Kynias

Sprzedam: -tłumik oryginalny (lekko liźnięty) -szybę oryginalną (minimalne zadrapania-prawy górny narożnik) -mocowanie tablicy rej (stan idealny) Cena za poszczególne części do uzgodnienia. oto fota: POSIADAM NA SPRZEDAŻ TYLKO WYMIENIONE CZĘŚCI!!! Szyba sprzedana...

Witam. Mój znajomy ma na sprzedaż parę uszkodzonych części do 954rr. oto lista: -owiewka prawa czarno czerwona z napisem CBR -prawy set komplet pęknięty (dźwignia hamulca do wyprostowania) -klamka sprzęgła-wygięta- do uratowania. -lampa-reflektor (zbite szkło, pęknięte jedno mocowanie) -koło przednie uszkodzone (felga + tarcze + opona) -szyba pęknięta wszelkie pytania proszę kierować na @: [email protected] ewentualnie pw do mnie... oto foty:

Sprzedam crash-pady aluminiowe. Tak wyglądają: Dokładniejszą fotkę mogę podesłać na maila... Cena do uzgodnienia ;-)

Oto link do ogłoszenia: http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=M1520945 :biggrin:

link do ogłoszenia http://moto.allegro.pl/item561738195_sv_10...db_polecam.html

Witam Szczegóły na priv, foty na @ :) Pzdr

Witam. Jak w temacie... I jak ktoś przypadkiem ma taką dżwignie proszę o kontakt. Pozdrawiam

WItam. jak w temacie... Wie ktos moze jak cos takiego samemu zrobic (jakie koszta)? Czy mozna zakupic juz gotowe (jaka cena)? I wogole wszystko na ten temat... pozdrawiam

Witam wszystkich. Moje problemy z sv sa prawdopodobnie spowodowane syfem ktory znajduje sie w zbiorniku paliwa. I tu pytanie: W jaki sposób mozna zlać cale paliwo ze zbiornika? Czym najlepiej oplukać? Czy jak zdemontuje kranik czy bede musial wymienic jakies uszczelki (w samym kraniku, czy pomiedzy kranikiem a zbiornikiem-miejsce mocowania....) Czy paliwo ktore zleje ze zb iornika nadaje sie jeszcze do ponownego wlania (mam prawie caly zbiornik... oczywiscie wlewalbym przez lejek z sitkiem-zeby wyłapać syf...) Pozdrawiam i wielkie dziex za kazde info...

Hmm... Już sam nie wiem… We wtorek oddałem sv do serwisu (rano znowu silnik swirował) pogadałem i mieli robić regulacje i czyszczenie gaźników. Na drugi dzień mieli zabrać się za motor ale najpierw go odpalili i wszystko było ok (nawet nim jeździli). Na drugi dzień to samo i tak do piątku. Gaźników. W końcu nie ruszali gaźników - bo wszystko było ok. W pitek odebrałem moto wróciłem do chaty - wszystko super, a w sobotę znowu jaja. A mianowicie po odpaleniu strzały w tłumiku i w ogóle na obroty się nie wkręcał (na luzie) – nawet ja już chodził bez ssania (odpuściłem) . Po trzech godzinach poszedłem jeszcze raz spróbować po odpaleniu jeszcze trochę postrzelał ale po chwili zaskoczył i było ok. (przejechałem się 15km.). Dzisiaj Było dokładnie tak samo. Ale podczas jazdy dzisiaj moto się dławił ale przejechał (12km). Nawet zaliczyłem kontrole drogową (na szczęście wcześniej mi mrugnęli ze stoi POLICJA… :bigrazz: :crossy: :crossy: ) miałem czas żeby zwolnić :icon_razz: :wink: :wink: A co z SV ? :wink:

WItam. Te jaja z moto dzialy mi sie w piatek a jak wczoraj jezdzilem tzn w sobote to wszystko bylo ok-odpalil na dotyk mial pelna moc i wogole sie niedlawil a przejechałem ok 30km... hmm... juz sam niewiem... Pozdro

