riderspub

Dla nas organizatorów to naprawdę przykra sprawa, że tak pojmujesz całą organizację Lubelskiego Otwarcia Sezonu. Zakładam, że nie masz pojęcia ile czasu, pracy i pieniędzy przede wszystkim, trzeba w to włożyć a i tak nie masz gwarancji na to że impreza się zwróci. Wierz mi, że nie chodzi o łatwy zarobek, bo nie o to nam chodzi, co prawdziwy motocyklista, który pasję z motocyklem związaną nosi w sercu, z pewnością by zrozumiał. W Lublinie nie ma zlotów - dlatego stwierdziliśmy, że byłoby fajnie dla lubelskich motocyklistów coś zrobić, imprezę, fajną imprezę. Spróbowaliśmy. Dołożyliśmy wszelkich starań, by organizację dopiąć na ostatni guzik. Z naszej strony zrobiliśmy wszystko by zapewnić Wam fajne spędzenie czasu ale jak widać są niezadowoleni. Bo zawsze tak jest. Zawsze znajdą sie tacy, co to będą niezadowoleni. Sorry ale we dwójkę odwaliliśmy naprawdę dobrą robotę i wierz mi, że daliśmy radę. Miałeś fajne koncerty, pokazy, konkursy, nagrody, pokaz szkolenia ze służby przedmedycznej, pokaz Raptownego, piwko i kiełbaskę w bilecie, ładny teren i strzeżony park maszyn. Zaznaczam strzeżony bo byli tam nasi ludzie i ochrona. Ale zrób imprezę na 1000 osób, zainwestuj swoje własne pieniądze, poznaj koszty inwestycji, nie śpij nocami, jeźdźij z reklamą, znajdź ludzi, którzy w czasie jej trwania Ci pomogą i wyzeruj biletu wstępu - a potem spójrz mi prosto w oczy i powiedz, że masz zajebistą satysfakcję, że coś takiego zrobiłeś... Lubelski Moto-Bazar ogłaszaliśmy, reklamowaliśmy wśród wystawców prawie wszystkoch moto-bazarów w Polsce od jesieni zeszłego roku. Zapraszaliśmy prawie wszystkich zwiedzających i kupujących te moto-bazary. Przyjeliśmy rezerwację na blisko 80 stoisk - to nie mało, biorąc pod uwagę fakt, że moto-bazar w Lublinie nie cieszy się dobrą sławą od pomiętnego czasu sprzed dwóch lat (z innym organizatorem). Liczyliśmy, że uda nam sie go przywrócić ale ok, nie wyszło. Niestety, to już nie zależało od nas lecz od wystawców i kupujących. Nie zmusisz ludzi do tego, żeby przyjechali i pohandlowali a zwiedzających, żeby kupowali. Na to, my organizatorzy, już wpływu nie mamy. Widać nie pisany nam moto-bazar w naszym regionie. Nie byłeś na zlocie a masz najwięcej do powiedzenia na temat jego organizacji??? a to bardzo ciekawe...