Ja za nia ponad rok temu dałem 1200 ale chodziła dobrze,pózniej ledwo wyjechałem z cpnu i zaczeła coraz ciężej chodzic az zgasła,jak ją odpaliłem to słychac było klakotanie mocne.postanowiłem ją dac do naprawy do warsztatu motocyklowego gość najpierw ściemniał że ma duzo roboty ,az wkoncu powiedział że niemoże ją odpalic bo niema zapłonu i niewie co jest,to mu podziękowałem.kiedys naprawiałem sam ETZ250 i jakoś poszło teraz niemam czasu bo pracuje za granicą,a przydałabymi się bo bym nie musiał zawsze pożyczac auta ,no nic poczekam może ktoś sie zlituje.pozdrawiam!