"Nie znamy dnia, ani godziny. . ." Ciekawe jak to wyglądało na prawdę. Prędkość i ciągła do mnie nie przemawia. Na naszych drogach jest mnóstwo dziwnych znaków pionowych i poziomych. Scenariusz może być różny. Bo na pustej drodze ciągnie się 90 na godzinę poldek. Co robi każdy z nas - ogień. Prosta. Linię przekraczam o 10 cm albo jadę po niej. Ale jak się kierowcy w puszce nagle zachce skręcić. . . . Przykre. Miesiąc temu miałem podobną sytuację, na szczęście przy mniejszej prędkości - centrum wawy. I też vitio miało kierunek włączony, szkoda tylko że w momencie skrętu i bez sprawdzenia w lusterku. tylko to ja jechałem na wprost a wito na szybko chciał zawinąć w prawo. Policja o zajściu - "wina auta - sytuacja klasyczna" Poza tym nie mam nic do poldków, żuków, roburów, maluchów, ale sam się nieraz tak wkur. . .am jak tli się kierunek tak że nawet z 5 cm jest nieczytelny. Takie drogi, takie sprzęty, taka mentalność. Niestety. / |*| |_|