Skocz do zawartości

Piniu

Forumowicze
  • Postów

    14
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Piniu

  1. O co chodzi? Elektrody sie topia, czy swieca nie osiaga temp samooczyszczenia - zakopcona, czy cos innego ?

    Też myslałem o tym,że pewnie mocniejszą dać, tylko za cholere nie moge znależć jakis parametrów. nawet w Geiwitzu szukałem w zestwach Polini, ale tylko piszą,że tuningowa świeca ale nie piszą jaka. Co do tego co pisałeś to jest zakopcona i dostaje norycznie przebicie.

  2. Witajcie. Co mam widac na avatarku. Słyszałem też,że w Apriliach lubia świece siadać. Ale żeby dwie w ciagu niespełna dwóch tygodni :biggrin: Silniczek jest troszkę podrasowany, moze to dlatego? Co o tym myslicie i jakie mogą być przyczyny wg was. Dodam,że świece są NGK dobrane zgodnie z katalogiem.

  3. Dzięki za poradę. Wsadziłem dzis dysze 80 i jest na tyle lepiej,że motorek nie robi juz buuuuu...tylko sie wkręca jak głupi i chodzi bardzo dobrze. Tylko,ze nadal nie moge wolnych obrotów ustawić. Wydaje mi się,ze ma ciągle za dużo powietrza. Na ssaniu jest ok. Podejrzewam,że gdzieś fałszywe ciągnie, ale jeszcze nie wiem gdzie. Musze po kolei porozbierac i zobaczyć. Próbowałem mu poziom w gażniku podnieść,żeby to wyrównać ale nic nie dało. To tyle na razie. czekam na inne pomysły.

  4. Na początku witam wszystkich gdyz to pierwszy mój post pod tym nicjiem (stary gdzies zniknał )

     

    Pytanie dotyczy Aprlilii AF1 80 . mam ten motorek z reichu. Został wyremontowany (zestaw Polini), dostał sportowy rezonator i zamówiłem do niego gażnik Mikumi specjalnie pod ten motorek gdyz nie miał go w ogóle. generalnie wszystko jest ok i mozna ją ustawić tak,ze bez problemu "idzie na koło" i nie przesadzam pisząc to.

    pozan tym wkręca sie do końca obrotomierza to też jest ok. Prędkości maks. jeszcze nie przetestowałem, gdyż droga po której jechałem była za bardzo wyboista i po 120 km/h odpuściłem sobie, ale czuc było,że ma jeszcze zapas. To tyle opisu. Problem jest z regulacja tegoz gażnika. Oryginalnie miał dysze 50. Mechanik,który robil remont kazał wrzucic co najmniej 90,żeby tłoka sie przygrzać, bo jak twierdził teraz tyle bedzie potrzeba.Wiec na początek wsadziłem co miałem czyli dysze 140. I tak:

     

    - motorek szedł jak przeciag, ale nie dało rady ustawić wolnych obrotów.

    - przy hamowaniu zalewało świece i gasnał.

     

    Obniżyłem poziom paliwa w gazniku. Pzrestał zalewać i gasnąc ale obrotów nie dało sie dalej regulowac.

    Więc włożyłem nast dysze którą miałem pod ręka czyli 100. i tak:

     

    - daje sie wyregulować wolne obroty ale też nie tak jak powinno byc gdyc dopiero po porządnym rozgrzaniu silnika są one takie jak byc powinny.

    - jeżeli chcę dodać gwałtownie gazu nawet na biegu jałowym, motorek robi buuuuu... i po sekundzie zaczyna sie wkręcac, ale przy wolniejszym odkręcaniu manetki się wkręca i rwie jak głupi.

     

    O co w tym chodzi? czy ta dysza jest za duża jeszcze,czy za mała? Dodam,że nie testowałem tego na tej 50-tce, bo sie bałem po prostu po tym co mechanik powiedział. Napiszecie,żebym do niego jechał, ale to niemożliwe, bo on wyjechał i bedzie dopiero za 3 miechy. Może ktoś zna jakąś dobrą konfigurację tak,żeby nie stracił na przyspieszeniu i miał ładne wolne obroty.

    Pozdrawiam.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...