wyjazd w lipcu? do Rumunii + Bułgarii

[Soft]

Czy ktoś z kolegów jest chętny na wyjazd w lipcu? do Rumunii + Bułgarii motocyklem (na 7 do 14 dni) ?

[rysioja]

Mam chęć w 2 połowie lipca.

[Raciaty]

Może bym się załapał? Napisz coś więcej, jakieś szczegóły ?

[Soft]

Więc tak:

Jestem z Zamościa, jeżdżę Yamahą XV1900 (Stratoliner). Wyjazd planujemy z kolegą, który jeździ Suzuki VZR 1800. Razem już przejechaliśmy trochę kilometrów, i w Rumunii byliśmy 3 lata temu. (mamy 44 lata - każdy z osobna)

Jakie plany:

- śpimy raczej w hotelach i motelach, gdyż w tych regionach są one bardzo tanie i nie da się na tym oszczędzić.

- preferujemy jazdę "szybszym tempem"

- nie jesteśmy bardzo rozrzutni i także nie jesteśmy skąpi.

- wyznajemy zasadę lepiej przepić niż zgubić (po pijaku i na głębokim kacu nie jeździmy)

Trasa:

do Barwinka, Słowacja, Węgry, Rumunia, trasa Transfogaraska (już byłem więc wiem co i jak), jak będziemy mieli ochotę to Transalpina, może czarne lub przeprawa przez Dunaj do Bułgarii ...... i tu plany się kończą ..... może nad morze czarne i do Grecji ?????? kot to wie.

Droga długa więc się coś wymyśli. Najlepsze wyjazdy planuje się w trasie.

Na ile dni ? od 1 tygodnia do max 2 tygodni.

[Raciaty]

W planie na początku lipca mam Alpy (ok. 7 dni) ale nie wiem czy na pewno wyjazd wyjdzie bo zimą chętnych dużo, a im bliżej terminu wyjazdu to ekipa czasem topnieje (jechać solo trochę nudno). Rumunia i Bułgaria pasuje mi jak najbardziej, miejsca znane i ciekawe, trasy w wydaniu klasycznym chętnie zaliczę i chciałbym w Rumuni zobaczyć jeszcze deltę Dunaju, dla niektórych to może trochę folklor ale ja lubię takie klimaty (noc pod namiotem też ma swój urok). Moje większe wyprawy to Bałkany ale jadąc tam Rumunia i Bułgaria została z boku więc czas to nadrobić. Odpowiada mi "szybsze tempo" pod warunkiem, że znajdziemy czas na spokojne zwiedzanie i delektowanie się widokami (jakieś fotki trzeba strzelić i na spokojnie piwo wypić), węża w kieszeni nie mam i wychodzę z założenia, że to co zobaczymy i przeżyjemy tego nikt nam już nie zabierze. Czasem ważny jest cel ale czasem ważniejsza droga i klimat podróży. Wiosenek mam trochę więcej niż Wy (oczywiście osobno, a nie razem) ale myślę, ze damy radę. Termin w drugiej połowie lipca byłby dla mnie optymalny.

Edytowane 28 Marca 2014 przez Raciaty