Skocz do zawartości

przygoda


kszyhoo
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Hehe moze jak musialem jakiegos dziadka podwozic.... No więc miałem jeszce simsona skutera i jade z kumplem sobie spokojnie przez jakas wieś a tu nagle patrze kumpel sie zatrzymuje i jakiś dziadek coś do niego gada . Wiec ja też sie zatrzymałem i przysluchuje się. Nagle moj kumpel pojechał i zopstałem sama dziadek zaczol coś nawijać zebym pojechał do jakiegoś kolesia i poiwedział zeby przyszedl pocos czy coś w tym stylu;/ ja mowie ze niejstem stąd nieiwem itd a ten dziado zgasił mi simka i wzioł kluczyki i mowi ze odda jak pojade. Ja już zlaze z motorka i do dziadka żeby oddał ale ludzie sie patrzyli to przecież niebęde rozruby robił z dziadkiem i mówie zeby oddał bo na policje dzwoniw . Noi myśle sobie ciekawe jak jak niemiałem komorki przy sobie a simka niezostawie przy dziadku. Wkoncu mnie oświeciło i mówie że ja go podwioze i sam powie co tam mówić chciał. Noto dziado naiwany woddał kluczyki ja szczęsliwy wziolem juz odpałiłem juz chce uciekac z myślą ze mu uciekne a patrze a dziado już siedzi na motorze. Wkurzyłem sie ale co mi tam niech mu będzie podwioze go... Noi zapinam jedynke ruszuam a ten dziadek łapie mnie za du.... za tylnia część ciała . Myśle sobie pedał czy co..... ;/;/;/; Więc przyspieszyłema dziadek krzyczy " Panie zwolni tożto za szybko spadne zaros .." i Inne takie wywody ale myśle mam Cię gdzies jade dalej wkońcu krzyczy że to już tu więc sie zatrzymełem dziadek zeszedl nawet niepodziękował więć odjechałem . Oczywsicie mo kumpel na mnie czekal i widział jak mnie dziadek trzymal na simku.....;/ Potem było smichu coto dziadek mi nierobił na motorze. Ale nauczka z tego jedna... NIGDY niezatrzymujcię się dziadka a jak już top zrobicie to jak bedzie co chcial to nieczekajcie tylko gaz i do domq:) pozdro;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

LoL 8) no fajny temat :D a tak ogolnie to smiesznie bylo jak mi paliwa zabraklo. Najpierw nie bylo smiesnie ale potem sie juz smialem 8)

