Skocz do zawartości

Podstawy jazdy Enduro


Rekomendowane odpowiedzi

Ostatnio zauważyłem, że podczas jazdy po kopkim piachu (szczególnie z górki) nie powinno się zbyt mocno odejmować gazu bo może się to zakończyć efektownym lotem przez kierownice. Nie wiem jak to jest w przypadku błota ale myślę, że podobnie.

Może ktoś zweryfikuje moje przypuszczenia?

 

To teraz poprosze o porady związane z jazdą w błocku połącznoym z wodą o głebokości takiej że dosięga pod połowe silnika.

Enduras nie wiem czy jest na to jakaś rada.

Jak mam do pokonania błoto to staram się odciązyć przód tak aby przednie koło nie wpadło za głęboko no i odkręcam manete aby miec większy rozpęd ale nie wszędzie jest taka możliwość.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Kolejne pytanie:

opiszcie swoją technikę zjezdzania z wzniesien.ja ostatnio zjezdzalem ze stromego i musialem przy tym wykrecac,wiec ograniczylem predkosc,ale tak niefortunnie hamowalem,ze sie kolo zablokowalo i o malo co by gleba byla,czekam,moze dzieki wam nastepnym razem bedzie lepiej :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wiec sluchajcie. Na piasku to jest tak ze trzeba trafiac w koleine przednim kolem, bo jak nie trafisz to sie zakopiesz poprostu. I nigdy nie odejmowac gazu, ja 1 raz w zyciu jechalem na piasku w Obornikach na zawodach i niezle mi poszlo:) ale od razu po przejechaniu 200 metrow wiedzialem jedno .... ogien ogien ogien, motor wtedy sam sie prowadzi, na bandach trzeba isc na pelnym gazie trafic w koleine i jak najbardziej pochylic motor tak zebys nawet tarl kierownica o ziemie rzeby tylko z bandy nie wypasc. Co do znazdow na blocie w dol czy w gore to jest tak: ogolnie jest zasada na blocie: tez gaz na maxa, gdy zjezdzasz z gorki nie uzywaj hamulcow bo po co ?? z gorki sie dodaje gazu lub hamuje biegami, zaczynaj od tego drugiego bo masz mniejsza predkosc:) a jak juz musisz przychamowac to obydwoma lekko zeby nie blokowac kola, ja tam z gorki odkrecam palnik i zawsze przelecisz bloto. Tylko wiadomo trzeba sie przelamac... wiem ze to moze brzmiec groznie :) ale poczatki takie sa... potem bedzie duzo latwiej zobaczysz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak zebys nawet tarl kierownica o ziemie rzeby tylko z bandy nie wypasc

Mi na traningach też sie tłumaczyli, tylko nie wolno sie bać przecież piasek jest miękki a Ty jesteś w ochraniaczach więc nic Ci sie nii stanie nawet jak troche przegniesz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie wiem czy wiecie ale sa takie szkoly co na poczatku kaza sie wywracac na bandzie specjalnie, kaza sie pochylic tak maxymalnie zeby sie przewrocic, potem przestanie to byc dla ciebie straszne jak zobaczysz ze nic ci sie nie stanie i potem na pelnym gazie bedziesz przelatywal luki z kierownica w piachu, :) tak samo jak snowboard czy fun carving :) pamietak ze siadasz jak najblizej baku prawie jajami na baku :) i jak np zakret w lewo to noge wystawiasz wysoko prosta w kolanie, i prawy lokiec w gorze a lewa reka wyprostowana, gaz na maxa... ;) pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator

Tak, na piasku, szczególnie głębokim i kopkim, a taki jest np na wspomnianym przez Enduromana torze w Obornikach tylko łycha na maksa.

 

Inna sprawa, że ostatnio podczas treningu na tamtejszym torze dołączyłem się do jednego znanego crossowca i nauczył mnie zupełnie innego sposobu pokonywania zakretów w tym głebokim piachu - na stojąco.

 

Serio - wówczas mocno odciąża się tył, naciskając na kierownicę rekoma dociąża się przód, który wtedy lepiej się prowadzi w zakrętach z głębokim piachem. Lżejszy tył nie kopie się za to w piachu, tylko lekko wychodzi z opresji. Jeden dzień treningu i nowa sztuczka opanowana.

