Skocz do zawartości

Posiadacze Hondy Magna razem ( Honda VF 750 , VF750 )


Mr.DiPi
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

  • 3 tygodnie później...
  • 2 miesiące temu...
  • 9 miesięcy temu...
  • 2 miesiące temu...
W dniu 26.05.2010 o 08:57, arnidude napisał:

Panowie,

 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
LIVE
 
An error occurred. Please try again later
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
Tap to unmute
Learn more
 
 
Advertisement
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

 

Przypadkiem trafiłem na stronkie i od razu powrócił sentyment do VF.

Byłem szczęśliwym choć szczęście nie zawsze sprzyjało posiadaczem egzemplarzu Honda V65 Magna VF1100C a.d. 1984 (sprowadzona z Kanady) w latach 2000-2004. Zrobiłem nią wtedy ok. 55.000km. Najdłuższa trasa Lublin-Bidford on Avon UK w 2001r. (ok. 2000km w jedną stronę przy czym powrót z Calais do Polski ok. 1300km bez odpoczynku – tyłek wytrzymał).

 

Nie będę się rozwodził nad przeżyciami, bo każdy z nas ma ich podobnie. Skupię się nad motocyklem. Zawiódł mnie w zasadzie raz. W miesiąc po kupnie zrobiłem ok. 3.000km. Jeździłem gdzie się da. Motor miał wtedy przebieg ok. 50.000km. Później miała być trasa dookoła Polski i z Lublina bez przeszkód dotarliśmy do Krakowa, gdzie padło sprzęgło rozrusznika. Motor normalnie pracował. Zatrzymałem się po czym po uruchomieniu w silniku zaczęło walić jak stukanie młotkiem. Laweta i niezapomniane chwile w Honda Małopolska, gdzie po rozebraniu wskazano mi wyrobioną bieżnię sprzęgła (gear start clutch). Co ciekawe po zdjęciu pokrywy silnika korpus sprzęgła był poluzowany – rozkręcił się. Po ponownym złożeniu i odpaleniu dochodziły delikatne stuki stąd nie zaryzykowałem i pozostawiłem sprzęt do naprawy w serwisie co trwało 1,5 miecha. Niezapomniane chwile dlatego, że eksperci orzekli, że nie można ściągnąć samych zużytych elementów tylko komplet. Stąd naprawa zamiast 500zł wyszła ok. 2500zł (1/3 wartości motocykla). Byłem wtedy laikiem, tzn. zero pojęcia co jest w internecie i co można zrobić bez pośredników. Albo się nie znali albo mnie naciągnęli. tym bardziej śmieszne było, że części przychodziły pakowane pojedynczo.

Po tym okresie przejechałem ok. 45.000km bez większych kłopotów.

Dolegliwości w moim modelu:

- brak możliwości całkowitego wyeliminowania ryby – dokręcenia główki ramy, obciążanie zbiornika paliwa, wymiana oleju w teleskopach, zmiana na inny rozmiar ogumienia. Najlepszy efekt dało ręczne wyważenie przedniego koła. Okazuje się, że na automatach jest różnie.

- awaria wskaźnika rezerwy paliwa – nie naprawiałem

- awaria czujnika temperatury (wł. wentylatora) – zastąpiony ręcznym włącznik przy kierownicy,

- awaria instalacji elektrycznej – zanik napięcia w zasilaniu oświetlenia reflektora – prawdopodobnie przerwał się jeden z przewodów wewnątrz. Usterka b. ciężka do zlokalizowania. Naprawiłem bypassem.

- po przebiegu ok. 60.000km zwiększona konsumpcja oleju,

- po zmianie oleju na pieprzony Aral znaczne poślizgi sprzęgła przy prędkości obrotowej ok. 5-6tys. Powrót na Motul rozwiązał nieco ten problem choć zapewne trzeba było pokusić się na wymianę tarcz.