Witam wszytskich. Jak już wspomniałem mam mały problem z sv. A mianowicie: dzisiaj przejechałem jakieś 25km bez najmniejszego problemu, poczym motocykl stal na dworze 3h (Poznań temp ok 4 st...). poczym jak go odpaliłem jakoś tak dziwnie chodził-no ale nic musiałem ruszać i wtedy się zaczęło – strasznie szarpał, w ogóle nie chciał się wkręcać na obroty (nawet na luzie) - o przyspieszeniu szkoda mówić a na dodatek co chwile gasł i nie chciał odpalić, dopiero za którymś razem odpalał przejechał kawałek max 1km i znowu gasł... Aż końcu końcu zdechł i nie chciał odpalić. Wyjechałem prawie calu aku - po czym pojawił się kumpel, na pycha odpalił i zaczął normalnie pracować (równo) i przyspieszenie wróciło, nie gasł... No i jakoś udało się dojechać do domu :) hmm naprawdę nie mam pojęcia co to było? może wy wiecie? Aha jeszcze jedno - dwa razy mi tłumik szczelił... Co myślicie? Pozdrawiam z góry dziex za wszelkie info...

Witam... SV zagadalo :D Udała sie odpalic na aku kumpla (od gs 500...) trochoe pochodziła na luzie (az dobrze sie rozgrzała) i potem male smiganko... Jest pieknie :evil: Pozdrawiam i wielkie dzieki za wszelkie uwagi i rady !

No i jest proble. Przed chwila bylem przy motocykli i probowalem go odpalic z aku auta... i szkoda mowic! co prawda rozrusznik krecil ale tylko dwa razy (tak jak by aku byl rozladowany-a to jest niemozliwe bo auto odpala na raz) ... I co teraz ??

Wlasnie chyba jest uszkodzony :| Pojechal do znajomego ktory ma odpowiedni sprzed do sprawdzania aku i na obciazeniu ma tylko 2-3V a bez 9 :/ I nieidzie go naladowac - wogole nieprzyjmuje pradu... PS ok 21 probuje odpalic z aku od auta i sie wszystko okaze

A wiec krótko: Rozrosznik niekreci (tak jak by prąd do niego niedochodzil...) Slychac tylko cyk cyk cyk w kostce w ktorej sa bezpieczniki (ktore sa dobre...)

Witam jak juz wczesniej pisalem ( w ramach przypomnienia) "Witam wszystkich. Jak juz w temacie napisalem mam problem ze swoim sprzetem, a mianowicie: ostatnio jak podlaczlem akumulator zapalila bez najmniejszego problemu a dzisiaj nie. gdzy dusze na start z kostki w ktorej mieszcza sie dwa bezpieczniki (30) dochodziu jakies stukanie jak by bylo jakies przebicie czy cos tego typu i przy tym obrotomisze skacze tzn jakby sie wkrecal na obroty ale wogole nieslychac zeby rozrusznik krecil... (bezpieczniki sa dobre - sprawdzalem). Na pych tez niechwycila... niemam pojecia co sie mogla stac... a Wy? tak apropo to wszytkie swiatla dzialaja normalnie..." Niestey rady ktore dostalem niepomogly. Wsadzilem naladowany akumulator i dalej to samo - nieidzie odpalic...;) Co moze byc tego przyc zyna?

dzieks za wszelkie info - wlasnie podlaczylem akumulator pod prostownik... zabaczymy cos z tego bedzie... [ Dopisane: 15-03-2006, 22:34 ] Witam... niestety dalej ten sam problem z rozruchem SV... Wsadzilem akumulator (naladowany) i to samo. Czy ktos wie czemu ?

Akumulator byl oczywisci wyciagniety - poniewaz kupilem nowy bezobslugowy. Ktory b yl naladowany na such (trezba bylo tylko zalac elektrolitem...) wiec aku jest napewno dobry... Ale dokladnie slychac cyk cyk cyk z tej kostki gdzie sa bezpieczniki...

Witam wszystkich. Jak juz w temacie napisalem mam problem ze swoim sprzetem, a mianowicie: ostatnio jak podlaczlem akumulator zapalila bez najmniejszego problemu a dzisiaj nie. gdzy dusze na start z kostki w ktorej mieszcza sie dwa bezpieczniki (30) dochodziu jakies stukanie jak by bylo jakies przebicie czy cos tego typu i przy tym obrotomisze skacze tzn jakby sie wkrecal na obroty ale wogole nieslychac zeby rozrusznik krecil... (bezpieczniki sa dobre - sprawdzalem). Na pych tez niechwycila... niemam pojecia co sie mogla stac... a Wy? tak apropo to wszytkie swiatla dzialaja normalnie...