Pozdrowienia z Kołobrzegu, europejskie miasto, ceny niemieckie pogoda angielska :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dobrą przygode miałem jadąc raz na mojej motorynce ... a więc jechaem sobie spokojnie jak zawsze i naszła mnie chęć na taką dosyć gupią patrząc z perspektywy czasu zabawę, czyli wjeżdżanie w zakręty pod katem 90* na pełnej prędkości ... niby niewiele bo tylko te 45 km/h ale i tak trzeba bylo ostro ścinać zakręty i nigdy nie widzialem czy coś nie jedzie przypadkiem z naprzeciwka ... no ale wszystko było w porządku, przednia zabawa ... rozpędziłem się kłade się w zakręt, ale ... coś jest nie tak, nagle przelatuje nad kierownicą i ląduje twarzą na asfalcie ... nic miłego ale w porównaniu z tym, że potem musiałem nieść motorynkę (bo nie dało się jej nawet prowadzić) to nie było tak strasznie ... okazało się że skręciły mi się konusy w przednim kole skutecznie je blokując ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hehe moze jak musialem jakiegos dziadka podwozic.... No więc miałem jeszce simsona skutera i jade z kumplem sobie spokojnie przez jakas wieś a tu nagle patrze kumpel sie zatrzymuje i jakiś dziadek coś do niego gada . Wiec ja też sie zatrzymałem i przysluchuje się. Nagle moj kumpel pojechał i zopstałem sama  dziadek zaczol coś nawijać zebym pojechał do jakiegoś kolesia i poiwedział zeby przyszedl pocos czy coś w tym stylu;/ ja mowie ze niejstem stąd nieiwem itd a ten dziado zgasił mi simka i wzioł kluczyki i mowi ze odda jak pojade. Ja już zlaze z motorka i do dziadka żeby oddał ale ludzie sie patrzyli to przecież niebęde rozruby robił z dziadkiem i mówie zeby oddał bo na policje dzwoniw . Noi myśle sobie ciekawe jak jak niemiałem komorki przy sobie a simka niezostawie przy dziadku. Wkoncu mnie oświeciło i mówie    że ja go podwioze i sam powie co tam mówić chciał. Noto dziado naiwany woddał kluczyki ja szczęsliwy wziolem juz odpałiłem juz chce uciekac  z myślą ze mu uciekne a patrze a dziado już siedzi na motorze. Wkurzyłem sie ale co mi tam niech mu będzie podwioze go... Noi zapinam jedynke ruszuam a ten dziadek łapie mnie za du.... za tylnia część ciała  . Myśle sobie pedał czy co..... ;/;/;/; Więc przyspieszyłema dziadek krzyczy  " Panie zwolni tożto za szybko spadne zaros .." i Inne takie wywody ale myśle mam Cię gdzies jade dalej wkońcu krzyczy że to już tu więc sie zatrzymełem dziadek zeszedl nawet niepodziękował więć odjechałem . Oczywsicie mo kumpel na mnie czekal i widział jak mnie dziadek trzymal na simku.....;/ Potem było smichu coto dziadek mi nierobił na motorze. Ale nauczka z tego jedna... NIGDY niezatrzymujcię się dziadka a jak już top zrobicie to jak bedzie co chcial to nieczekajcie tylko gaz i do domq:) pozdro;)

 

Nie dosc ze dałes sie "wyruchac" to jeszcze zmacac

Suzuki GSR 750, GS 400, GSX 750 S Katana, GS 850 G, DR 600 S

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hehe moze jak musialem jakiegos dziadka podwozic.... No więc miałem jeszce simsona skutera i jade z kumplem sobie spokojnie przez jakas wieś a tu nagle patrze kumpel sie zatrzymuje i jakiś dziadek coś do niego gada . Wiec ja też sie zatrzymałem i przysluchuje się. Nagle moj kumpel pojechał i zopstałem sama  dziadek zaczol coś nawijać zebym pojechał do jakiegoś kolesia i poiwedział zeby przyszedl pocos czy coś w tym stylu;/ ja mowie ze niejstem stąd nieiwem itd a ten dziado zgasił mi simka i wzioł kluczyki i mowi ze odda jak pojade. Ja już zlaze z motorka i do dziadka żeby oddał ale ludzie sie patrzyli to przecież niebęde rozruby robił z dziadkiem i mówie zeby oddał bo na policje dzwoniw . Noi myśle sobie ciekawe jak jak niemiałem komorki przy sobie a simka niezostawie przy dziadku. Wkoncu mnie oświeciło i mówie    że ja go podwioze i sam powie co tam mówić chciał. Noto dziado naiwany woddał kluczyki ja szczęsliwy wziolem juz odpałiłem juz chce uciekac  z myślą ze mu uciekne a patrze a dziado już siedzi na motorze. Wkurzyłem sie ale co mi tam niech mu będzie podwioze go... Noi zapinam jedynke ruszuam a ten dziadek łapie mnie za du.... za tylnia część ciała  . Myśle sobie pedał czy co..... ;/;/;/; Więc przyspieszyłema dziadek krzyczy  " Panie zwolni tożto za szybko spadne zaros .." i Inne takie wywody ale myśle mam Cię gdzies jade dalej wkońcu krzyczy że to już tu więc sie zatrzymełem dziadek zeszedl nawet niepodziękował więć odjechałem . Oczywsicie mo kumpel na mnie czekal i widział jak mnie dziadek trzymal na simku.....;/ Potem było smichu coto dziadek mi nierobił na motorze. Ale nauczka z tego jedna... NIGDY niezatrzymujcię się dziadka a jak już top zrobicie to jak bedzie co chcial to nieczekajcie tylko gaz i do domq:) pozdro;)

