Skocz do zawartości

Pierwsze moto za około 4-5 tys zł


Rekomendowane odpowiedzi

primo: mógłbyś się roch wysiliś, bo tematów o kupowaniu pierwszego motocykla jest multum - w różnych przedziałach cenowych i typach

secundo: mógłbyś zawęzić swoje pomysły, bo nie każdemu będzie się chciało szukać poprzednich wypowiedzi by wiedzieć że akurat jakiś naked Ci się podoba

tertio: pierwsze kryterium zakupu używanego motocykla to stan techniczny. mniej pieniędzy - większe ryzyko kupienia złomu, do którego trzeba będzie 2x tyle dołożyć, żeby jeździł. ergo: szukasz po cenie, a nie wybierasz sobie wymarzone modele. ze względu na budżet szukasz blisko domu - szkoda kasy na wycieczki po całej Polsce

quarto: ciuchy przetrwają z reguły dłużej, niż maszyna. wybierz w pierwszej kolejności w co się ubrać, zwłaszcza że początkiem roku można liczyć np. na wyprzedaże (głównie pewnie u Niemców, nie w kraju w którym 3% jest "czyszczeniem magazynu"). szukaj dobrych cen rzeczy ze średniej półki raczej, niż pośród tych najtańszych no-name

quinto: 150x więcej porad znajdziejsz korzystając z wyszukiwarki, dział np. ten + co, jak kupić dla motocyklisty. udanej lektury

jsz

„Warunkiem istnienia dyktatury jest ciemnota tłumu, dlatego dyktatorzy bardzo o nią dbają, zawsze ją kultywują.”
[R. Kapuściński]
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Fenwind napisał:

Z własnej kieszeni jestem w stanie na motocykl wyłożyć w okolicach 5tyś złotych co znacznie ogranicza pole do popisu. Drugą opcją jest kupienie motocykla i rozłożenie sobie części wydatków na raty, tutaj jednak pojawia się kwestia tego iż to będzie mimo wszystko mój pierwszy sprzęt i liczę się zarówno z glebą jak i faktem, że nie będzie on jeszcze w pełni świadomym wyborem.

Jak się dobrze rozejrzysz to do 5000 zł kupisz Hondę CB500. Może być też Suzuki GS500. Jako pierwsze sprzęty polecane też są Kawasaki ER-5 i Yamaha XJ600 ale te bym radził odpuścić. ER-5 jest wg mnie po prostu kiepsko wykonany, hamulce jako tako zaczną hamować dopiero jak założysz przewody w oplocie i dobre klocki. Najgorsze co jest w tym motocyklu to zawieszenie, przy mojej wadze ponad 100 kg bardzo często dobijało i motocykl niepewnie się prowadził. XJ600 lata świetności ma już dawno za sobą, silnik chłodzony powietrzem i z wiekiem lubi sobie brać olej, po większym przebiegu problem ze skrzynią a zwłaszcza z 2 biegiem, kultura pracy kiepska (legendarne walenie kosza sprzęgłowego, wibracje i głośne cykanie zaworów).
Za to CB500 to dopracowana konstrukcja, pancerny silnik, fajnie to jeździ bo prawie 60 KM jest. GS500 słabszy ale silnik prawie bez zmian klepany od lat 80-tych, dopracowany. Mocy trochę mniej niż w Hondzie, pozycja mniej wygodna ale za to części dostępne w masowych ilościach i w śmiesznych cenach.
Jak nie jesteś zielony jak ogórek i liznąłeś jazdy na czymś więcej niż 50 ccm to możesz rozejrzeć się też za Banditem 600 ale tu już będzie cięższy temat w tym budżecie bo większość tanich Banditów to po prostu gruzy, które były katowane a o serwisie słyszały dopiero jak stanęły na amen.

Nie wiem co masz na myśli o rozkładaniu wydatków na raty - ale jeśli chodzi o serwis i eksploatację to tutaj nie ma kompromisów. Opony są już na wykończeniu? Nie ma czekania i jeżdżenia na zasadzie "a kiedyś się wymieni". Chcesz normalnie jeździć to wymieniaj. Napęd się kończy? Do wymiany, żadnych półśrodków typu "skrócę o ogniwo". To samo tyczy się układu hamulcowego. 
Weź ze sobą kogoś obeznanego i niech oceni stan. Nowe opony to koszt ponad 8 stówek, nowy napęd ponad 4 stówki, tarcze hamulcowe około 3 stówki za sztukę. Olej, klocki, filtry, świece to już mniejszy wydatek więc tutaj nie musisz się przejmować. W starszym motocyklu trochę po kieszeni może uderzyć problem z układem ładowania.
A na koniec od siebie dodam, że za 5000 zł to spokojnie można kupić motocykl w stanie "do jazdy", oczywiście nie jakiś wypasiony turystyk ale coś z wyżej wymienionych bez problemu kupisz.

  • Lubię to! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, jeszua napisał:

primo: mógłbyś się roch wysiliś, bo tematów o kupowaniu pierwszego motocykla jest multum - w różnych przedziałach cenowych i typach

secundo: mógłbyś zawęzić swoje pomysły, bo nie każdemu będzie się chciało szukać poprzednich wypowiedzi by wiedzieć że akurat jakiś naked Ci się podoba

tertio: pierwsze kryterium zakupu używanego motocykla to stan techniczny. mniej pieniędzy - większe ryzyko kupienia złomu, do którego trzeba będzie 2x tyle dołożyć, żeby jeździł. ergo: szukasz po cenie, a nie wybierasz sobie wymarzone modele. ze względu na budżet szukasz blisko domu - szkoda kasy na wycieczki po całej Polsce 

quarto: ciuchy przetrwają z reguły dłużej, niż maszyna. wybierz w pierwszej kolejności w co się ubrać, zwłaszcza że początkiem roku można liczyć np. na wyprzedaże (głównie pewnie u Niemców, nie w kraju w którym 3% jest "czyszczeniem magazynu"). szukaj dobrych cen rzeczy ze średniej półki raczej, niż pośród tych najtańszych no-name

quinto: 150x więcej porad znajdziejsz korzystając z wyszukiwarki, dział np. ten + co, jak kupić dla motocyklisty. udanej lektury

jsz

Gdyby ktoś nie wrzucił mojego posta do wspólnego kotła to uwierz mi miałby odrobinę więcej sensu 🙂 Ciuchy już mam:

Kombi skórzany 2cz. alpinestars, HJC RPH11, SMX-6 V2. Całość wyszła mnie na ten moment 3tyś złotych. Brakuje mi jeszcze rękawic i kominiarki, wciąż szukam.

 

Najbardziej podobają mi się nakedy i małe sporty. Pytanie które chciałem zadać to co Waszym zdaniem jest najciekawszą opcją na początek: tani gruz i po roku zmiana, wzięcie czegoś odrobinę lepszego z kredytem na np. 6 miesięcy, jakaś opcja po środku.

Tanio:

https://www.olx.pl/oferta/kawasaki-gpz-500-zadbane-CID5-IDDaJZB.html

Z kredytem:

https://www.otomoto.pl/oferta/yamaha-mt-mt-03-1-wlasciciel-ID6CyYcB.html

Wypośrodkowane:

https://www.olx.pl/oferta/suzuki-sv650s-CID5-IDAGzp9.html

 

Mam wrażenie, że w Polsce suzuki i honda najbardziej trzymają cenę. Na ten moment najbardziej skłaniam się do SV650n. Wystarczy założyć pług i motocykl całkiem nieźle wygląda. Na ten moment w promieniu 100km od miejsca zamieszkania jest 5 maszyn. 1 bez prawa rejestracji, 1 w stanie "kolekcjonerskim" od 15 lat na tych samych oponach(za ponad 13 tyś). Reszta też bez większych szaleństw 😄

5 minut temu, Qadrat napisał:

Nie wiem co masz na myśli o rozkładaniu wydatków na raty - ale jeśli chodzi o serwis i eksploatację to tutaj nie ma kompromisów. Opony są już na wykończeniu? Nie ma czekania i jeżdżenia na zasadzie "a kiedyś się wymieni". Chcesz normalnie jeździć to wymieniaj. Napęd się kończy? Do wymiany, żadnych półśrodków typu "skrócę o ogniwo". To samo tyczy się układu hamulcowego. 

Ja mam absolutnie świadomość, że z wymianami nie ma co czekać, moto nie ma strefy zgniotu a opony to świętość. Chodzi mi o same proponowane maszyny. Gdy oglądałem tematy odnośnie zakupu motocykla 5 lat temu to polecane były dokładnie te same sprzęty, nawet kwoty się specjalnie nie zmieniły 😄

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sv650 z racji silnika nie jest motocyklem do nauki jazdy. on Ci nie wybaczy zbyt mocnego pociągnięcia za manetkę na mokrym, będziesz się zbierał z trawnika

kredytowanie zabierze Ci pieniądze na cieszenie się jazdą w pierwszym okresie po zakupie. miałem, daj sobie spokój; kup tanio (ale w dobrym stanie), a nie naciągaj na siłę "na dłużej", w szczególności w sytuacji w której nie masz pojęcia w którą stronę masz ochotę iść z motocyklami (a już zupełnie co będzie za jakiś czas). wydawanie więcej niż się ma w tym przypadku kończy się jw. druciarstwem kosztem bezpieczeństwa (głównie), albo limitem korzystania czyli trzymaniem drogiej nieruchomości w garażu

BTW Twój temat nie miał ani więcej sensu przy piwie, ani jako osobny. gdybyś się postarał i znalazł bardziej odpowiedni istniejący wątek, i tam pisał, to miałoby sens. jeszcze raz: wyszukiwarka po prawej u góry

jsz

„Warunkiem istnienia dyktatury jest ciemnota tłumu, dlatego dyktatorzy bardzo o nią dbają, zawsze ją kultywują.”
[R. Kapuściński]
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...
W dniu 12.01.2020 o 11:33, Fenwind napisał:

 Jakie macie spostrzeżenia na ten temat? Kupić taniej i po roku zmienić? Może jednak od razu wziąć coś z nieco wyższej półki?

Nieważne co kupisz - i tak będziesz zadowolony! ; )

Lepiej nie wydawaj całej kasy, ani nie wchodź w kredyty, bo w pierwszym roku jest duże prawdopodobieństwo, że się gdzieś położysz i będziesz musiał naprawiać moto + ewentualnie będziesz musiał dokupić jakiś ubiór (po szlifie może Ci coś się rozlecieć).

Ja przykładowo 2 lata temu pod koniec sezonu ni z gruchy, ni z pietruchy, kupiłem w okazyjnej cenie stare XJ 600 Diversion jako zapasowy motocykl. Był o wiele wolniejszy i starszy od tego co wtedy miałem, ale i tak jazda na nim dawała mi mega frajdę - i często sobie nim jeździłem, zamiast wtedy moim głównym moto.

Także... nieważne co kupisz, jak na to wsiądziesz, to na twarzy pojawi Ci się banan i będziesz latał zadowolony. ; )

Na pierwsze moto polecałbym coś "twardego", abyś w razie szlifa nie musiał wydawać kasy na owiewki. Najlepiej jakiś "naked", albo coś z "twardymi owiewkami", np. GSX 600F (a.k.a. jajko).

Edytowane przez Damian85
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...