Skocz do zawartości

Łataniue dziur na drogach ,Kamyszki i smoła :[


spman
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Dziś miałem przekonać sie jakie niebezpieczeństwo niosą kamyczki którymi drogowcy łataja dziury na drogach. Dzieki temu ze jechałem autem to jeszcze jestem cały.

Otóż tak, jechałem rano do pracy, godzina 6:20, a ja spóźniony, wiec cisnalem szefa autem, starsze BMW 7.

Jade tak 130-140 po drodze po której jezdze 4 razy dziennie od kad tylko pamietam i znam jak jak mało którą. Droga ma 3 kilometry, a po 2 kilometrach jest przejazd kolejowy bez znaku STOP. Jechałem i gdy zobaczyłem pierwszy znak ostrzegający o przejeździe to odpuscilem gaz i zacząlem hamowac lekko, i nagle auto stracila jakakolwiek sterownosc. Auto pomiatalo po całej szerokości jezdni, odpuściłem hamulec i dałem pełen palnik i to wyprowadzilo auto z poslizgu, bo tylna oś złapala przyczepność. Dobrze ze przejazd jest w miare dobry bo bym pourywal koła.

Co to w ogóle za zwyczaje zeby posypać tym calą szerokość drogi, dość gruba warstwa, przez jakies 200 metrów i nie dać ani jednego znaku. Tak wiem wiem, tam jest 90 km/h a ja jechalme 130 i wiecej, ale no przecież od lat tam jeżdzie i nigdy nie mialem takich przygód. Po drugie dzis wracajac z pracy jechalem tamtendy i zatrzymalem sie przed przejazdem z leciutkim zadziałaniem ABS ale ja wjechałem na nie przy 50 km/h.

Az strach pomysleć co by było gdyby ktoś tam motocyklem jechał, a tam jest "pierwsza prosta startowa" w mojej okolicy. Powiem wam ze na ludzką głupote nie ma lekarstwa :lalag: :)

Edytowane przez spman
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Świeta słowa (co by był gdyby to był motocykl ) ja raz miałem przyjemość sliznąć sie na tym syfie co zostawiają drogowcy ,siersć się zjezyła na 100% ale się udało wyjść z tego ,teraz jak widzę tak zwane utrwalanie powieszchniowe i lanie emulsji i sypanie grysu to odpuszczam gaz i spokojnie to miejsce mijam .Napewno jest wielu kolegów którzy mieli przygody na takich partackich łatkach na naszych drogach to wiedzą jak to jest bardzo niebezpieczne dla maszyn czy to bedzie 50-tka czy 1200-ta kazdy może zaliczyć glebę .Nasuw mi się jedno pytanie dlaczego wykonawca nie jest zmószony do posprzątania nadniaru grysu na drugi dzień ,tylko liczy ze pojazdy wybiją ten nadmiar na krawendż drogi, ale są jesze motockliści . :lalag:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od tylu sezonów jest tak samo, ciągle ale to ciągle miejsce po naprawie drogi nigdy nie jest sprzątnięte. A co gorsza ta naprawa czesto wygląda marnie. Nie wiem pisać zażalenia czy odpuścić? tylko przez przysłowiowe "odpuszczenie" ktos może życie stracić

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...