Skocz do zawartości

GSXF

Forumowicze
  • Postów

    5
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Informacje profilowe

  • Skąd
    Gdansk

Osiągnięcia GSXF

CZYTACZ - zupełny świeżak

CZYTACZ - zupełny świeżak (7/46)

0

Reputacja

  1. Wlasnie zauwazylem, ze to jakas plaga w olejakach Suzuki:/ Bandit kolegi tez nie lapie latwo po zimie
  2. Akurat kranika jestem pewien :D Dalem na Res przy rozpietych wezach i nic nie kapnelo :]
  3. Czy byl dobrze naladowany? 8) Przytaskalem "kobyle" z samochodu i podpialem do motycyklowego :lol: Tak szybko nigdy nie krecil chyba rozrusznikiem :D Gazniki wylane, poki co jade po klucz do swiec. Nie wiem, czy ciagle zalewa - motor mam od wrzesnia, wiec duzo nie pojezdzilem ;) Wiem, ze teraz na fest zalalo :D Z wacha i olejem chcialem sie upewnic - stal na "res", wiec paliwo samo nie nacieklo i w garku bylo tyle, co sie wlalo podczas odpalania.
  4. Iskra jest OK. Podejrzewam zalane swiece, ale poki co nie mam jak ich wykrecic, bo klucz z poprzedniego motoru jest za krotki:/ Generalnie jeden cylinder proboje zapalac, a reszta w ogole... A co do benzyny w oleju - chodzilo o to, czy przy standardowym "zalaniu" swiec zostaje jej tyle w cylindrze, ze moze zepsuc olej? Motor stal z kranikiem na "Res", wiec wacha nie splywala samoczynnie. Dostalo sie tylko tyle, co podczas krecenia rozrusznikiem. Czesc na pewno zostala wydmuchana - strzal z tlumika nie byl z powietrza;) Ale czesc mogla zostac.
  5. Mam to samo:/ Do tego motor wali z tlumika. Trzeci cylinder jakby zalapywal (kolektor robi sie lekko cieply) ale nie rusza:( Czy da rade spuscic paliwo z gaznikow, bez zdejmowania baku? Idac tym tropem - jak zdjac bak, bez spuszczania paliwa? Czy wacha, ktora przedostaje sie z cylindra do oleju podczas takich ekscesow jest dla niego mocno szkodliwa? HELP ;(
×
×
  • Dodaj nową pozycję...