Po ponad 26 latach spełniam marzenie, wkońcu będę mógł nazwać się motocyklistą. Słuchałem opinie, siedziałem ostatnio na kilku motocyklach, szukam tego pierwszego. Zawsze podobały mi się motocykle sportowe, nie ze względu na prędkość tylko to "coś" co mnie w motocyklu zachwyca i zawsze oglądałem się za kawasaki. Pojawił się pomysł aby kupić ten jeden jedyny - ninja sx. Po drogach jeżdżę autem ponad dwadzieścia lat, nie porównuję,wiem że motor to inna bajka, staram się przewidywać innych kierowców. Chcę też nowym motocyklem jechać na plac i poczuć to co robiłem na szkoleniówce powtórzyć już na swoim, odrobinę wyczuć go. Chce poczuć czystą radość z jazdy a nie "odkręcania" i prędkości. Dodam,że ostatnio przekroczyłem 40 lat, wiek zmienia podejście do wielu rzeczy na drodze. Pytanie do Was, czy odradzacie motocykl z tak dużą pojemnością? Czy to błąd, czy rzeczywiście dużo zależy od człowieka i nie jest to tak zły pomysł?