Skocz do zawartości

Hamowanie awaryjne


kzabor
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

Dzisiaj jadąc do pracy po zjeździe z nowiutkiego wiaduktu na Rzymowskiego w Marynarską jadę sobie prawym pasem, który jest pasem do skrętu w prawo. Pas puściutki, z lewej strony sznur samochodów. Prędkość rozsądna.

W pewnym momencie. Ze sznurka wjeżdża mi przed moto katamaran. :biggrin: Wszystko byłoby ok, gdyby nie fakt, że praktycznie kilkanaście metrów przede mnie. No więc hamowanie. Przedni hamulec tylnego nawet nie zdąrzyłem wcisnąć.

No i tu wątpliwośś... hamowanie skuteczne bo się zatrzymałem przed 20 cm, jednak moto postawiło mi na przednie koło.. czyli stoppie ale nie kontrolowane...

Czy coś zrobiłem nie tak czy raczej zachowanie było prawidłowe? Czy winą postawienia moto był brak tylnego hamulca?? Ale co by dał skoro i tak tylne koło poszło w górę?

 

Gość oczywiście się nawet nie zatrzymał. Jak podjechałem to stwierdził, że przeprasza, ale on nie widział... :clap: :clap: :lalag:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z calym szacunkiem, ale iledziesiat metrow od Ciebie mial wiezdzac ,zebys uznal to za wystarczajaca odleglosc ?

 

bardziej chodziło mi o określenie, że odległość nie umożliwała reakcji na zasadzie... hamowanie pulsacyjne, wzmocnienie tylnym hamulcem itd.

 

jeżeli wyjechałbym dziesiąt metrów to po prostu bym zwolnił

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kzabor - przyzwyczajaj się. Albo w takich sytuacjach jedź po prostu wolniej z założenia.

Hamowanie wyszło Ci ok, ale wiesz, mogą być dziury, żwirki, mokro, ktoś może wyjechać jeszcze później... i następnym razem może się nie udać.

Warto obserwować też koła samochodów - jak ktoś zaczyna kręcić kierownicą w niewłaściwym kierunku, to należy dostrzegać w nim potencjalnego zabójcę jeszcze zanim ruszy.

I jeszcze jedno - w prędkościach 'miejskich' zmniejszenie prędkości o 15km/h powoduje skrócenie drogi hamowania o ok. połowę. Masz podejrzaną sytuację (np. jedziesz pustym pasem, a na pasie obok jest korek - na pewno ktoś zaraz się zniecierpliwi i szybko zmieni pas bez spojrzenia do lusterka) - zwolnij o 15 km/h (lub więcej) :biggrin:

 

szerokiej drogi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witaj,

 

zawsze hamuj do samego końca, nigdy nie kładź maszyny, jeśli zobaczysz, że nie wyhamujesz (zabraknie ci 2,3,4,... X metrów) puść hamulec i uciekaj w prawo lub lewo ponownie hamując, nigdy nie hamuj pulsacyjnie,

 

to, że zrobiłeś stoppie świadczy o tym, że zapomniałeś przenieść ciężar ciała na tył motocykla

 

ja nigdy nie hamuję tyłem (awaryjnie znaczy, bo tylnego hamulca czasami używam),

 

 

 

pozdro600

Edytowane przez lobo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie kontrolowałeś sytuacji na drodze. Musisz być czujny jak ważka podczas okresu.

 

Damian, twoje teksty mnie rozpierd*lają :biggrin: musimy na tą wódkę się wybrać w końcu :clap:

 

 

 

pozdro600

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwszy. Zły rozkład masy na motocyklu. Za blisko przodu siedział.

 

Tu się muszę zgodzić. Nigdy o tym nie myślałem.

 

Drugi. Jak zostało 20cm to trza już było walić :clap: Tobie by się nic nie stało a kasę byś wziął :lalag:

 

Walnąć to miałem ochotę. Ale na szczęście otworzył szybkę i przeprosił....

 

Trzeci. Nie kontrolowałeś sytuacji na drodze. Musisz być czujny jak ważka podczas okresu.

 

Kontrolowałem za mało. Zwolniłem obserwowałem samochody ale tego gościa nie obczaiłem. W lusterku go nie mogłem widzieć bo to prawe. A wszsytkich kół w korku nie ogarniesz...

Ale postaram się zwiększyć czujność do poziomu ważki :biggrin:

 

Czwarty. Miałes zły motocykl :lalag: Kup sobie enduro. Manewrowośc lepsza i z większej wysokości obserwujesz sytuację na drodze :biggrin:

 

Ten co mam mi się podoba :clap:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A swoja droga to znajdz kawalek asfaltu (taki ladny gladki i bez ruchu) i koniecznie pocwicz awaryjne hamowanie, ta umiejestnosc wielokrotnie ci sie przyda i bedziesz je wykonywal sprawnie i chlodna kalkulacja odleglosci a nie panicznie i nieprzewidywalnie.

Takie ćwiczenie awaryjnego hamowania daje sporo radosci poza oczywistym wzrostem umiejetnosci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zablokowanie tyłu jest najlepszą drogą do highside'a.

Cos źle słuchałeś albo cie wkręcali.

 

 

Do highside najlepszą drogą jest właśnie złapanie przyczepności przez tył. Innymi słowy - blokujesz, odpuszczasz i leeeeeecisz. Coś źle słuchałeś :biggrin:

Im krótsze moto (czytaj - sporty), tym mniej używanie tyłu ma sens, tym niemniej zawsze jest to przynajmniej odrobine skuteczniejsze, niż hamowanie samym przodem. Co innego w choperach. tam bez tyłu to masakra jest. Bandziorem na samym przodzie zatrzymuję się wyraźnie dalej, niż na przednim+tylnym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do highside najlepszą drogą jest właśnie złapanie przyczepności przez tył. Innymi słowy - blokujesz, odpuszczasz i leeeeeecisz. Coś źle słuchałeś :biggrin:

Im krótsze moto (czytaj - sporty), tym mniej używanie tyłu ma sens, tym niemniej zawsze jest to przynajmniej odrobine skuteczniejsze, niż hamowanie samym przodem. Co innego w choperach. tam bez tyłu to masakra jest. Bandziorem na samym przodzie zatrzymuję się wyraźnie dalej, niż na przednim+tylnym.

 

 

ja dobrze słuchałem ;p a M dobrze prawi, dać mu wódki...miętowej...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...