Skocz do zawartości

piterolo

Forumowicze
  • Postów

    2
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

O piterolo

  • Urodziny 07/30/1970

Osobiste

  • Motocykl
    Yamaha Virago 535
  • Płeć
    Mężczyzna

Informacje profilowe

  • Skąd
    Radzymin

Osiągnięcia piterolo

CZYTACZ - zupełny świeżak

CZYTACZ - zupełny świeżak (7/46)

0

Reputacja

  1. Nie chce Cię martwic, ale stało mi się dokładnie to samo. Jechałem z prędkością ok.40km/h gdy nagle w silniku słychac było huk i stanęło tylne koło. Przez jakiś czas nie mogłem go uruchomic, ale potem odpalał normalnie. Po tygodniu czasu w czasie jazdy samoczynnie załączył mi się rozrusznik, który w czasie pracy silnmika powinnien stac w miejscu. Dostał takich obrotów, że calkowicie się rozpieprzył w środku. Na giełdzie motocyklowej kupiłem drugi rozrusznik, zmontowałem go i motocykl palił pieknie. Pozostał problem co wprowadziło go w ruch w czasie pracy silnika. PO zdjeciu lewego dekla nastęnie koła magneta dostałem się do sprzęgła jednokierunkowego odpowiedzialnego za moment rozruchu silnika. To sprzęgło było powodem wcześniejszego zblokowania koła, a po tygodniu wprowadzenia rozrusznika w ruch obrowy w czasie jazdy. Sprzęgło to posiada dwie śruby, z którymi fabryka nie poradziła sobie i notorycznie odkęcają się w czasie pracy silnika, po czym luzuja całe sprzęgło jednokierunkowe. To spowodowało awarie rozrusznika i zblokowanie tylnego koła, bo odkręcone u mnie sruby miały praktycznie pozrywane łby. NIestety naprawy musiałem dokonac w serwisie. Cena sprzęgła to ok. 450 zł, robocizna 120zł. Odkęcajace się śruby mocuja w tej chwili na specjalny klej do gwintów, które więcej się nie luzują. Po naprawie motocylk chodzi idealnie. Ustały wszelkie stuki i niemiłe dźwięki w chwili rozruchu. Silnik pracje cichutko, a rozruch aż miło słuchac :wink:
  2. Witam, Jestem tu nowy i dopiero przegladam forum. Późnią jesienią kupiłem Virago 535, a dopiero teraz zacząłem nią jeździć. Zrobiłem ze 100 km w tym sezonie i stała się tragedia ! Rozpieprzył mi się rozrusznik w środku tzn. od komutatora odpadły miedziane blaszki, po których ślizgaja sie styki węglowe. Blaszki te powyrywały styki, a te z kolei uszkodziły gniazda, w których sa obsadzone. Cały rozrusznik nadaje się do wywalenia oprócz obudowy. :) Awaria ta nastąpia w czasie jazdy czli w czasie pracy silnika gdzie rozrusznik powinien stac nieruchomo. Coś załączyło go w czasie pracy silnika bo słychać było przeraźliwy pisk i w ten sposób po chwili się rozleciał rozrusznik. Czy moge coś z tym zrobić, gdzie ewentualnie naprawić i w przybliżeniu koszta. Naprawa nie polega tylko na wymianie rozrusznika na inny, ale na usunięciu przyczyny, która go wprowadziła w ruch w czasie pracy silnika. Z góry dzięki za pomoc Pozdrawiam :D Piotrek Warszawa i okolice
×
×
  • Dodaj nową pozycję...