Cześć. Mam pewien problem i już rozkładam ręce. Jestem posiadaczem Hondy CBR F3, wszystko super fajnie do czasu. Przyszedłem ostatnio do garażu, odpaliłem motocykl, ładnie pięknie na strzała odpalił, pochodził około 10 minut, zgasiłem go i za 2h wróciłem i chciałem odpalić ponownie i się przejechać a tu zonk, padł akumulator. Naładowałem go i kolejny problem, Honda nie odpala. Rozrusznik kreci i jedyne co słychać to strzały z wydechu. Zmieniłem świece na nowe, świeże paliwo ale problem nie zniknął. Ma ktoś jakiś pomysł co to może być? Bo już rozkładam ręce i nie wiem czego się czepiać..