Skocz do zawartości

suzuki bandit 1250-recenzja


Rekomendowane odpowiedzi

Suzuki bandit 1250 wersja naked, 2010 rok produkcji, ostatni chyba wypust tego modelu. Z wyświetlaczem biegów na zegarach. Nie będę zanudzał danymi technicznymi, bo te bez problemu można znależć w necie. Motocykl nieprawdopodobnie elastyczny, z bardzo nisko sprowadzonym maksymalnym momentem obrotowym. Co przekłada się na odczucia z jazdy. Przy czym stosunkowo oszczędny, potrafi bez problemu zejść do poziomu 5 litrów na 100 km, co w b12 nigdy mi się nie udało. Charakterystyka silnika jest trochę irytująca, bo w całym zakresie obrotów ciągnie jak silnik elektryczny, bez odczuwalnego przyrostu mocy w zakresie średnich obrotów. W związku z czym nie ma sensu kręcić go pod czerwone pole, bo poza większym zużyciem paliwa nic to nie daje. Silnik niewysilony, z regulacją zaworów na płytkach i interwałem co 24 000km, choć spokojnie można go wydłużyć do 36 000. Zawieszenie przyzwoite, choć nie jest to typ sportowca. Ale po zakrętach jezdzi się całkiem niezle. Hamulce wystarczające, bez fajerwerków. Przednie tarcze hamulcowe mają tendencje do wichrowania się. Pozycja dosyć odprężona, ale brak owiewki daje się we znaki powyżej 130km/h. Niewygodna seryjna kanapa, ze zbyt ostrymi krawędziami, co powoduje ból wewnętrznych stron ud. W każdym egzemplarzu, który spotkałem, słychać wyraznie hałasujący kosz sprzęgłowy. Taki urok. Uszu nie męczy, ale jednak. Makabrycznie cichy oryginalny wydech, do tego rozmiarów torpedy. Doskonały dostęp do tanich, używanych części zamiennych. Duża podaż egzemplarzy na rynku, choć w tej wersji jest ich niewiele. Jak dla mnie fajne, mocne moto za stosunkowo przyzwoite pieniądze.

005.jpg

Prosty w budowie, bezproblemowy i w zasadzie bezawaryjny, bez wad konstrukcyjnych. Mam go trzeci sezon i nakulane jakieś 7 000km. Kultura pracy silnika jest na dobrym poziomie, choć, co trzeba oddać, czterocylindrówki hondy pracują przyjemniej.

Następnym razem zrobię porównanie bandita 1200 i 1250. Gdyby ktoś nie mógł się zdecydować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...