Siemanko Qler! Mam sentyment do wszystkiego co jeżdzi i nie raz trudno rozstać się z tym w co włożyłeś kasę :) , czas no i serce. Wbrew gadaniu żony nie pożegnałem się z: Junak-iem M 10 rocznik 63 z koszem - jeżdzący, odrestaurowany, Piaggo Sfera 50 - żony (jeżdzi całkiem nieżle) oraz Kawa GTR 1000. Oprócz tego oczywiście dwie Lambretki i zwłoki Vespy z silnkiem, która przeleżała w piwnicy w Gdyni chyba "od wojny" - de facto chyba do ożenku :D pozdro Damian vel Badulix