-
Postów
609 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Odpowiedzi opublikowane przez ViragoYama
-
-
23-25 września odbędzie się 20 Kletno (10 lat) organizowane wspólnie z grupą ze Śląska.
Może to dobra okazja do spotkania? Na pewno wychylimy co nieco przed wejściem do BC :)
-
Instrukcja mówi wyraźnie by kontrolować poziom oleju na rozgrzanym silniku i przy włożeniu bagnetu (gwint korka ma dotykać tylko otworu wlewowego, korka nie wkręcamy) poziom oleju powinien być między L i F. Ważne by do kontroli poziomu oleju ustawić motocykl poziomo.
Polecam forum www.intruderpolska.pl. Tutaj mało kto zagląda.
-
Ja po latach przerwy zaczynałem od virago xv 750. Sprzęt bajka. Bardzo wygodny w trasę z powodu między innymi miękkiego siodła wielkości fotela klubowego. Mam tez 180 cm wzrostu i dla poprawienia komfortu zamontowałem dodatkowe podnóżki na gmolach. Nogi są wtedy bardziej wyprostowane.
Regularnie zaliczam trasy 400-500 km na raz bez najmniejszego problemu.
Motocykl jest zwrotny i w miarę dobrze przyspiesza. Wiele wybacza co dla osób powracających do jazdy po latach jak ja, jest zaletą. Co ważne ma nisko położony srodek ciężkości i łatwo go postawić do pionu z przechyłu mimo 240 kg wagi.
Do tego jest niezawodny i trwały. Silnik regularnie serwisowany jest nie do zajeżdżenia. Z tyłu bezobsługowy wał
Przy hamowaniu trochę nurkuje, to skutek zbyt miękkiego zawieszenia z przodu. Można wymienić sprężyny na progresywne i po problemie.
Można Virago również wziąć pod uwagę.
-
Przy prędkości 120-130 w trasie 5,5 - 6 litrów. Jazda raczej spokojna.
Z zakrętami potwierdzam, że nie ma najmniejszego problemu. Ładnie się składa, lepiej chyba niż Virago.
-
Cześć wszystkim,
Od dłuższego czasu śledzę wpisy w tym temacie i nie tylko. Byłem obejrzałem, jechałem i zdecydowałem się dołączyć do szanownego grona posiadaczy VZR-a i cieszyć się jazdą.
Mam dwa pytania:
1. Gmole - podobno do rocznika 2010 (model L0) Suzuki nie wyprodukował oryginalego gmola jeszcze. Podobno w tym modelu dali inną dźwignię hamulca i stary gmol przeszkadzał. Tak mi powidział własciciel salonu :icon_question: Czy ktoś wie jak to jest z tym gmolem?
2. Chciałbym nabyć parę dodatków, które sa dostępne tylko w USA. Czy ktoś kupował kiedyś w sklepach za oceanem i ma doświadczenia w temacie sprowadzania akcesoriów? (wiarygodność, cło, VAT i itp)?
Dajcie znać pls
VY
Skoro nikt nie napisał to sobie sam odpiszę :biggrin:
Znalazłem dwie firmy, które tkimi sprawami się zajmują od A do Z. Czyli zamoawiamy akcesoria/cześci z katalogu amerykańskiego oni je wyceniają po swojemu i dostarczają do domku.
Cena akcesoriów jest tak skalkulowana, że obejmuje cło, VAT i koszty przesyłki (USA+Polska). Czyli do cen katalogowych należy sobie doliczyć 25-30% marży, obejmującej między innymi koszty powyżej.
Aha, należy się liczyć z koniecznością wpłaty zaliczki 20-30% wartości zamówienia.
A teraz namiary:
POLKOM z Ożarowa Maz.
LIDOR z Poznania
Moze się Wam przyda :flesje: :crossy:
-
Cześć wszystkim,
Od dłuższego czasu śledzę wpisy w tym temacie i nie tylko. Byłem obejrzałem, jechałem i zdecydowałem się dołączyć do szanownego grona posiadaczy VZR-a i cieszyć się jazdą.
Mam dwa pytania:
1. Gmole - podobno do rocznika 2010 (model L0) Suzuki nie wyprodukował oryginalego gmola jeszcze. Podobno w tym modelu dali inną dźwignię hamulca i stary gmol przeszkadzał. Tak mi powidział własciciel salonu :icon_question: Czy ktoś wie jak to jest z tym gmolem?
2. Chciałbym nabyć parę dodatków, które sa dostępne tylko w USA. Czy ktoś kupował kiedyś w sklepach za oceanem i ma doświadczenia w temacie sprowadzania akcesoriów? (wiarygodność, cło, VAT i itp)?
