Skocz do zawartości

Yamaha Midnight Star (Roadliner, Stratoliner)


johny
 Udostępnij

Midnight Star  

250 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Oceniam jako:

    • ładna
      201
    • brzydka
      34
    • nie mam zdania
      16


Rekomendowane odpowiedzi

Witam kolegów mam pytanie czy można lac do stratolinera 1900 do śilnika olej Motul 7100 Ester 20 w 50 4 t Syntetyk . Wiem że niektórzy leja Castrola albo Yamalube . Mnie interesuje motul proszę o wypowiedz Szanownych Kolegow Pozdrawiam :mellow:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w Stanach zalecaja,jesli uzywasz olejow mineralnych, co 3000do40000mil to na km bedzie co 5-6tys.

Ja wymienie olej, filtr, tak jak podaje moja instrukcja co 10 000km, lub raz do roku jeśli się nie wyjeździ tych 10 000km. Wg mnie częściej nie ma potrzeby. Zresztą u mnie wyjdzie coś około 8 500km przejechanych w sezonie, i przy takim przebiegu będzie wymiana późną jesienią.

 

Co do opon, ten gościu http://allegro.pl/dunlop-d251-190-60r17-yamaha-xv-1900-midnight-star-i2723011829.html ma przednią za 570zł, i chyba z tego skorzystam bo taniej ciężko będzie dostać

Edytowane przez lr1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cholera... chyba musiałem nieźle przydzwonić w dziurę w jezdni, bo od jakiegoś czasu nasilają mi się drgania na kierownicy. Chyba poszła siatka w oponie. Przy prędkości 20km/h kierownica co sekundę szarpie w prawo, nie sposób jej utrzymać prosto, a przy prędkości powyżej 100km/h występują drgania. Bieżnik w oponie mam jeszcze głęboki, ze dwa sezony pewnie jeszcze bym na niej objeździł, a będę musiał wymienić ze względu na ten mankament :banghead: Pewnie jazda na takiej oponie jest też niezdrowa na łożyska, że już o dyskomforcie nie wspomnę.

Dopiero co pisaliście o oponach i chyba będę musiał skorzystać z tego linku http://www.mynetmoto.com/motorradreifen.cfm/ActiveTab/shopping/ActiveLink/1/Search/2/motorcycle/156/motorcycle_ccm_group/7/motorcycle_model/5908/StartRow/0/motorradreifen.html chyba że ktoś coś jeszcze tańszego znalazł.

Miałem dokładnie to samo. Nawet nie wiem kiedy wjechałem w tę dziurę (także była to peniw driurka), ale któregoś dnia zacząłem odczuwać regularne drgania na kierownicy. Szybkia wizyta u mechanika i jeszcze szybsza diagnoza - uszkodzona siatka w oponie. Opona praktycznie nowa co nie zmieniło faktu, że trzeba było wyskoczyć z kilkuset złotych i kupić nową. Myślę, że takich przygód możemy mieć więcej. Po prostu waga naszego motocykla robi swoje.

 

Pytanie z innej beczki. Niektórzy pewnie kupowali sprzęt już używany, ale pewnie są i tacy, którzy kupili nówkę (mój przyjechał nowy z usa). Jak się dociera silnik w tej maszynie? I nie mam tutaj na myśli kwestię przekraczania danej ilości obrotów przy pierwszym tysiącu (bo to jest rzecz oczywista). Bardziej chodzi mi o to czy w tym przez instrukcję określonym zakresie obrotów należy jeździć w miarę jednostajnie czy wręcz odwrotnie - często zmieniać biegi, często wchodzić w zakręty itd.

