraglakiem to jadę zeledwie pogadać i do domu... :D

     

    Spotykają się tam także "starsze ekipy" i ludzie, którzy mają więcej oleju w głowie - a poza tym mają w tym miejscu dobre jedzenie :D

     

     

    a za spotkaniem jestem ZA - tylko dajcie znać dokładnie kiedy i gdzie - ostatnio nie mam czasu na kompka - wiec jak co prosze o wyslanie sms-a 606 338 638

     

    Pozdrawiam :D

  9. Tak niestety :buttrock: Dzisiaj stały już znicze :bigrazz: Gośc z osiedla Warszawskiego w poz. :biggrin:

    pozdr.

     

     

    Niestety kolejne przykre zakończenie sezonu. Wypadek miał miejsce wieczorem - między godziną 18-19 we wtorek 10 pazdziernika. Akurat wracaliśmy ze Swarzędza - też motorkiem - najechaliśmy na to przykre zdarzenie - zobaczyłam motocykl - miałam nadzieję, że motocyklistę zobaczę całego i zdrowego - niestety, wzrok poprowadził mnie dalej... zobaczyłam go przykrytego i już więcej nie patrzyłam. Z tego co pamiętam była to cbr-ka, jednak mogę się mylić.

     

    [']

  10. echhh jeden dzień na allegro i juz nie ma - ale nie rozpaczam, teraz szukam fajnego enduraka - najlepiej jakąś 200-setkę lub 250-tkę :notworthy: i cena też niech będzie rozsądna.

     

    Generalnie nie musi wyglądać ale musi jeździć - jeśli znajdziecie jakąś ciekawą ofertę - to dajcie znać

    GG 42 36 736

     

    nie bede kupowac nic na lapu capu - ale jak sie trafi okazja :notworthy:

     

    allegro i inne internetowe gieldy sledze na bierzaco - najlepiej chcialabym jakies kawasaki - ale swojego wyboru uzasadnic nie potrafie :notworthy:

     

     

    z gory dzieki za pomoc

  11. tak tak - wiem ile to ma do setki - ;)

     

    ostatnio nawet chcialam sie przejechac ale czuje ze sie jeszcze boje - wiec jeszcze troche poczekam

     

    Najgorsze jest to ze zdradliwie nie czuc predkosci - a i wielu kierowcow autek nie jest przychylnie nastawionych. Juz nie jeden ŁOŚ zajechal nam droge

     

    W kazdym razie jestesmy "ostrożni"

  12. W następnym tygodniu będzie impra w Kicine

     

     

    a moze by tak cos wiecej na temat tej imprezki ;) :icon_twisted:

     

    a co do biedruska - to moje malenstwo tyle pali ze nie wiem czy dojade w jedna strone :icon_arrow: a i nie mamy tez trasy obeznanej - wiec musialybysmy z kozich z kims jechac by nam droge pokazali - asfaltem trafimy - ale moze niekoniecznie akurat w ten sposob bez blach, prawka itd

×
×
  • Dodaj nową pozycję...