Skocz do zawartości

właśnie wróciłem ze szpitala po wypadku


Rekomendowane odpowiedzi

co do tego ze mozna by podniesc noge... sam mailem wypadek na moto i wiem ze to sa sekundy,,, Jesli ktos by byl pzygotowany nato ze zaraz udezy w samochod itd to by podniosl. Ale jak jedziesz sobie normalnie moto to czy myslisz o tym ze Cie zaraz cos walnie. ... nie ... i wlasnie wtedy wszystkjo dzieje sie w sekundach.. udezenie i nagle szok po wypadku .. co sie stalo .. Zazwyczaj w 1 dzien nic nieboli a na 2 jak sie lezy w szpitalu to taaaki bul ze... wiec lepiej niezadawac takich pytan boto nic niedaje. Bo jak juz pisalem nikt sie niespodziewa ze nagle zostanie udezony... Niestety tak to bywa. Ale zycze powrotu do zdrowia i jak najprdzej wyjazdy na szose :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

miałem w zeszłym roku podobną sytuację.

szpital masz już za sobą ,teraz czeka cie sprawa w sądzie grodzkim.

pociągnij sprawce po kieszeni ,na twój wniosek sędzia ma obowiązek do nałożenia na sprawcę obowiązku zadośćuczynienia wyżądzonym szkodom.(ciuchy,kask-teoretycznie nie powinien być już zakładany na głowę,rękawice ,zegarek,itp.wystarczą faktury zakupu,lub oświadczenie o posiadaniu)

zdrowiej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

we wtorek jechalam sobie taksowka na miasto okolo godz 24,na moich oczach motocyklista zabil pieszego. motocyklista najprawdopodobniej przezył,ale przeleciał ze 100m i od razu zabrala go karetka. pieszy zginal na miejscu-wyszedl na droge,byla noc,nic nie jechalo... codziennie jade w to miejsce zapalic swieczki. jak rozmawialismy z policja to ciagle wrzesczeli,ze to ''nasza wina''.. uwierzcie mi straszne przezycie.. no i mocno,z calych sil trzymamy kciuki za tego motocykliste.. i za Ciebie,wracaj do zdrowia!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Opu

no nie wiem czy nie na miejscu bo moim zdaniem normalna osoba w czasie wypadku nie jest wstanie podjąć racjonalnego działania a zwłaszcza w ciągu kilku sec próbuje za wszelką cenę uratować się razem z motorem a gdyby wyrobić sobie odruch zeskakiwania z motoru i myślenia ciągle ze zawrze jest taka możliwość zeskoczenia wydaje mi się ze jest to możliwe ale to tylko moja teoria.

Sam mialem kiedys glebe i wiem, ze jest to kwestia mgnienia oka. Czesto nie ma czasu na racjonalne myslenie, nawet na jakis odruch. Inaczej wyglada sprawa, jak widzisz, ze nie da rady juz nic zrobic i probujesz klasc maszyne, a inaczej jest jak cale zdarzenie trwa tak krotko, ze dopiero zbierajac sie z asfaltu zdajesz sobie sprawe, ze wlasnie miales glebe... :?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

monter75, trzymaj się i wracaj na moto.

Ja również niedawno wyszedłem z ze szpitala (30 dni pobytu i 5 operacji), mam zdruzgotany nadgarstek, ale sięnie łamie :P i na moto wsiadam jak tylko będę mógł... Zostało mi jeszcze 678 dni bez ukochanej jazdy ;)

 

Zdrowiej i może spotkamy się kiedyś na trasie:)

pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no nie wiem czy nie na miejscu bo moim zdaniem normalna osoba w czasie wypadku nie jest wstanie podjąć racjonalnego działania a zwłaszcza w ciągu kilku sec próbuje za wszelką cenę uratować się razem z motorem a gdyby wyrobić sobie odruch zeskakiwania z motoru i myślenia ciągle ze zawrze jest taka możliwość zeskoczenia wydaje mi się ze jest to możliwe ale to tylko moja teoria. A o plastiki nie ma co się martwic bo przecież po co wymyślili gumole i crash pady

 

Opu czy ty kiedyś jeździłeś na motocyklu? :roll: Nie da się wyrobić w sobie takiego odruchu - jest to nierealne. Nie mialem wypadku i mam nadzieje że uda się nie mieć ale sądze że w sytuacji podbramkowej będę starał się do ostatniego momentu ratować siebie i motocykl. Jak sobie to wyobrażasz? Dojeżdżasz do skrzyżowania i widzisz że ktoś ci wyjeżdża przed nos, i co robisz? Przy 70-80 km/h robisz hop do rowu? Opu, z całym szacunkiem, ale piepr*ysz trzy po trzy z tym zeskakiwaniem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie ten wypadek widziałem i byłem przekonany że w worku leży kierowca a nie pieszy.

Monter lecz się i przeanalizuj całe zdarzenie. Zachowałeś się odrobinę nieostrożnie. Nie jesteś pierwszą osobą która miała taką sytuację tyle że u ciebie doszło do dzwona. Ja mam taką zasadę że na skrzyżowaniach trzymam się prawej strony jezdni i zwalniam. Wtedy kierowcy wykonujący lewoskręt wcześniej mnie zobacza a i ja będe ich miał na oku. Należy pamiętac że w mieście najwięcej wypadków jest właśnie na lewoskrętach.

 

TO NIE BYŁO SKRZYŻOWANIE TYLKO JAKIŚ ZATĘCHŁY Z RZADKA UŻYWANY PARKING

a zasadę mam taką jak ty.

lewa noga: http://forum.motocyk...__1#entry782383
prawa noga: http://forum.motocyk...__fromsearch__1
...i tak wszyscy umrzemy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Jesli chodzi o odruch podniesienia nogi to taki mam, a przekonalem sie o tym jak lanosik przypierdzielil mi w skuter, jechalem jako pasazer i puszka przywalila prosto w miejsce w ktorym sekunde wczesniej mialem noge, na szczescie zdazylem podniesc i nogi mi nie zmiazdzyl. Pozdr

SUPPORT 18

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wracaj do zdrowia kolego :biggrin:

 

 

Wracaj do zdrowia!!! Mam nadzieje ze z moto nie zrezygnujesz ale mi to łatwo mówić a ty swoje przeszedłeś!!!

 

Patrząc na date jego posta uważam że już wrócił do zdrowia...

 

Pozdro PRzem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...