Dajcie znać pls
VY
-
KaKa x 1 Sądejówka sala kominkowa cała, kogoś się dopisze (jak zdrowie pozwoli)
KaKuś, Ty sam w takiej dużej sali, czy masz kogoś do kompletu?
Ja w każdym razie pisze się na wrzesień gdzieś w Sądejówce, czyli Viragoyama x 1
VY
-
Ja też jadę w piątek bardzo rano, rano lub trochę później - jeszcze nie wiem o której wstanę :flesje:
Kaka, możemy tradycyjnie śmignąć raniutko i spotkać sie na stacji benzynowej za Rawą Maz. Po kawce można ruszać dalej.
Dzięki Buber za info ale przyzwyczaiłem się do innej trasy, w kazdym razie nie przez Wrocław.
VY
-
No, to się rzeczywiście pozmieniało.. zaczyna królować plastik. Ja tradycyjnie przyjadę na wysłużonej Virago no bo dla przyzwoitości jedna tak bryka musi być na zlocie miłośników Virago :wink:
Tylko wylatuję w piątek z samego rana, by na obiadek być w Kletnie.
Ktoś jeszcze jedzie w piątek?
VY
-
Chętnie się dołożyłem dla tych fantastycznych dzieciaczków
VY
-
Marcysiek,
Jak będzie miejsce to dla mnie Sądejówka x 1. Chętnie tradycyjnie z Kaką w sali kominkowej. Jak Kaka nie ma nic przeciwko temu ma się rozumieć :-)
Pozdrawiam,
ViragoYama
-
a ja proszę o miejsce w małej sali kominkowej na dole, gdyż dalej raczej nie dojdę :icon_mrgreen:
Marcysiek, jeszcze Virago Yama w Sądejówce X 1
Wielkie dzięki KaKa za pamięć o mnie. Widziałem że Marcysiek już uzupełnił listę... uff w ostatniej chwili się udało.
Czy ktoś jeszcze jedzie w piątek od strony Wawy? Na razie jadę ja, KaKa i Cyklotron.
VY
-
Witam chłopaki,
Pomysł taki długo chodził mi po głowie. Jeżeli wszystko będzie dobrze to jadę z Wami. Mam jedną refleksję odnośnie zakresu podróży. Czas jest ograniczony a trasa z tego co czytałem wzłuż i wszerz przecina Europę. Moim skromny zdaniem zacznijmy od samej Polski. Mogą to byćgóry (Kletno), Bieszczady, Mazury, Morze nasze Bałtyckie w tym Słupsk Bzykowy i Wolin. Jak na jeden tydzień plus weekendy to aż nadto. Jak nabierzemy wprawy to możemy ruszyć zagramanicę.
Trzeba wziąć też pod uwagę, że jak będzie padać to lepiej zostać pod namiotem i rozgrzać się wazówką niż pchać sięw ulewę kilkaset km. Taki dzień moim zdaniem wypada z grafiku.
Zastanówmy się, mamy czas ale póki co deklaruję wstępnie obecność
VY
-
Kletno to wielkie wydarzenie. Byłem na kilku zlotach ale Kletno ma to coś, ten klimat górski, atmosfera a przede wszystkim Biker's Choice. Jak opowiadam o tej knajpie chłopakom z pracy to nie wierzą że tak moze tam być. Miejsce jest wyjatkowe i do tego spotkania trzeba się przygotować. Ważna jest tu trasa, nocleg jak i samo spotkanie. Trzeba się wyciszyć, odprężyć i cieszyć się zarówno samą trasą jak i pobytem. Dla niektórych jedo i drugie trwa tyle samo. :icon_mrgreen:
Ja jadę długo te prawie 500 km ale dzięki temu, że jadę właśnie tam czas mija szybko. Doskonale pamiętam nasz pierwszy wyjazd, pełen przygód. Mozna by nimi obdzielić nie jeden dzień a może i nawet miesiąc.
Jest jeszcze rzecz najważniejsza w tym przedsięwzięciu .... ludzie, bez tego lipa, nic nie stworzyloby klimatu bez nich i tu mój szacunek dla grupy, która odwiedza to miejsce i ma chęć spotykać się dalej. W końcu O.O.O. miała swój początek właśnie w Kletnie i to niecały rok temu. Następny wyjazd to będzie rocznica nie tylko pierwszego spotkania miłośników Virago ale moim zdaniem O.O.O bo tam zawiązał się trzon grupy a Piławki sprowokowały jedynie nazwę, hawk
To tak dla nowych, którzy jeszce się wahają. Jakbym nie pojachał w kwietniu tego roku to bym długo tego żałował. To tak na marginesie.
