Skocz do zawartości

Polowanie na dziki


 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Wlasnie wrocilem ze szpitala.....jechalem z bratem ja jako pasazer i nagle nam stado dzikow wyskooczylo jednego trafilsmy motor wpadl do rowu ja zrobilem kilka fikolków i zatrzymalismy sie w trawie.... predkosc ok 90kmh - na szczęście byl to tak średni dzik a nie jakiś wielki... ogolnie wszystko strasznie wyglądalo ja mialem okazje się przejechać karetką :)

 

i po wszystkim Policjant chcial dać mandat za......Niebiezpiczną Jazde?!? :icon_eek: Ale:

 

-nie bylo zadnego znaku ze lataja jakies nosorożce

-trawa na poboczu byla nie wykoszona po prawej a po lewej byla wysoka kukurydza

 

I teraz pytanie czy jest szansa na jakies odszkodowanie?

 

Polcijant stwierdzil ze znak ostrzgeawczy o zwiezrzetach moze byc tylko w poblizu lasu

 

Ciuchy mi uratowaly tylek !!!!

Edytowane przez ścinacz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kolega od szarzujących jaskółek trochę nas rozbawił, ale faktem jest, że dzik to juz kawał mięcha. Dobrze, że cali. Odszkodowanie? Jeśli bez AC - oczywiście nie - z AC - pewnie tak, trzeba się wczytać w te przeklete małe literki na umowie...

Zdrowia życzę.

Dzikowi również :crossy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hmm... a nie dałoby się uderzyć do jakiegoś koła myśliwskiego..? z tego co się orientuję, to oni odpowiadają za populację dzikich zwierząt i szkody przez nie poczynione np w uprawach rolnych. ergo może warto byłoby sprawdzić przepisy w tym zakresie?

jsz

„Warunkiem istnienia dyktatury jest ciemnota tłumu, dlatego dyktatorzy bardzo o nią dbają, zawsze ją kultywują.”
[R. Kapuściński]
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hmm... a nie dałoby się uderzyć do jakiegoś koła myśliwskiego..? z tego co się orientuję, to oni odpowiadają za populację dzikich zwierząt i szkody przez nie poczynione np w uprawach rolnych. ergo może warto byłoby sprawdzić przepisy w tym zakresie?

jsz

 

Koło Łowieckie odpwiada za szkody wyrządzone przez zwierzynę np. gdy gospodarzom dziki buchtują w plonach to wtedy przyjeżdza łoowczy czy tam strażnik danego koła, na którego obwodzie własnie to się stało i wycenia straty a później wypłacają niezłą kase... Ale na to, że zwierzyna biega sobie po asfalcie to juz wpływu nie mają raczej... Wiem coś na ten temat bo paru ludzi w mojej rodzinie jest myśliwymi :D

 

A swoją drogą jeżeli kolega mówi, że po jednej stronie kukurydza a po drugirej tez coś wysokiego to nie ma sie co dziwic norma zawsze cos moze przeciąć drogę no a tym razem niestety trafiliscie na watache :/ .

 

Najważniejsze, że nic Wam sie nie stało :crossy:

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No wlaśnie mieliśmy dostać manadat za to że biegaja dziki :crossy: ale druga sprawa po lewej stronie byl rów z wysoką trawą z tego co sie oreintuje powinna być wykaszana wlaśnie dlatego żeby zobaczyć zbliżające się niebezpieczeństwo.....ogólnie się ciesze ze tam nie bylo znaków lub innych przeszkód na któr byśmy wpadli wówczas sprawa by moglawyglądać bardzo żle.... wysokie sportowe buty uratowaly mi stopę , ochraniacze na kolanach uratowaly kolano , kask nie sopadl z glowy.......aa i dobrze że duże dziki nie przyszly się zemścić :( (to byla cala rodzina 2 bardzo duże gnojki i ileś tam malych - jedent trafiony :D )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No wlaśnie mieliśmy dostać manadat za to że biegaja dziki :crossy: ale druga sprawa po lewej stronie byl rów z wysoką trawą z tego co sie oreintuje powinna być wykaszana wlaśnie dlatego żeby zobaczyć zbliżające się niebezpieczeństwo.....ogólnie się ciesze ze tam nie bylo znaków lub innych przeszkód na któr byśmy wpadli wówczas sprawa by moglawyglądać bardzo żle.... wysokie sportowe buty uratowaly mi stopę , ochraniacze na kolanach uratowaly kolano , kask nie sopadl z glowy.......aa i dobrze że duże dziki nie przyszly się zemścić :wink: (to byla cala rodzina 2 bardzo duże gnojki i ileś tam malych - jedent trafiony :buttrock: )

