Skocz do zawartości

Na Jelonkach zginął motocyklista


Husky_
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

http://miasta.gazeta.pl/warszawa/1,34885,2800343.html

 

Na Jelonkach zginął motocyklista  

 

   

 

 

kek 03-07-2005 , ostatnia aktualizacja 03-07-2005 13:41

 

Rozpędził motocykl na parkingu, bo chciał się popisać przed kolegami. Jednak zamiast przejechać efektownie na jednym kole, wbił się w ścianę salonu samochodowego

 

W piątek po południu Sebastian B. (27 lat) spotkał się ze znajomymi w motelu Gaja przy ul. Połczyńskiej 126. Mężczyzna postanowił zaprezentować im możliwości swojej hondy. Wsiadł na motocykl i zaczął jechać na tylnym kole. Przerażeni znajomi patrzyli, jak rozpędzony motor z ogromną prędkością uderza w ścianę. Motocyklista zginął na miejscu. Zostawił świeżo poślubioną żonę - wesele było tydzień wcześniej. Okazało się, że nie miał nawet prawa jazdy.

 

To już ósmy motocyklista, który zginął w tym roku na stołecznych drogach. Czarna seria zaczęła się w Wielką Sobotę. Na Wisłostradzie, tuż przed budynkiem Spójni, zginął 27-latek. Kolejnych sześciu motocyklistów rozbiło się w maju. Najczęstszą przyczyną wypadków była nadmierna szybkość

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja pierdziu! a później ludzie sie dziwią że tylu motocyklistów u nas ginie... zawsze mi żal ludzi, którzy zginą przez czyjąć nieuwagę ale w tym przypadku nie mam pojęcia co myśleć?

jak inaczej niz głupota nazwać ten wypadek?!

:(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Natura sama eliminuje ....  8)  

 

snutne ale to smierc na wlasne zyczenie [']

 

Szkoda tylko jego zony

Gościu nie przeginaj. Po prostu chciał poczuć troche adrenaliny, mieć radoche i frajde z jazdy. Przecież wszyscy poto jeździmy na moto - radocha, skrócony czas dojazdu, prędkość, stunts. Miał pecha i tyle. Kto inny będzie miał pecha jak puszka mu a podpożądkowanej wyjedzie... Sebastian ryzykował popisując się, my na co dzień ryzykujemy jeżdżąc na 2oo zamiast tramwajem. Jest ryzyko jest zabawa... Wbrew pozorom atak puszki czy wypadek podczas treningu na moto znacznie się nie różnią, mamy motocykl i musimy wliczać takie ryzyko...

 

Trzeba żyć pełnią życia, bo potem może się okazać, że człowiek który umarł tak naprawde nigdy nie żył.

B6 W-wa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W zeszłym roku było podobnie... Z roku na rok będzie takich przypadków więcej, bo i motocyklistów przybywa...

Taka kolei rzeczy... Naprawdę to wszystko jest bardzo przykre, ale jaki mamy na to wpływ? Zawsze trafi się jakiś "mądry", który koniecznie będzie chciał się popisać... Jedyne co możemy zrobić to uczyć się na czyichś błędach i myśleć nie tylko za siebie, ale i za innych...

 

Nadiq

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moratar:

Wybacz ale kiedy juz sie zaklada rodzine to powinno do tego sie dorosnac.

Bo wlasna smiercia krzywdzi sie wiecej osob a nie tylko siebie.

Ryzykowal popisujac sie a nie jazda codzienna ktora zapewne jezdzil by do dzisiaj.

Wszystko zalezy od przeznaczenia ale przeznaczeniu mozna pomagac.

 

ps. I jeszcze jedno bo widze ze byles przy tym chyba - malzonka jego jest Wam zapewne wdzieczna za to ze nie powstrzymaliscie go przed popisami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moratar:

Wybacz ale kiedy juz sie zaklada rodzine to powinno do tego sie dorosnac.

Bo wlasna smiercia krzywdzi sie wiecej osob a nie tylko siebie.

Ryzykowal popisujac sie a nie jazda codzienna ktora zapewne jezdzil by do dzisiaj.

Każdego dnia ryzkujesz wychodząc z domu.

ps. I jeszcze jedno bo widze ze byles przy tym chyba - malzonka jego jest Wam zapewne wdzieczna za to ze nie powstrzymaliscie go przed popisami.

Nie widziałem tego, i nie znałem go osobiście. Generalnie jestem mocno przeciw trikom patrz http://forum.motocyklistow.pl/viewtopic.php?t=28824

Jak mówi Tomek Kulik: "Próby postawienia maszyny na kole, obojętnie którym, dają okazję do poznania na własnej dupie zjawisk dotychczas nieznanych"

Albo Spidi, i inni: "Tak to jest sport extremalny i czy tego chcesz czy nie będzie sierozwijał" , "Tutaj ryzyko jest wkalkulowane i margines błedu spada tylko na mnie a nie na kogoś kto wymusza pierwszeństwo"

To jest po prostu inna forma jazdy na motocyklu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiscie to jest inna forma jazdy ale jesli ktos ja uzywa w korku miedzy samochodami lub ruszajac na swiatlach od razu zanim nawet swiatlo sie nie zmieni to niech potem sie nie zdziwi ze cos sie stanie.

Tak samo jak popisy robic na malych parkingach obok scian domow czy tez uliczkach osiedlowych. Nie mam nic przeciwko aby robic to w miejscach ktore do tego sie nadaja.

 

"Próby postawienia maszyny na kole, obojętnie którym, dają okazję do poznania na własnej dupie zjawisk dotychczas nieznanych"

 

Moge sie zalozyc ze Tomek tez nie radzi robic nikomu trikow w miejscach nie nadajacych sie do tego - co innego u niego na placu :(

 

Co by sadzic o naszych utytulowanych bokserach kiedy by swoje tricki robili np w markecie na klientach ?

Ale moge ich podziwiac na ringu bo tam jest na nie miejsce 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...