- zanikanie kierunkowskazów – dziwne uszkodzenie; kierunkowskazy raz działały raz nie. Od przypadku do przypadku. Nie wykryłem uszkodzenia, podejrzewałem kondensator.

- w miarę przybierania km coraz bardziej słyszalny rozrząd, klepanie szczególnie przy niskich obrotach. Po 100.000km było to już bardzo wyraziste.

Mój egzemplarz palił 5,6-9 w zależności od typu jazdy. Licznikowe V-max 220. Gdy czytam teraz na amerykańskich stronach biję się w pierś, że nie zawsze jeździłem tak jak zalecają. Tzn. jazda zawsze po nagrzaniu silnika i nie schodzenie poniżej 3500obr. na biegach 3-6. Z tego co pamiętam kontenplowałem czasem drogę na 6 przy 90 i to było ok. 2800obr. Zapewne gdybym był mądrzejszy i jeszcze nie zmieniał oleju na tańszy i rzadszy rozrząd byłby w lepszym stanie.

 

Motocykl starałem się naprawiać sam, choć bez odpowiednich narzędzi było to b. trudne. Luz zaworowy i synchronizacje musiałem zlecać (tu miałem szczęście znajdując dobrego fachowca a byli też tacy, którzy mówili, że motor łapie rybę bo rama jest krzywa i jazda na nim to pewna śmierć buhahahhaha – tacy są niektórzy k.... fachowcy!)

 

Podsumowując motor był wymagający i nie zawsze odwzajemniał się miłością. Sprzedałem bo był taki okres w życiu, że byłem zaginiony w akcji a i wizja bliskiej konieczności przeprowadzenia kosztownych napraw przy braku sałaty dopełniła reszty. Po 3 latach zafascynowałem się k1200rs. bmw oczywiście bije magnę w większości statystyk z wyjątkiem stylistyki ale ogromny sentyment pozostał. Dziś żałuję trochę tamtej sprzedaży aczkolwiek nie można mieć w życiu wszystkiego. Została mi jedynie bardzo dobra książka serwisowa Clymera (wszystkie modele ’83-’86). Wg. niej można cały sprzęt rozebrać, zamieść pod dywan i z powrotem złożyć.

Jeśli są chętni – napiszcie adres maila – postaram się o skan. Za frajer w ramach miłości do V4. Na pewno książki nie sprzedam. Z jednej strony pamiątka a z drugiej może nadzieja, że jeszcze się kiedyś przyda...

 

Cześć kolego,

Minęło już sporo czasu od tego posta ale może jeszcze tu zaglądasz i może jeszcze masz ten skan książki. Jeśli tak to będę wdzięczny za przesłanie na maila. Miesiąc temu kupiłem magna v65 z 83 roku. Jest piękna i dopiero zaczynam przygodę z motorami. Mam zamiar w zimie trochę podpicowac chromy i naprawic drobne usterki typu zacinajaca się stacyjka, wymiana klocków itp. Na razie nie będę się brał za grube sprawy bo póki wszystko działa to lepiej nie ruszać. W przyszłości tak sobie marzę, że ją odrestauruję

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 miesięcy temu...
  • 2 miesiące temu...

Czołem grupa! Mam magne 700, złapała panewka korbowodu na wale... Jest nadzieja na ratunek? Szlif i dobranie paewek które spasują? czy kaplica? Z częściami jest lichutko w polskim internecie... Druga opcja to kupno użwanego wału nie zatartego, a czy wtedy się znajdzie panewki nominalne? czy szukać takiego wału z kompletnymi panewkami i korbowodami? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To drugie rozwiazanie wyglada na pewniejsze tyle ze warto szukac rowniez poza Polska.

Poza tym trzeba sprawdzic czy waly w modelach 700 i 750 byly identyczne, bo tych drugich bylo oczywiscie kilka razy wiecej niz modelu 700. Ale wydaje mi sie ze tam wszystko bylo identyczne tylko srednica cyl zmniejszona o te 50 ccm.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...
  • 2 tygodnie później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...