 

Co do rowów i wykaszania to czasami mam wrażenie, że my chyba za dużo wymagamy :/ Jak patrze na te wyjazdy dróg z polnych na szosę a w ogóle przejazdy kolejowe niestrzeżone zarośnięte po szyje :D dziwie sie, że jeszcze nikt pod pociąg nie wjechał :(

 

Ale to już inny temat

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się, że tutaj nie ma kogo winić. Po prostu pech i tyle. Gdyby to było zwierzę hodowlane (np. krowa) to mógłbyś żądać czegoś od właściciela. Skoro nie było znaku o niebezpiecznej zwierzynie dzikiej to mandat Ci się nie należy (no chyba, ze te 90km/h było na ograniczeniu do 60km/h :biggrin: ).

 

Tak więc zdrowieć, zrobić motor i śmigać dalej...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No wlaśnie mieliśmy dostać manadat za to że biegaja dziki :biggrin: ale druga sprawa po lewej stronie byl rów z wysoką trawą z tego co sie oreintuje powinna być wykaszana wlaśnie dlatego żeby zobaczyć zbliżające się niebezpieczeństwo.....ogólnie się ciesze ze tam nie bylo znaków lub innych przeszkód na któr byśmy wpadli wówczas sprawa by moglawyglądać bardzo żle.... wysokie sportowe buty uratowaly mi stopę , ochraniacze na kolanach uratowaly kolano , kask nie sopadl z glowy.......aa i dobrze że duże dziki nie przyszly się zemścić :biggrin: (to byla cala rodzina 2 bardzo duże gnojki i ileś tam malych - jedent trafiony :biggrin: )

 

 

dobrze ze tobie sie nic nie stało a jak straty w sprzęcie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hmm... a nie dałoby się uderzyć do jakiegoś koła myśliwskiego..? z tego co się orientuję, to oni odpowiadają za populację dzikich zwierząt i szkody przez nie poczynione np w uprawach rolnych. ergo może warto byłoby sprawdzić przepisy w tym zakresie?

jsz

 

z tego co wiem wszystko co biega w lesie jest wlasnoscia skarbu panstwa. wiec to od nich trzeba by domagac sie odszkodowan. ale do kogo pisac w tej sprawie? nie mam zielonego pojecia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z tego co wiem wszystko co biega w lesie jest wlasnoscia skarbu panstwa. wiec to od nich trzeba by domagac sie odszkodowan. ale do kogo pisac w tej sprawie? nie mam zielonego pojecia.

 

Nic sie nie wydusi, chyba ze na drodze cywilnej. Mamuska jest zastepca nadlesniczego, a papownik poluje. Popytalem, nie da rady. Wedlug obowiazujacego prawa, nic od Nadlesnictwa, bedacego de facto wlascicielem i quasi nadzorca zwierzat na danym terenie, sie nie nalezy. Mozesz probowac uderzac poprzez Kolo Mysliwskie, wlasciwe dla danego regionu, kladac nacisk na sprawy zwiekszonej ponad limit (przedziczenia? :D przezwierzecenia? :D ) populacji zwierzat. Oboje jednak stwierdzili, ze nie jest to prawdopodobne, zeby ktokolwiek udostepnil statystyki tobie, nie mowiac juz o tym, zeby byla to podstawa do jakichkolwiek roszczen.

Gdybys potrzebowal pomocy, jesli zdecydujesz sie isc ta droga, daj mi znac via PM czy @. Oboje to lesnicy, a ze ta mafia ;) nie jest az tak duza, moze cos sie uda wykrecic.

Edytowane przez Ansset
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dziczyznę sprzedać na wesele, skrórę na ścianę...

 

dobrze,ze nie dostaliście mandatu za polowanie bez pozwolenia...

 

 

 

 

(skoroście cali to pozwoliłem sobie na mały żarcik...)

 

ale wracając do rzeczy- osobiście wydawało mi się,ze znak o sarnie jest po to,zeby jak się trafi sarnę nie móc dochodzić żadnych roszczeń... a tutaj się okazuje,ze jak znak był to jeszcze mandat dostanę w szpitalu... ale zwaua

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...