Cześć wszystkim,
ostatnio kupiłem pierwszy motocykl - Honda Hornet 600, od razu zabrałem się za wymianę tych bardziej i mniej podstawowych elementów. Olej wymieniony, płyn hamulcowy też, przewody zmienione na stalowy oplot. Przy wymianie świec jedna z nich wykręciła się razem z metalową tuleją, więc wychodzi na to, że ktoś wcześniej zerwał gwint i poszerzył go. Moje pytanie to jak teraz się za to zabrać, żeby zrobić to dobrze. Z odkręceniem tulei z samej świecy mam problem, dosyć mocno się zapiekła. Tuleja wygląda jak ta z tej strony: S0000247 - M10 x 1 x 12 mm Tulejka do naprawy zerwanego gwintu świecy żarowej - (tesam.pl)
Jako że gwint jest już zrobiony i nie ma z nim problemu to myślę, że można to wykorzystać. Myślałem, aby kupić taką tuleję i wkręcić ją razem z nową świecą. Czy to dobre rozwiązanie w tym przypadku? Jeśli tak, to próbować skleić ją czymś, aby przy kolejnym razie nie wyskoczyła czy wkręcić bez niczego? Może ktoś miał podobny 'problem'? Reszta świec ładnie wymieniona, z racji tego, ze mam klucz dynamometryczny to mogę dokładnie je dokręcić, oczywiście na zimnym silniku.