Nie, to nie tak. Już wtedy byli na sygnale ale ja nie słyszałem a świetełko mieli w kabinie więc nie zauważyłem. Sympatyczni panowie mówili, że jak odkręciłem to myśleli, że uciekam a ja poprostu lekko przyspieszyłem ... Lecieli za mną ok. 15 km. W sumie Panowie spoko, złego słowa nie powiem, w końcu to ich robota ... he he , dobry jesteś. Jest w tym 100% mojej winy, przecież nikt mi nie kazał latać 150 km/h ...