Skocz do zawartości

Polski Vincent Black Lightning


Adam M.
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Przyszlo do mnie troche zdjec i pewna historia napisana po angielsku. Jezeli ogladacie produkcje Mikiciuka o polskim Porsche czy polskim BMW to jest rowniez historia o polskim Brough'u i polskim Vincencie Black Ligtning. Polskim o tyle ze te motocykle spedzily jakis czas w Polsce i mialy polskich wlascicieli ktorzy na nich jezdzili. Na razie maly teaser:

Black-Lightning-F10-AB-1-C-3230-280kph-s

Na tej zasadzie byla rowniez cala grupa angielskich motocykli sportowych w latach 50-60 tych sprowadzonych dla sekcji motocyklowej Legii i potem w wiekszosci bezmyslnie zniszczonych. Ich prekursorami byly 2 wyscigowe Vincenty Black Lightning sprowadzone do Polski w roku 1949 dla konkretnych zawodnikow scigajacych sie w wyscigach motocykli z wozkami panow Kaminskiego i Potajaly. Ich historie opisywal Tomek Szczerbicki w swoich artykulach w kazdym razie ich historie wyscigowa, a teraz dotarlo do mnie zakonczenie ich historii napisane przez Iana Harpera, anglika ktore te motocykla kupil i wywiozl z Polski dzieki pomocy kolegow z owczesnego HD Club Warszawa.

W 1971r  Ian zrobil gigantyczna trase swoim Vincentem obejmujaca przejazd przez Zachodnia Europe, ale obejmujaca owczesny blok pamstw komunistycznych i w jej wyniku po kilkunastu godzinach spedzonych na Vincencie w deszczu znalazl sie o 8 wieczorem w Warszawie przed jednym z hoteli przyjmujacych gosci zagranicznych, gdzie dowiedzial sie ze jako ze nie zrobil z gory rezerwacji w tym hotelu to niestety nie moze sie w nim zatrzymac. Nie rozumiejac ze to typowa sytuacje gdzie trzeba wsunac banknot dolarowy w reke recepcjonisty wyszedl na zewnatrz gdzie przy jego motocyklu stalo kilka osob. Jedna z nich zaoferowala mu pokoj za 100 zl a druga, wygladajaca troche jak mlodsza wesja Lenina zapytala wskazujac motocykl: "Arley Davidson?" "No Vincent, English" odpowiedzial Ian na co uslyszal - "Me Ar;ley Davidson, you want sleep come with me please.". Tak to zupelnym przypadkiem Ian spotkal Andrzeja Echilczuka i zostal zaproszony do spedzenia nocy u siostry Andrzeja Ewy, ktora nastepnym zupelnym przypadkiem jest obecnie moim sasiadem w tym samym kanadyjskim przedmiesciu Toronto.

Black-Lightning-F10-AB-1-C-3230-drive-si

Black-Lightning-F10-AB-1-C-3230-with-Pol

  • Lubię to! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

polską historię Vincenta znam tylko z "Harley Story" 😉

Zestaw naprawczy zacisku hamulcowego Brembo BMW R850 R1100 K1200 K100 K1 K1100

https://allegro.pl/oferta/zestaw-naprawczy-zacisku-brembo-przod-bmw-r-1100-850-k-1200-gs-r-rs-s-rt-lt-14830948090

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ian nie opisal w jaki spsob zgadal sie z Echilczukami na temat ew zakupu Vincenta z Polski, w kazdym razie tak sie stalo i w ciagu zimy Vincent zostal kupiony przez niego za pomoca Wojtka od ktoregos z czlonkow Scorpiona, ktory go wtedy mial i jak poprzedni wlasciciele stwoerdzil ze nie nadaje sie do normalnej ulicznej jazdy. Ian probowal oficjalnie zalatwic wywoz do siebie ale otrzymal oficjalna odpowiedz ze cokolwiek bylo zaimportowane do Polski nie moze byc wyeksportowane . W zwiazku z tym zapadla decyzja o wywozie motocykla w czesciach latem nastepnego roku po pierwszym polskim "miedzynarodowym" zjezdzie HD kolo Tucholi. 

