Skocz do zawartości

BMW r1150r na pierwsze moto - dla 40 latka?


Rekomendowane odpowiedzi

10 hours ago, Desperado80 said:

Zastanawiam się jak to jest w czasie normalnej jazdy…!?

nijak, poza tym odczuciem na postoju nic nie zauważysz

jsz

„Warunkiem istnienia dyktatury jest ciemnota tłumu, dlatego dyktatorzy bardzo o nią dbają, zawsze ją kultywują.”
[R. Kapuściński]
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

R1150r jak z pewnej ręki (a tak napisałeś) to super motocykl, ja mam tylko jedną wątpliwość: czy na pewno jest wygodny dla wzrostu 186cm. 
a na pierwsze Moto nadaje się chyba najbardziej spośród innych wymienionych (Varadero, VStrom 1000 czy BMW GS).

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, Staszek_s said:

 ja mam tylko jedną wątpliwość: czy na pewno jest wygodny dla wzrostu 186cm. 

Pod uwage nie wzialem twojego wzrostu , i tu jest sluszna uwaga Kolegi Staszek_s,sorry.Przy takim wzroscie to raczej cos z pokroju BMW GS (nie ADV) powiedziałbym

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Staszek_s napisał:

R1150r jak z pewnej ręki (a tak napisałeś) to super motocykl, ja mam tylko jedną wątpliwość: czy na pewno jest wygodny dla wzrostu 186cm. 
a na pierwsze Moto nadaje się chyba najbardziej spośród innych wymienionych (Varadero, VStrom 1000 czy BMW GS).

 

Mam 1,76 i daję radę, jeśli ktoś jest 10 cm wyższy, to z pewnością będzie wygodny.

Brać. Będziesz Pan zadowolony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Posiedziec i przymierzyc za wiele nie da.Tu juz trzeba odpowiednia probna jazde zaliczyc.Przynajmniej 50 kilosow w jednam kawalku.Jak po takim przelocie nie bedzie w biodrach i kolanach napierniczac , to "powinno" byc OK. no ale moge sie tez mylic 😉

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście zamierzam się przysiąść do niego zanim podejmę jakąkolwiek decyzję - patrz temat Varadero , który mnie mocno zaskoczył.

jednak jak kolega Taurus napisał też mi się wydaje, że samo zajęcie pozycji na siodle to za mało może być. Na ten przykład tylko kawałek się „ruszyłem” Vstromem w komisie, jedna pętelka i ósemka i zupełnie inne - nowe podejście do tematu.

i tutaj rodzi się kolejne pytanie. Czy istnieje jakaś możliwość (znacie takie tematy) gdzie można się takimi maszynami przejechać jakoś? Komisy nie są za bardzo chyba chętne na próbne jazdy z tego co wiem…!?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 hours ago, Desperado80 said:

Komisy nie są za bardzo chyba chętne na próbne jazdy z tego co wiem…!?

Idziesz do sklepu po ziemniaki to sprawdzasz czy pomiedzy nie ma zgnitych , jest tak ? albo mam racje.A Ty chyba nie chcesz kupic motorka za kupe kasy tak na slowo Honoru🤨

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie ponownie.

a więc objeździłem dziś kilka maszyn i co ciekawe zacząłem od… r1200r.

Jeśli chodzi o samą jazdę to mega mnie zaskoczyła elastyczność i prowadzenie tego nielekkiego moto. Prowadzi się mega i to nawet z prędkością parkingową. Co do pracy silnika to byłem również mega zaskoczony bardzo smukłą i spokojną pracą jak na boksera. Skrzynia to miodzio, bez żadnych problemów i trzasków - jak na niemiecką maszynę oczywiście 😉 

Jednak nie wiem czy to jest wielkość moto dla mnie, ciut podciągnięte nogi - choć ktoś powiedział, że zawsze kanapę można wymienić - podwyższyć.

Ponadto rzeczywiście prędkość 100 km/h + wiatr to już niezła zabawa i operowanie ciałem jak żaglem. 120 przyjemności już nie daje przy moim wzroście.

