No i załatwione. Wymontowałem lagi i dokładnie sprawdziłem. Okazało się, że była mały zadzior, który niszczył uszczelniacz. Rury są już po polerce. Wszystko jakoś udało się złożyć do kupy. Jutro jazda próbna. Dziękuje wszystkim za pomoc i porady. Pozdrawiam.