Nie wiem czy wiesz na co się decydujecie. Byłem w Indiach - wprawdzie nie na moto ale z plecakiem i po miejscowemu. Tam jazda to SZTUKA. Tłok, brak przepisów i klakson = kierunkowskazy. Ogólnie mówiąc na pierwszy raz SZOK. Nasze drogi to przy tym prawdziwy Wersal Podlaski. Loco PS Nie mówiąc już o tankowaniu "na szklanki" jak to ma miejsce na niektórych stacjach - ale może przewrażliwiony jestem, może to tylko tuk-tuki tak tankują :P))