laboko Opublikowano 27 Marca 2006 Udostępnij Opublikowano 27 Marca 2006 Czytając dzisiaj nowe tematy na forum natrafiłem na temat Kawasaki Zephyr 750.... Co mnie uderzyło to fakt, ze prawie każdy uzytkownik kupujący "nowy" używany motocykl pisał, że jego maszynka miała 50 tys km przy zakupie. No i ja przypomniałem sobie, ze u mnie było też tyle na liczniku. Przypadek? Przewertowałem dokumenty ze sprowadzenia motocykla ( z niemiec) i zwróciłem uwage na coś czego do tej pory nie zauważyłem- otóż w niemieckim TUV z 2002 r. ( rok przed wyrejestrowaniem) jest wpisany przebieg: 68200 km. Szlag mnie trafił i zaraz odszukałem numer tel. gościa który ten motocykl mi sprzedał i zadzwoniłem z awanturą a ten ch.j powiedział mi że sam sobie jestem winny, bo trzeba było dokładnie wszystko sprawdzic przy zakupie. I najgorsze jest to , ze miał rację. Tak więc w sumie cieszę się, ze i tak mogłby faktyczny przebieg byc znacznie wyższy a tak jest ok 75000. Tak więc wiara na słowo sprzedającemu to szczyt głupoty. Polak potrafi wciskać kit. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wolenweider Opublikowano 27 Marca 2006 Udostępnij Opublikowano 27 Marca 2006 Czytając dzisiaj nowe tematy na forum natrafiłem na temat Kawasaki Zephyr 750.... Co mnie uderzyło to fakt, ze prawie każdy uzytkownik kupujący "nowy" używany motocykl pisał, że jego maszynka miała 50 tys km przy zakupie. No i ja przypomniałem sobie, ze u mnie było też tyle na liczniku. Przypadek? Przewertowałem dokumenty ze sprowadzenia motocykla ( z niemiec) i zwróciłem uwage na coś czego do tej pory nie zauważyłem- otóż w niemieckim TUV z 2002 r. ( rok przed wyrejestrowaniem) jest wpisany przebieg: 68200 km. Szlag mnie trafił i zaraz odszukałem numer tel. gościa który ten motocykl mi sprzedał i zadzwoniłem z awanturą a ten ch.j powiedział mi że sam sobie jestem winny, bo trzeba było dokładnie wszystko sprawdzic przy zakupie. I najgorsze jest to , ze miał rację. Tak więc w sumie cieszę się, ze i tak mogłby faktyczny przebieg byc znacznie wyższy a tak jest ok 75000. Tak więc wiara na słowo sprzedającemu to szczyt głupoty. Polak potrafi wciskać kit.wiadomo chłopie to nic nowego, kupując konia w polsce trzeba spodziewac się wszystkiego. Cofanie licznika to najmniejszy "grzech" handlarza, az strach pomyślec co oni tak naprawde robią z tym zlomem który przewożą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maddog26 Opublikowano 27 Marca 2006 Udostępnij Opublikowano 27 Marca 2006 kazde moto z ogłoszen tylu Dizmar ma najwyzej 35 tys - stan bdb , uzywany turystycznie , niekatowany .Tylko powiuedzcie mi jedno - kto strzela z tłumików na spędach ?? kto wkreca motocykle do odcięcia zapłonu ?? kto robi mad maxy i przedewszystkim jakimi motocyklami , które nigdy nie trafia na rynek wtórny ??hehehwierzcie w bajki /!!!Czerwony kapturek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
magneto Opublikowano 27 Marca 2006 Udostępnij Opublikowano 27 Marca 2006 hehe... mnie pomimo niewielkiego wieku to juz nie dziwi... kupowalem swoja honde ns1- przebieg licznikowy 35kkmsprawdzalem na papierach jak z niemiec byl sciagany- wbite 60kkm... wlasciciel mowil ze to pomylka pewnie. moto mialo by cpo remoncie, nim dojechalem do domu juz sie sypac zaczelo:P:P:P zdjalem cylinder- klasyfikuje si eponad IV szlif...:notworthy::P:P pzdr:) 'kazdy orze jak tylko moze..." Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PGR Opublikowano 27 Marca 2006 Udostępnij Opublikowano 27 Marca 2006 Ten temat był wertowany już z kilka razy i jest to prawda stara jak świat. Jednak szkopy tak samo kombinują jak handlarze u nas więc nie myślcie że jak kupicie okazjonalnie sztuke na ebayu czy wniemieckim komisie to będzie wszystko tak jak w opisie i deklaaracji poprzedniego właśćiciela... Nie od dzisiaj jest również wiadomo, że każda zmora znajdzie sowjego amatora i wśród motocykli widac to jak na dłoni, a goście tylko z tego korzystają. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Młoda Opublikowano 27 Marca 2006 Udostępnij Opublikowano 27 Marca 2006 To czyli wedlug was najlepiej kupować od starych dobrych znajomych?? :notworthy: Młoda :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PGR Opublikowano 27 Marca 2006 Udostępnij Opublikowano 27 Marca 2006 Jeśli kupujesz używany motocykl to najlepszym wyjściem jest kupić motocykl, który się zna, czyli wiadomo, że od kogoś znajomego z kim masz kontakt a tym samym z jego motocyklem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Andon13 Opublikowano 27 Marca 2006 Udostępnij Opublikowano 27 Marca 2006 Jeśli kupujesz używany motocykl to najlepszym wyjściem jest kupić motocykl, który się zna, czyli wiadomo, że od kogoś znajomego z kim masz kontakt a tym samym z jego motocyklem.Łatwo się mówi... Tylko problem w tym zeby mieć takiego znajomego :notworthy: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PGR Opublikowano 27 Marca 2006 Udostępnij Opublikowano 27 Marca 2006 Napisałem tylko co jest potencjalnie najlepszą opcją i gdzie warto zacząć szukać motocykla używanego.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.