Skocz do zawartości

Sprzęt do stuntu, jaki motocykl ( stunt )


Rekomendowane odpowiedzi

koles ciezko musial pracowac zeby dojsc do tego do czego doszedl

 

O jakiej ty pracy mowisz ?? O tym ze duzo cwiczyl, czy o tym ze musial zarobic na sprzeta ??

Bo jesli musialby duzo sie napracowac zeby kupic jakiegos sprzeta to napewno nie dobijal by go tak bezsensownie

 

nawet jeżeli pracował w McD. albo innym fastfoodzie to i tak mniej wysiłku kosztowało go kupienie sprzęta niż 99% osób na tym 4um

 

dla koleś jest trepem jeżeli katował moto, nie wiem co w tym jest zajebistego i trzeba być niezłym pojebem żeby coś takiego rajcowało. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

o teraz to wy już jesteście śmieszni...

Widzieliście, byliście tam? wiecie jak tam jest, jak ci goście żyją, z czego i ile ich to kosztuje???NIE wiec sie nie wypowiadajcie!!

Jasna sprawa ze jest tam latwiej niz w polsce dlatego u nas ta zabawa dopiero raczkuje i w polsce jest garstka ludzi ktorzy zaczynaja sie w to bawic na powaznie a powdo jest zwyczajny- nie stac nas popropstu na to bo kosztowna zabawa. Ja pracowalem dlugo na swoje moto i kazda gleba to dlamnie ogromne koszta na ktore mnie nie stac a byc moze nawet uziemienie na caly sezon wiec ucze sie powoli, malymi kroczkami tak zeby bylo bezpiecznie i tak samo robi 95% z nas...

 

Gdybym mógl sobie pozwolić na zakup drugiej maszynki albo chociąz byłoby by mnie stać na naprawy po ewentualnych glebach też bym uczył sie szybko i dużo ale w obecnej chwili nie moge.

 

A co do nich... sory ale naprawde gowno wiecie- jak takich gosci poznalem, rozmawialem z nimi i wiem jak to srodowisko wyglada...

Chlopaki czesto jedneoczesnie sie ucza i pracuja a kazda wolna chwile posiwecaja na motor.

Wieli z nich zapierdziela na budowach(a zaufajcie mi budowa w USA to nie taka tzw. "robota jak w Rzymie- jeden robi reszta drzymie..." jaką widac w polsce tylko ostry zapierdziel od rana do nocy często przez 12-16 godzin na dobe a oni potem maja sile 2-3 razy w tygodniu jeszce w nocy trenować bo weekendy to całe spędzają na motorkach.

I wcale nie jest tam tak że mają pełno sponsorów którzy sypią zielonymi na prao i lewo... za wszystko płacą sami, sza motory, za części i serwis, za wyjazdy na imprezy i pokazy... a jak któryś walnie orła i potrzebuje lekarza... wtedy dopiero są koszta- mało kto ma tam ubezpiecznie(chyba ze ma extra prace albo naprawde dużo kasy) a jeden dzień w szpitalu to koszt od 1000$ to 3000$!! ma ktoś jakieś pytania?

Też robią to z pasji, tez wielu z nich poznaje mechanike motocykla i jak go naprawiać zeby oszczędzić troche i wcale nie prawda ze wszyscy sa głupimi bananami którzy nie mają co robić z kasą i w tensposób wyładowują sie żeby zaspokoić swoje frustracje i zabić kompleksy...

Tam jest inna mentalność i to sie objawia ze wszystkim...jak komuś zerwie sie pasek od zegarka to nie biega po mieście i nie szuka kogoś kto mu dorobi nowy tylko wywala do śmieci i kupuje nowy(a jak ma ochote to przed wyrzuceniem jeszcze młotkiem go potraktuje zeby sie wyrzyć) i na tym to sie opiera, cała ta gospdarka. Rozbija ktoś nawet lekko świeże auto(nawet maleńka stłuczka) ubezpiecznie zabiera i daje kase na nowy... tak sie ta machina kręci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spidi w USA jazda ekstermalna na motorze jest jak deskorolka... mowisz że niemamy pojęcia może i masz rację w końcu byłeś tam... Ale nie napisąłeś że u nich miesiąc tej ciężkiej pracy to używana CBR 919 z 96roku... A u nas zap***dalasz przez rok i może bedzie cię stać na to samo... :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Anonymous

hmmmm :roll:

a ja to tak podsumuje...

każdy z was ma troche racji :]

moim zdaniem to że ten kolo katował sprzęt to jego i wyłącznie tylko JEGO sprawa...

wasze moto katował? NIE no więc właśnie...zrobił wam krzywde jakąś?

 

Mi osobiście to wisi i powiewa ....

 

A to jaki jest i w jakim stanie jest jego psychika to już inna kwestia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Igła napisałem.. moze ne dosłownie ale własnei o tomi chodziło pisząc że ich stać na to i takie traktowanie sprzętów dlatego stunt tak dobrze im wychodzi- nas nie stać na trening a ich owszem.

Fakt że życie jest też droższe tam i w sumie żyjąc na normalnym poziomie, wynajmując mieszkanie(tam mało kto po 21wszym rokużycia mieszka ciągle z rodzicami....nawet jak ma dobrze w domu- lubią być samodzielni :) ) wcale nie tak dużo mu zostaje.