W tym momencie pojawiam sie w tej historii,bo jako swiezy czlonek warszawskiego HD Clubu oczywiscie planowalem przyjazd na ten zlot z czego nic nie wyszlo jako ze moj Sokol !000 zatarl sie gdzie na wylocie z Wwy, a ja spanikowalem i wrocilem do domu. Potem jednak dotarlem na zlot PKSem i spedzilem b.mily dluzszy weekend na zlocie gdzie m. in. poznalem Iana i rozmawaialem z nim, jako jedna z nieiwielu osob majaca jaka taka znajomosc angielskiego. Dziwilo mnie tylko ze na zlot nie przyjechal swoim Vincentem, tylko duzym Wartburgiem Combi jako ze nie wiedzialem ze Wartburg bedzie sluzyl za glowny sprzet przemytniczy w tej operacji. Ian przed wyjazdem z Polski zmiescil wszystkie drobniejsze czesci w bagazniku auta i zdolal przykryc je "podarunkami dla rodziny", jednak glowna czesc czyli wielkie kartery z walem musial wyladowac na miejscu przedniego pasazera, bo innego miejsca dla niej nie bylo. To oczywiscie dostarczylo klopotow na granicy i tylko szczesliwy zbieg okolicznosci odwolal kontrolujacego go celnika do innych zadan. To spowodowalo ze udalo mu sie przejechac granice PRL / DDR a pozniej granice DDR / RFN ( glownie jak sadze z powodu ze nie byl wizytujacym DDR tylko kims podrozujacym tranzytem ).

W zwiazku z tym ze Bracia E. wiedzieli ze w Polsce byly uzytkowane w sporcie 2 Vincenty Ian zlecil im wyszokanie drugiego, ale tutaj nie udalo sie znalezc calego motocykla, ktory juz dawniej zostal rozebrany na czesci a jego silnik wlozony do samochodu RAK in Jankowskiego. Po kilku wyscigach zaczely sie klopoty ze sprzeglem i skrzynia biegow jako ze calosc byla juz dosc zuzyta a nikt w Polsce nie mogl kupic czesci zamiennych wiec silnik zostal wymontowany na rzecz silnika Triumph 650 i sprzedany komus kto probowal wmontowac go do Zaporozca, na szczescie bez wielkich sukcesow. Ian kupil silnik i umowil sie z bracmi ze odbierze go na zlocie w Wolsztynie w 73 r ktory byl pawdziwym pierwszym zlotem miedzynarodowym HD na terenie PRL i tak sie stalo. Tym razem jednak przygotowal sie na ten przejazd troche lepiej budujac atrape silnika Vincenta ze zlomnowych karterow i cylindrow, by byl slad ze jest silnik przywieziony do PRL ktory wiezie do kolegi w innym kraju. W wolsztynie silniki podmieniono i Ian przebyl droge powrotna baz zadnych przygod. Drogi silnik byl juz przystosowany do uzycia w samochodzie

Black-Lightning-F10-AB-1-C-2752-engine-w

Na tym polski etap epopei Vincentow w PRL sie konczy, Ian w podziece za pomoc w wywiezieniu ich z PRL zaproponowal braciom E wakacyjny pobyt w GB na motocyklach, co jednak wypalilo czesciowo jako ze Wojtek nie dostal paszportu i pojechal tylko Andrzej. Pamietam te spojrzenia podziwu po jego powrocie, jako ze nikt nie wierzyl zeby stary HD byl w stanie pokonac taki dystans. Sam Ian tez nie mial wielkiego szczescia w odbudowie Vincentow, naprawil kilka podzespolow ale jak to sie czesto zdaza za duzo dzialo sie wowczas w jego zyciu by mogl poswiecic odpowiednia ilosc czasu i pieniedzy na ich pelna odbudowe. W pewnym momencie sprzedal je i teraz jeden z nich stoi odbudowany w Muzeum Motocykli w Birmingham, a drugi jest w czyichs prywatnych rekach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mial barwne rozwiniecie w wykonaniu Tomka Szczerbickiego, wiec nie chcialem go powtarzac. Wywozka na Zachod byla jedynym mozliwym wyjsciem w czasach kiedy jedyna mozliwoscia w Polsce byla przerobka "na miekko", a potem "na czopera", albo inne eksperymenty typu wmontowanie silnika do jakiegos samochodu. Wyscigowki nie nadawaly sie do normalnej jazdy, do tego ceny niezbednych czesci zamiennych byly dla Polakow kosmiczne wiec najprawdopodobniej motocykle zostaly by rozebrane na czesci i przepadly w pomroce dziejow.

Na moich oczach stalo sie to z wyscigowka Velocette KTT z wczesnych lat 30 tych, znajomy ktory ja kupil zaczal od pociecia ramy w celu dorobienia wahacza, potem silnik spadl mu ze stolu "warsztatowego" na podloge uszkadzajac przekladnie katowa walka krolewskigo i niszczac jej oslone alu do tego raczej nie bylo mozliwosci zdobycia opon do tego rozmiaru kol ( 21" ) i wreszcie wszystko poszlo na zlom.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...