Potem wsiadłem na 1200rt tak z ciekawości i…. mega zaskoczka!! Zawsze się jakoś obawiałem tego gabarytu, a tu moto które prowadzi się jak po sznurku z niesamowitą elastycznością i balansem no i… temat wiatru jakby znikną a przynajmniej się mocno zmniejszył. 100-120 to frajda i żaden problem. Dziś naprawdę mocno powiewało i dopiero przy 140 coś tam było czuć, ale sam gabaryt maszyny robił swoje i czułem się naprawdę pewnie. 
z tym, że jazda tym moto po chwili wydała się taka trochę jakby prostsza, z mniejszym fanem przez te wszystkie owiewki i obudowę choć na pewno wygodniejsza…

I na koniec w końcu 😄 r1150r w super stanie i…prowadzenie znów jak bajka! 0 problemu! Jak po sznurku!

Jednak praca silnika i skrzyni taka trochę bardziej pancerna jakby, taka rustykalna 😄 w porównaniu oczywiście do r1200 czy japońców.

Każda zmiana biegów dość odczuwalna poprzez wał i moment, widzę że tu mam lekcję do odrobienia 😉

Jeden i tu dość spory minus - może tylko tego konkretnego moto - moja pozycja na moto, a konkretnie nogi były mocno ściągnięte. To efekt na pewno tego, że poprzedni właściciel obniżył o 30mm kanapę. Ale mimo tego mam wątpliwości czy przy podniesieniu na powrót albo nawet i wyżej będzie dla mnie ok pod kątem nóg…?

bo poza tym to moto jest mega, doinwestowane, super stan, potwierdzony i dodatki ehhh….

na koniec tylko powiem z czym będę szedł dziś spać i czemu jeszcze się zastanawiam - 

1. po pierwsze primo wspomniana kanapa w r1150r i możliwość jej podwyższenia - czy wtedy będzie ok?

2. Po drugie  primo 😉 przejażdżka r1200rt zabiła mi ćwieka, bo nie wiem czy jednak ta jazda mi się nie podobała… również mimo wszystko pod kątem m.in. gabarytu dla mnie i pozycji z nogami.

A na koniec jeszcze jedna rzecz mi przyszła do głowy przez tę nieszczęsną przejażdżkę r1200rt - Moto Guzzi 1200 Norge 😄 - chyba do przejechania testowego to napewno, ale nic więcej niewiem o tym moto poza tym, ze kilka osób już mówiło, że duże podobieństwo do R1200RT…?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. 1200RT - do dalekiej turystyki ok, na co dzień na pewno mniej uniwersalny od serii roadster (1150 i 1200r). Jakaś luźniejsza nawierzchnia się trafi to poczujesz różnicę w prowadzeniu.

2. 1200 Norge - stawiam że na 100% będziesz ocierał kolanami o cylindry przy każdym hamowaniu - sprawdź to koniecznie, między innymi dlatego sprzedałem Brevę (ta sama pozycja), a jestem dużo niższy od Ciebie.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1200 Norge-była seria z ucierającymi się wałkami rozrządu. Trzeba bardzo uważać kupując ten motocykl. Z tego, co pamiętam, była akcja serwisowa, która niekoniecznie przynosiła efekty na dłuższą metę. Temat bardzo kosztowny do ogarnięcia. Efektem uszkodzenia był szybko zwiększający się luz zaworowy i klepanie silnika. Można trafić na egzemplarz, w którym tuż przed sprzedażą regulowano zawory, bo właściciel chciał się go koniecznie pozbyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, grizzli napisał:

1200 Norge-była seria z ucierającymi się wałkami rozrządu. Trzeba bardzo uważać kupując ten motocykl. Z tego, co pamiętam, była akcja serwisowa, która niekoniecznie przynosiła efekty na dłuższą metę. Temat bardzo kosztowny do ogarnięcia. Efektem uszkodzenia był szybko zwiększający się luz zaworowy i klepanie silnika. Można trafić na egzemplarz, w którym tuż przed sprzedażą regulowano zawory, bo właściciel chciał się go koniecznie pozbyć.

Zgadza się w 100 % ale tyczy się to Norge 1200 z silnikami 8 zaworowymi. Jak się nie mylę to modele od rocznika 2011. Siniki starsze czyli 4 zaworowe nie miały tej przypadłości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 hours ago, Desperado80 said:

Jednak nie wiem czy to jest wielkość moto dla mnie, ciut podciągnięte nogi (...)

zawsze zostaje armatura, podnóżki na gmole i można całkiem wyciągnąć  😎 

jsz

„Warunkiem istnienia dyktatury jest ciemnota tłumu, dlatego dyktatorzy bardzo o nią dbają, zawsze ją kultywują.”
[R. Kapuściński]
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...