Ah ta jajeczniczka i rwące potoki po obu stronach drogi, w których niejeden się wykąpał wbrew własnej woli ... eeh, oby do kwietnia
VY
-
Jędruś
A co z Virażką, w odstawkę czy sprzedajesz? Już niedługo tylko ja zostane ostanim viragowcem na tym forum biorac pod uwagę tempo "wyścigu zbrojeń". Póki co trzeba sprzęt zabezpieczyć na zimę.
VY
-
No jak Kozak i Kaka i wszyscy inni do Sądejówki to i ja się piszę, co będę sam siedział w Śnieżniku :)
Czyli reasumując ViragoYama x 1 w Sądejówce się melduje w kwietniu.
To już tradycją sie stało, że miłośnicy Virago odchodzą od Virago. Póki co ja na Virago dojadę
VY
-
Ale Cyklotron ładnie napisałeś, wszystko się zgadza. Ja ujeżdżam 750 i nie narzekam. Myślę o 1100 ale póki co zostaje przy swoim. Motocykl bardzo wygodny. Nie ma zjawiska bólu d... po 500 km.
pozdrawiam,
VY
-
Marcysiek, fotki doskonałe, zabawa też, atmosfera Kletna nie do opisania. Czekamy na rozpoczęcie sezonu w kwietniu.
Pozdrawiam,
VY
-
Dzięki Bzyku za pamięć o zapracowanym i zmęczonym VY. Bardzo bym chciał taką koszulkę w rozmiarze takim jak Bzyczek zamówił czyli XL. Innymi słowy potwierdzam zamówienie złożone przez kolegę w moim imieniu.
Pozdrawiam,
VY
-
Wychodzi na to, że biedny Viragoyama będzie sam wdychał kurz bezdroży w piątek, ech... :crossy: Ale za to wyruszam o 5 rano. Na obiad będę w Kletnie :banghead: Mam nadzieję, że grupa Odchodzących z północy przygotuje coś do przepłukania gardła ;)
Szkoda, że nie mogę z Wami jechać :notworthy: Normalnie, żałuję że szok.
Póki co oddaję jutro z rana virażkę do speca od gmoli. Będzie mi dorabiał gmole na tył :notworthy:
Pozdrawiam,
VY
-
Coś słabo się dzieje w tym temacie a zostało tylko 30 dni :) Grupa Północ deklarowała się podjechać wcześniej czyli w czwartek. Ja prawdopodobnie tradycyjnie zajadę w piątek.
Dla tych z północy co nie mogą w czwartek proponuję wypad piątkowy ale tak z samego rana czyli np 5.00. Po 8 godzinach jazdy wliczając przerwy będziemy na obiadek w Kletnie.
Pytanie do Marcyśka odnośnie noclegu, rezerwujemy sami czy jest to jakoś zorganizowane? Tak jak przy spotkaniu kwietniowym? Deklarowałem się dawno temu na Śnieżnik. Fajnie by było tak z Kozakiem i Kaką w tym samym pokoju.... ciekawe co oni na to?
Pozdrawiam,
VY
-
A ja sobię założę małe muzeum motocykli moich własnych. Zacznę od xv 750, potem będzie xv 1100, potem xv 1100 wersja wzmocniona a potem to mi bedzie wszystko jedno bo już nie wsiądę na moto :buttrock:
VY
-
Ja zrobiłem ostatnio lajtową traskę ok 150 km wokół puszczy Kampinoskiej. Warto tez pognać w okolice puszy Bolimowskiej na Skierniewice (Arkadia, Nieborów). To tak dla przykładu jakby co...
VY
-
Wirówka jest sprzętem bardzo niezawodnym. Konstrukcja jest prosta i niezawodna, tanie w naprawie jeśli juz niefartownie się stanie. Ja i moi koledzy nie mamy żadnych problemów z eksploatacją. Ja mam 180 cm i dla mnie jest to sprzęt wymarzony. Przy 195 może być inaczej ale spacerówki robią swoje.
Pozdrawiam,
VY
Spotkanie Viragowców Kletno 2008
w Zloty, imprezy, przejażdżki
Opublikowano
Stary temat odgrzebaliście, fajnie.
Budynek stoi, goły i wybebeszony ale stoi.
Teraz impreza przeniosła się Nad Stawy ale to już nie to samo, brak klimatu.