 

Oczywiście ta metoda jest dobra na naprawdę głęboki piach (są takie tory w Polsce i Europie), ale w większości przypadków piach na bandach jest ubity, więc tam tylko położenie się na zbiorniku, nogo do przodu i jazda.

 

A'prpos - pamietam ubiegłoroczne IMP i Puchar w Chełmie - tam tor był tak ujeżdżony, że na piasku spaliłem kostkę. Czujecie? Jak na asfalcie dosłownie. Tak było twardo.

 

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

W tym sezonie zacząłem jazde w terenie jak już gdzieś wcześniej pisałem,a co za tym idzie zacząłem już coraz dalej,wyżej skakać. I tu kolejne pytanie:

Jak skakać żeby było to zdrowe dla mojego zawieszenia?

słyszałem już,ze powinienem skakać na ugięte nogi?

czekam na odp

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak skakać żeby było to zdrowe dla mojego zawieszenia?

skacz tak żeby lądować na zjeździe bo jak lądujesz na płaskim to jest najgorzej dla zawieszenia i dla twoich stawów skokowych. z resztą skakanie z lądowaniem na płaskim i tak sie nie opłaca bo wytracasz wtedy za dużo prędkości. jak już dobrze opanujesz skoki to próbuj redukować bieg w locie (ja sie wczoraj tego nauczyłem i jest ekstra!! :( ) to daje ci bardzo dużo zwłaszcza w sprzętach o słabszej mocy na niższych obrotach.

zanim zaczniesz daleko latać próbuj sterować w locie. mozesz nawet sie pare razy wywalić ale to zawsze lepiej niz wywalic sie przy 10 metrowym locie. pamiętaj o tym że po dodaniu gazu w locie motor wyraźnie podnośi przód, a przyhamowanie tylnym hamulcem opuszcza przód i jednocześnie troche zwalnia lot. przedni hamulec też troche pomaga jeśli przód za wysoko ci poszedł.

jeśli krzywo wyszedłeś z hopy i czujesz ze tył chce wyprzedzić przód, to pamiętaj o odkręceniu gazu i podciągnięciu motoru do góry bo inaczej gleba jest pewna.

 

jak masz jeszcze pytania to wal, na pewno ci pomożemy :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dużo łatwiej znaleźć miejsca w których ląduje się na płaskim,ale może jak wytężę troche poszukiwania to coś znajde zeby lądować i nie zajechać przy okazji zawieszenia

a myslalem ze mówimy o torze. raczej nie znajdziesz takich hop poza torem ale też nie znajdziesz takich duzych hop w lesie żeby rozwalic zawieszenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator

Tyle że większośc torów jest tak pomyślana, że aby wylądować za trumną trza leciec z 8 metrów w dal. Cholernie trudne, ale zawiech dostaje rzeczywiście ostro na lądowaniu na płasiim, zamiast na zeskoku. To tak jakby Małysz wylądował na buli, zamiast na zeskoku. :evil:

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

dobra mam następne pytanie

Wczoraj jeździłem sobie po torze (straszne błoto) i w pewnym momencie zatrzymał mnie trener i powiedział że za dużo podpieram się nogami i żebym w ogóle nie wystawiał nóg (poza bandami). Mówił że podpierać sie moge tylko w krytycznych sytuacjach czyli w ciągu jednego treningu powinno mi się to zdarzyć 3-4 razy. Kazał mi jeździć w ogóle bez wystawiania nogi żebym nauczył się kierować motocyklem w poślizgu gazem.

W końcu wszystko mi się pomieszało i nie wiem już kiedy mam wystawiać noege, kiedy wbijać pięte w glebe, kiedy mam trzymać nogi na podnóżkach i kierować na stojąco, i kiedy mam siedzieć i nie wystawiać nóg - mam nadzieje że ktoś zrozumie o co mi chodzi ;)

No i jeszcze jedno - powiedział mi szef że źle trzymam ręce i mi się yginają przy lądowaniu. Chodzi o to że przedramię mam prawie poziomo, a powinno być pionowo. Tylko nie moge zrozumieć jak będe wtedy sterował gazem, skoro automatycznie chyba przy dodaniu gazu, przedramie układa się poziomo...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...