 

ja podwozilem kiedys babcie kolegi i jako plecaczek zachowywala sie przyzwoicie - juz obyta, jezdzila troche

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hehe moze jak musialem jakiegos dziadka podwozic.... No więc miałem jeszce simsona skutera i jade z kumplem sobie spokojnie przez jakas wieś a tu nagle patrze kumpel sie zatrzymuje i jakiś dziadek coś do niego gada . Wiec ja też sie zatrzymałem i przysluchuje się. Nagle moj kumpel pojechał i zopstałem sama  dziadek zaczol coś nawijać zebym pojechał do jakiegoś kolesia i poiwedział zeby przyszedl pocos czy coś w tym stylu;/ ja mowie ze niejstem stąd nieiwem itd a ten dziado zgasił mi simka i wzioł kluczyki i mowi ze odda jak pojade. Ja już zlaze z motorka i do dziadka żeby oddał ale ludzie sie patrzyli to przecież niebęde rozruby robił z dziadkiem i mówie zeby oddał bo na policje dzwoniw . Noi myśle sobie ciekawe jak jak niemiałem komorki przy sobie a simka niezostawie przy dziadku. Wkoncu mnie oświeciło i mówie    że ja go podwioze i sam powie co tam mówić chciał. Noto dziado naiwany woddał kluczyki ja szczęsliwy wziolem juz odpałiłem juz chce uciekac  z myślą ze mu uciekne a patrze a dziado już siedzi na motorze. Wkurzyłem sie ale co mi tam niech mu będzie podwioze go... Noi zapinam jedynke ruszuam a ten dziadek łapie mnie za du.... za tylnia część ciała  . Myśle sobie pedał czy co..... ;/;/;/; Więc przyspieszyłema dziadek krzyczy  " Panie zwolni tożto za szybko spadne zaros .." i Inne takie wywody ale myśle mam Cię gdzies jade dalej wkońcu krzyczy że to już tu więc sie zatrzymełem dziadek zeszedl nawet niepodziękował więć odjechałem . Oczywsicie mo kumpel na mnie czekal i widział jak mnie dziadek trzymal na simku.....;/ Potem było smichu coto dziadek mi nierobił na motorze. Ale nauczka z tego jedna... NIGDY niezatrzymujcię się dziadka a jak już top zrobicie to jak bedzie co chcial to nieczekajcie tylko gaz i do domq:) pozdro;)