 

Ale o popularności to ja bym aż tak bardzo nie mówił- owszem już troche widać i ten sport zaistniał ale jeszcze do popularności dekorolki czy BMXa bardzo daleka droga- ten sport dopiero tak naprawde sie rodzi... jest na tym etepie co Freestyle MX jeszcze kilka lat temu ale wszystko idzie w dobrym kierunku i o komercji jeszcze nie można za bardzo krzyczeć bo tak jak mówiłem nie jest tam tak różowo a gości którzy mogą sie tylko zająć jazdą extre,mlaną jest w całych stanach(w porównaniu do liczby uprawiającej ten sport na najwyższym poziomie) ledwie garstka...

 

A np. Ronie "Reality"- znacie go napewno z tego pierwszego filmu ze ŚM... jego stronka to www.realityracinginc.com jest naprawde dobry, widziałem go na dwóch zawodach na żywo, wymiata nieziemsko ale wiecie z czego żyje???

Z robienia "Body piercing" czyli kolczykowania... nawet na zawodach w wolnych chwilach ma swoje stoisko na którym to robi! 8O

Ma już prestiż i pozycje, znają go w USA i bardzo cenią ale mimo wszystko jescze nie może pozwolić sobie na życie z jazdy i musi kombnować...

Albo np. legandarny Kyle Woods(z floryty ekipa Tripple Xtreme)...jezdzi i wszystko poswieca motocyklom ale zeby wyzyc pracuje nad motorkami(nie wielki warsztacik prowadzi).

Tony D'orsi zostawił dobrze prosperującą firme(zamknał ją bo musiał wybrac- praca i kasa ale brak czasu na motrki albo tylko jazda i walka o przetrwanie...) i całą rodzine i wyprowadził sie na floryde(on chyba z New Jersey pochodzi więc dopiero na florydzie mógł jeździć cąły rok bo w NJ lato ciepłe ale zima jak w polsce).

Jeźdili razem z Kylem Woodsem w jednej ekipie ale sie pocięli i założył własną ekipe ale nie skulił uszy i nie wrócił do siebie tylko dalej walczy zeby być najlepszym i jeździć z najlepszymi(zaraz potem wygrał zawody wraz z nową ekipą... łojąc naprawde konkretne ekipy).

Także nie osądzajcie ich za mocno- wielu z nich to goście dziwni, często pozerzy ale jest wielu takich których warto cenić i trzeba mieć szacunek bo to oni wykreowali ten sport i to od nich sie zaczęło robić popularne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem amerykanski materializm zniszczy ich. Kiedys Ameryka byla rajem dla ludzi bo sie w niej tworzylo. dzisiaj coraz wiecej sie niszczy......

przyznam sie ze nie fascynuja mnie wyscigi na motocyklu ale podziwiam osoby za ich wysilek (wkladaja cale serce w swoja prace). natomiast zawody coraz popularniejsze w stanach odnosza sie tylko do pierwotnych zachowan ludzi (podniesc adrenaline pokazujac krew, wybuch motocykla - samochodu itp). Dla mnie szacunek budzi osoba ktora musiala wyksztalcic sie aby "cos tworzyc". natomiast niszczyc motocykle moze prostak po podstawowce a to mnie nie pociaga....

 

ps czekam na ostra krytyke :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale o popularności to ja bym aż tak bardzo nie mówił- owszem już troche widać i ten sport zaistniał ale jeszcze do popularności dekorolki czy BMXa bardzo daleka droga- ten sport dopiero tak naprawde sie rodzi... jest na tym etepie co Freestyle MX jeszcze kilka lat temu ale wszystko idzie w dobrym kierunku i o komercji jeszcze nie można za bardzo krzyczeć bo tak jak mówiłem nie jest tam tak różowo a gości którzy mogą sie tylko zająć jazdą extre,mlaną jest w całych stanach(w porównaniu do liczby uprawiającej ten sport na najwyższym poziomie) ledwie garstka...
Wiesz odnośnie popularności to wcale nie fajne wiadomo że komercha musi być i bedzie ale w polsce i tak z tego zyć się nie uda nawet za 5 lat...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Angole z kolei najbardziej podniecają sie ZX636r (nowym) - lekki, krótki i dziki, ale nie tak bezpardonowy jak ZX10. Pamiętajcie, że aby robić takie wysublimowane sztuczki, moto oprócz tego że lekkie, zwrotne i wytrzymałe, musi być też przewidywalne...

Mózg elektroniczny będzie za nas tak myślał, jak krzesło elektryczne za nas umiera... (S.J. Lec)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najnowsze 1000ce(tzn. CBR 1000, ZX10R i R1) są wg.najlepszych stunterów uważane nawet za zbyt mocne... poprostu są tak czułe i mają taki nadmiar mocy, że trudno precyzyjnie operować manetką gazu a to jest pierwsze primo w całej tej zabawie- w końcu jazda w punkcie balansu albo pozanim to zabawa na krawedz, minimalna pomyłka i nakrywasz sie motorem jak kołderką.

 

GSXR1000 sie sprawdza bardzo dobrze ale z tego co zauważyłem większość speców od stuntu za najlepszy motorek do tego uważa CBR 929(czyli roczniki 2000-2001). Na obecną chwile ta maszynka rządzi.

 

A co do lekkości to faktycznie jest bardzo ważna ale jescze bardziej ważne jest wyważenie- Fireblade'y nie są tak kochane tylko ze wzgledu na niezawodność ale właśnie na łatwość z jaką da sie na nich uczyć stuntu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 7 miesięcy temu...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...