siemasz. Turystyka to kilka godzin w siodle i czasem dzien po dniu. W tym momencie najwazniejsza jest wygoda. tzn. zeby nie bolaly Cie kregoslup i inne takie jak nadgarstki, kark i dupa. Przypuszczam, ze na motocyklu sportowym doskwieraja po dluzszych przelotach. Najlepiej gdybys sam sie przekonal jak sie siedzi na tych sprzetach. Jesli chodzi o CB to jest tu naprawde wygodna kanapa i siedzisz wyprostowany. Nie dretwieje dupa, nie boli kark, plecy czy nadgarstki. Kiedys bylem w dluzszej podrozy na CB500 z owiewką (2700km w 6dni - codziennie ponad 400km) Zawsze bez problemu zsiadalem ze sprzeta. Co wiecej, po rozbiciu namiotu znowu wsiadalem i jezdzilem do nocy zwiedzajac okolice. Po 6 dniach podrozy zadnych problemow z wygodą, no moze troche kolana bolaly. Tak wiec moge poswiadczyc ze podrozowanie na CB500 to przyjemnosc. Jesli chodzi o predkosc to do 160 motocykl ladnie przyspiesza, potem obrót wsazowki predkosciomierza troche zwalnia i tak sie buja do 190-195 moze nawet 199;) Dodatkowym atutem o ktorym nalezy wspomniec jest schowek pod siedzeniem - tam wchodzi naprawde sporo rzeczy (narzedzia + zestaw naprawczy opon + litrowa puszka smaru do lancucha + blokada na kolo Ulock) albo jedna duza rzecz np. łancuch do zabezpieczenia moto. Dobra to tyle bo sie rozpisalem, w rewanzu obejrzyj sobie CB którą podróżowałem. http://www.bikepics.com/members/ditron/93cb500/ Oczywiscie jest na sprzedaz w dobre rece:) POZDRO