o_o' oku... :laughing: :laughing: :laughing: :D Jak juz bales sie mu zabrac te kluczyki sila to jak ci je oddal, to po prostu nie pozwolic mu wsiasc i odjechac. A jakby byl agresywny to bys sie bronil. A tak to sie zachowales jak... :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co ty dziadka bić?? juz bez przesady mialem wtedy 13 lat i niebylem taki odwazny jak dzis:D hehe ale tak ogulem jak patrze nato dzis to bym skur... dziadka i by mi oddal ale wtedy to jakos mialem dobre serce:P Ale chocicaz mam oczym pisac dzis:D A zanim sie zroientowalem to dziad juz na mootorku byl:D pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hehehe. No ja cos napisze. Jade sobie simkiem (S83 enduro) po polnej drodze, nagle napotykam swoich kumpli. jeden na ogarze, drugi wsk 125. Jedziemy sobie polna droga, nagle oni skrecaja no to ja heble i za nimi, jade dalej z nimi, wjezdzamy w dosyc duzo doline, gdzie na dole plynie rzeczka. Rzeczka stoi nam na przeszkodze bo nie wiedzielismy jak przejechac, nie bylo zadnego mostu ani nic. No to kumpel jedzie ogarem rozpedzony, myslalem ze przeskoczy rzeczke 8O no to co tam ja terz jade 1,2 i gaz :D a za mna WSK 125 :? , patrze a kumpel na ogarze juz stoi w rzecze- nie przeskoczyl jej, no to ja nie zdazylem wyhamowac i w niego, a on lezy z komarem w rzecze :P , za mna wsk tez nie zdazyla wyhamowac i zamast lewo to skrecila w prawo tam gdzie kumpel w rzecze lezal, i po nim przejachal :) i na koncu sie wywalil te wsk :-) . Ja mialem z nich taka polezwke ze nie moglem ze smiechu wytrzymac. Kumpel na ogarze caly mokry wstaje podnosi ogara i za 20 razem go odpala. No dobra, jedzienymy dalej, pierwsza jedzie WSK, gesiego za nia OGAR ktory byl 20 cm od WSK a ja jade obok i patrze na nich. Predkosc juz dochodzila 70. Nagle w wsk spadl lancuch, zblokowal kolo, wsk wpadla w poslizg i sie przewrocila, a za nia centralnie OGAR :-D :-D przy****. Skutki: polamane widelki w ogarze, lampa, brak zbieznosci. w WSK polamane stopki, przerwany lancuch, wgirty bak, caly tylni blotnik wraz z restracja pogiety, wszystkie lapmy stluczone. Zaden z tych dwoch motorow nie byl w stanie dojechac do domu, wiec ja nie bylem hamem, zgasilem moto, i pchalem razem z nimi :) :) . Czesto to wspominam..... 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hehehe. No ja cos napisze. Jade sobie simkiem (S83 enduro) po polnej drodze, nagle napotykam swoich kumpli. jeden na ogarze, drugi wsk 125. Jedziemy sobie polna droga, nagle oni skrecaja no to ja heble i za nimi, jade dalej z nimi, wjezdzamy w dosyc duzo doline, gdzie na dole plynie rzeczka. Rzeczka stoi nam na przeszkodze bo nie wiedzielismy jak przejechac, nie bylo zadnego mostu ani nic. No to kumpel jedzie ogarem rozpedzony, myslalem ze przeskoczy rzeczke  no to co tam ja terz jade 1,2 i gaz  a za mna WSK 125  , patrze a kumpel na ogarze juz stoi w rzecze- nie przeskoczyl jej, no to ja nie zdazylem wyhamowac i w niego, a on lezy z komarem w rzecze  , za mna wsk tez nie zdazyla wyhamowac i zamast lewo to skrecila w prawo tam gdzie kumpel w rzecze lezal, i po nim przejachal  i na koncu sie wywalil te wsk  . Ja mialem z nich taka polezwke ze nie moglem ze smiechu wytrzymac. Kumpel na ogarze caly mokry wstaje podnosi ogara i za 20 razem go odpala. No dobra, jedzienymy dalej, pierwsza jedzie WSK, gesiego za nia OGAR ktory byl 20 cm od WSK a ja jade obok i patrze na nich. Predkosc juz dochodzila 70. Nagle w wsk spadl lancuch, zblokowal kolo, wsk wpadla w poslizg i sie przewrocila, a za nia centralnie OGAR   przy****. Skutki: polamane widelki w ogarze, lampa, brak zbieznosci. w WSK polamane stopki, przerwany lancuch, wgirty bak, caly tylni blotnik wraz z restracja pogiety, wszystkie lapmy stluczone. Zaden z tych dwoch motorow nie byl w stanie dojechac do domu, wiec ja nie bylem hamem, zgasilem moto, i pchalem razem z nimi   . Czesto to wspominam.....

BUhahaha. NO ale nie ma co- enduro z krwi i kosci :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A oto moja historyjka.

Jadę z kumplem na ogarze z górki, a tutaj szykana.Byłem kapke rozpędzony i o hamowaniu nie było mowy, bo wylądował bym z kumplem na barierce.Ściołem zakręt w lewo, a tu drugi w prawo! 8O I tu było gorzej.Z prawego pasa wyciepało nas na lewy(dobrze, że nic nie jechało z nad przeciwka, bo były by zwłoki na drodze) i to prawie na pobocze lewego pasa(tylnie koło było już na poboczu, ale na szczęście mam oponę kostkę z tyłu i jakoś poszło).A za poboczem był potok i drzewa na górce.Kumpel był ładnie wystrachany, ale na szczęście wszystko się dobrze skończyło. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...