Do czego zmierzam - bodajże soft kiedyś napisał, że ta maszyna wręcz wyrywa asfalt spod kół. Ja tego nie czuję. Silnik owszem jest piekielnie mocny (mój amerykaniec ma mieś 100 koników, 10 więcej niż wersja europejska), ale żebym nazwał ten silnik wulkanem mocy to na pewno nie. Wcześniej miałem draga 1100. Oczywiście stratek jest o wiele wiele mocniejszy. Ale żeby dwukrotnie? Ale tak sobie myślę, że ja być może część mocy "zgubiłem" podczas docieramia silnika. Otóż jeździłem głównie po płaskim i piątką (autostrada). Ale żeby to mogło prowadzić do spadku mocy silnika? Wątpię. Teraz przymierzam się do docierania kolejnego sprzęta i gdzieś wyczytałem, że podczas docierania należy bezwzględnie jak najczęściej wachlować biegami itd a wręcz zabroniona jest jazda statyczna - ma to prowadzić do powstania jakiejś tajemniczej powłoki wewnątz silnika itd. Co o tym myślicie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na wszystkie Twoje pytania powinieneś tu znaleźć odpowiedź http://forum.motocyklistow.pl/index.php?/topic/40287-jak-docierac-nowy-motor/ .

2008Chorwacja 4530km 2009Chorwacja Czarnogóra 4480km 2010Czarnogóra Chorwacja 4550km 2010Czarnogóra Grecja 5100km

2012Macedonia Albania 4600km 2013Włochy Sycylia 6000km 2014Czarnogóra Albania 4490km 2015 Rumunia Bułgaria.4750km 2016Serbia Czarnogóra 4550km2017 Dagestan 8500km2018 Toskania 4500

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powitać.

No to ładnie robią te opony. Powinny być przystosowane na takie uderzenia. Skoro są dedykowane do naszych motocykli, to powinny być odpowiednio wzmacniane pod względem wagi tego motóra. To co powiedzieć na opony z TIRa, na których spoczywa ciężar nierzadko ponad 30 ton? One również mają się psuć od byle dziury?

Jeśli chodzi o docieranie, piter 1600 podał Ci linka którego ja też chciałem zamieścić. Co prawda nie docierałem w ten sposób swojego motóra jak w tamtym wątku, ale warto ten wątek przeczytać i się zastanowić nad zagadnieniem ostrego docierania.

Ja swojego docierałem łagodnie, inaczej mówiąc normalna jazda ekonomiczna. Na pewno mocy nie zgubiłeś podczas docierania silnika, faktycznie mocy nie ma takiej, jak by się można spodziewać po silniku 1,9

Edytowane przez lr1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moc w naszych motocyklach (USA) jest ok. 100 KM. Mała jak na 1900 cm3. Ale nie może być większa dla motocykla który ma maxymalnie 5 tyś obrotów.

Moment obrotowy jest za to olbrzymi: 168 Nm / 2500 obr.

 

Co to jest moc: moc=moment * obroty

moc=168 * 5000 obr = 84 kW czyli 109 KM

Takie wyliczenia są dla założenia że moment max jest też przy 5 tyś - lecz tak nie jest

(dlatego mamy ciut mniejszą moc)

 

Z tego wyliczenia wynika że jesteśmy bardziej zbliżeni charakterystyką mocy do silnika diesla niż do silnika motocyklowego.

Moja rada - jak chcecie się ścigać z innym motocyklem - wybierajcie trasę pod górę :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chciałbym kupić podnośnik motocyklowy. Doradźcie mi, czy te z linku poniżej są godne uwagi. Może ktoś ma któryś z nich?

http://allegro.pl/po...2715182416.html

http://allegro.pl/po...2698685138.html

http://www.centrumkolorow.pl/pl/p/PODNOSNIK-STOJAK-MOTOCYKLOWY-PROLINE-400KG/3470

 

I jeszcze w kwestii podnośnika. Ja mam ten drugi i bardzo sobie chwalę. Moto na nim stoi stabilnie i jedyne na co trzeba uważać to pierwszy moment przy spuszczaniu motocykla w dół. Ten pierwszy moment jest dosyć gwałtowny i może to doprowadzić do upadku motocykla. Inna sprawa, że jest to kwestia wprawy i po kilku próbach można się nauczyć składać ten podnośnik tak by wszystko odbyło się bardzo łagodnie. Oczywiście największą zaletą tych podnośników jest to, że jestem w stanie w ciągu chwili przestawić sprzęt w dowolne miejsce pod dowolnym kątem. Ale mam wrażenie (tak jak pisał piter 1600), że wszystkie te 3 podnośniki to mniej więcej ta sama klasa i oferują w zasadzie to samo.

