Kłaniam się forumowiczom 🙂
Karierę forumową zaczynam niestety od problemu. Zachęcony dobrymi opiniami na zagranicznych forach zamontowałem sobie do 125tki wałek rozrządu z Aliexpress ze zmodyfikowanymi krzywkami (że niby daje powera 😅 ). Mechanicznie wszystko pasuje, ustawiłem wałek tak aby w pozycji górnej tłoka kreski na zębatce były poziomo (krzywki skierowane do dołu), problem jedynie w tym, że nie mogę uzyskać zapłonu. Analizowałem to bardzo dokładnie, kręciłem ręcznie wałem i obserwowałem pracę tłoka i zaworów przez otwór na świecę - wszystko działa prawidłowo, zawory otwierają się i zamykają w odpowiednich momentach a zapłonu jak nie było tak nie ma.
Silnik to oczywiście kopia konstrukcji Suzuki.
Takie pytania mi się nasuwają:
- na kole zamachowym są dwa znaki TDC. Jak poznać który to ten właściwy? Czy jest możliwe, że ustawiłem na czwartym suwie zamiast na drugim i iskra nie jest zsynchronizowana z pracą zaworów czy to bez znaczenia?
- na samym początku suwu sprężania zawór ssący jest niedomknięty i część powietrza wraca z powrotem przez przepustnicę (zawór domyka się ostatecznie po kilku(nastu) stopniach obrotu i następuję normalne sprężanie). Tak ma być?
- Może coś z wtryskiem? Po każdym podpięciu baku włączam kilkukrotnie zapłon żeby pompa paliwa się odpowietrzyła ale chyba nie robię tego poprawnie bo później rozpinając wężyk między pompą a filtrem paliwa benzyna rozbryzguje się pod dużym ciśnieniem. Również po próbach odpalania powinienem mieć benzynę w cylindrze/zalaną świecę a nie mam.
Więcej grzechów nie pamiętam. Za wszelkie wskazówki będę mega wdzięczny bo zaczynam sobie pluć w brodę, że salonowy motocykl wybebeszyłem tylko po to, żeby popsuć 😂 Oczywiście żadnych innych modyfikacji wcześniej nie przeprowadzałem na tym silniku. Pomijam na razie potencjalne problemy z ECU w przyszłości, grunt żeby w ogóle zaskoczyło, chociaż na chwilę.