 

Właśnie jestem po lekturze wątku dotyczącego docierania silników. Wow! Muszę to na spokojnie "przetrawić", ale coś mi się wydaje, że metoda gwałtu na całkowicie świeżym silniku okaże się być dla mnie zbyt rewolucyjna i że jednak z nowym motongiem pójdę w stronę jazdy zmiennej, ale jedynie w zakresie obrotów wskazanych przez producenta.

 

Moja rada - jak chcecie się ścigać z innym motocyklem - wybierajcie trasę pod górę :-)

 

Soft, nie jest chyba aż tak źle :-) Parametry silnika naszych "trzecich połówek" pozwalają na wpędzenie w kompleksy

wielu motongów z którymi się przychodzi zmierzyć. No a w naszej kategorii czyli w świecie armatur to jesteśmy prawie królami :-)

Mi ten silnik pasi i jazda tym motocyklem daje mi ogromną frajdę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego wyliczenia wynika że jesteśmy bardziej zbliżeni charakterystyką mocy do silnika diesla niż do silnika motocyklowego.

Moja rada - jak chcecie się ścigać z innym motocyklem - wybierajcie trasę pod górę :-)

 

 

Spoko, nie mam kompleksów. A i ze ścigniem nie jest żle. Niejednokrotnie spod świateł startuję wraz z tzw. "ścigaczami" i w większości przypadków jestem szybszy. Dlaczego? Po prostu brak umiejętności u osób dosiadających te "drobnoustroje" :biggrin: Ich generalnym problemem jest niemożność wykorzystania dużej mocy w połączeniu z niewielką (relatywnie) masą i długością ich maszyn. Ja mam przyspieszenie ok. 4,3-4,5 sek/100 km ale mogę bez wysiłku wykorzystać wszystko, co oferuje ten silnik. Oni mają możliwości nieporównywalnie większe, jednakże w praktyce niewielu potrafi wykorzystać silnik na maksa, nie zrywając przyczepności lub nie podnosząc w sposób niekontrolowany przedniego koła. Przy każdym z tych zjawisk (podobnie jak przy odpuszczeniu sobie z uwagi na strach przed tymi zjawiskami), jest szybko "po zawodach" :biggrin: .

Oczywiście jak trafi się ktoś z właściwymi umiejętnościami, to w tempie ekspresowym mam wskazane swoje miejsce w szyku :sad:

Oczywiście gdy moto jest załadowane na dłuższą podróż, moment obrotowy silnika pozwala zachować naprawdę dobry natrój :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

johny a ja już myślałem że nie masz nic wspólnego z tym motocyklem. To już ponad 6 lat jak zakładałeś ten wątek. Z początku byłeś aktywny, a później ucichłeś. Ciągle jeździsz tym midnightem, którego kupiłeś w owym czasie? Masz jako jeden z niewielu najdłuższy staż jeśli chodzi o użytkowników forum, którzy dosiadają te maszyny. Jak Ci się sprawowała przez te lata?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżdżę na nim z pięć lat i nie chcę nic innego! No może gdyby było miejsce w garażu i brak innych potrzeb to bym dokupił coś jeszcze ale jestem nim zachwycony :)

Byliśmy na Nordkappie, w Turcji i razem w ok. 13 krajach. Zawsze sami (lubimy swoje towarzystwo), on zawsze niezawodny. Silny, wygodny, pakowny. Głośnością wydechu życie mi ratował w Stambule, urodą załatwił przejazd poza kolejką na granicy bułgarsko serbskiej, sympatią jaką budzi tonował rozbójnicze zapędy policjantów z różnych krajów (każdorazowo po info dot. pojemności pojawiał się tekst w różnych językch przekazywany przez policjanta do jego kolegi - to więcej niż Twój samochód ma - :).

Dał mi wiele wspaniałych doznań.

Ma jednakże jedną wadę fabryczną... :mad:

Wiek "panienek" jakie na niego lecą (w tym chcą się fotografować z nim, wynagradzać fatygę całusami itp.) jest raczej zbyt leciwy... :banghead:

Wprawdzie Potfur twierdzi, iż mam spojrzeć w lustro i raczej tam poszukać przyczyny, no ale gnojek robi sie na starość złośliwy i tyle :)

Edytowane przez johny
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...