Skocz do zawartości

240 / 450 - pierwszy cross do "latania turystycznego"


Rekomendowane odpowiedzi

Witam forum!

Myślę o kupnie nowego crossa (ew. enduro, ale raczej crossa, ze względu na $$$$). Myślałem o jakimś 250 4T lub 450 4T (w okolicach 25-27 tys. zł - są "wyprzedaże rocznika" z 2016/2017 w tej kwocie). Motocykl potrzebuję do "turystycznego latania" po lasach, polach, etc., a nie do zbijania sekund na torze czy do hopek na poligonie 😉  Mam prawie 190 cm i trochę ponad 110 kg. Będzie to mój pierwszy jednoślad.

Mam prawko B i nie zamierzam robić prawka A (więc odpada rejestrowanie motoru), wiec enduro raczej jest niepotrzebne (szczególnie nie najciekawsze w sensie kosztów). Crossa chciałbym eksploatować na Mazurach (okolice Torunia, Grudziądza, itd.).

Zawsze myślałem o 250-tce. Około 40 KM to i tak dużo, ale spotkałem się z opinią (w kilku miejscach - fora internetowe), że do "turystycznego latania" (las / pole - dłuższe dystanse, bez większego katowania) 450-ka sprawować będzie się lepiej (m.in. ze względu na lepszą elastyczność silnika) oraz jest nieco mniej upiardliwa i kosztowna w serwisowaniu..... Co o tym sądzicie?

Na Otomoto widuję oferty Hondy CRF 450 R za 26 tys. zł i w tej samej cenie Yamaha YZF 450 - obie z 2017 roku, tyle że nowiutkie. 

Chciałem też zapytać jak to jest w praktyce z tym lataniem po drogach leśnych (czy polnych), czy nie ma problemów?? Obecnie co raz więcej lasów jest zamkniętych dla ruchu kołowego... (nie tylko w czasie suszy).

No i finalnie, zapytam - celować w 250 czy 450?

Dzięki!

pozdr.,
Latttam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

450 - tka o mocy pozwalajacej na IV bieku pojsc na kolo to zawsze bardzo rozsadny wybor.🤣

 

Bralbym KTM'a 350 

🙂

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ehhh... Nie mam nic do Kolegi, ale za 20 tysięcy kupiłbym rozum, a za 6000     DR 650 na chodzie...

 

Z doświadczenia ponad 40 letniego, śmigania po różnego rodzaju drogach, w tym najwięcej w terenie,  Kolego  w razie "W" mandaty są solidne to raz, parking milicyjny swoje też kosztuje, a sądowne odebranie motocykla/ poświadczenie własności, to wszystko nie dość , że też dodatkowe koszta, to jeszcze  zmarnowany czas...

Dlatego proponuję, zrobić to prawo jazdy, nie są to koszta powalające, nawet jak 3 razy będzie Kolega podchodził, a potem proponuję poszukać normalnego enduraka do rejestracji ( jak nie do rejestracji patrz koszta wyżej),  raczej dużego jeśli Kolega ma nogi silne to sobie poradzi, jako fan starych konstrukcji proponuję Hondę XR 600, ale równie dobrze może byc Suzuki DRZ 400...

Chciałoby się tu dodać pogadankę o solidaryzmie motocyklowym i odpowiedzialności ( w kontekście tego jeżdżenia po lasach- kiedy jest tak sucho i postrzegania innych motocyklistów)  , ale to nie ten dział...

ehhh

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Janek, ja sie z DR 650 do swobodnego jezdzenia starczy, ale jest ciezka, tu DRZ 400 bedzie duuuuuuuuuuuuuzo lepszym zakupem

 

🙂

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Latttam, różnice kosztów zakupu po nabyciu crossa oddasz przy pierwszym zatrzymaniu. Chyba że dopadną Ciebie między drzewami. Na każdej drodze dopuszczonej do ruchu, a tych w lasach jest wbrew pozorom dość dużo, pojazd musi mieć OC. A crossówki ich nie mają, chociaż legendy głoszą, że idzie takie coś załatwić. Trzeba sprawdzić.

Dodatkowo, różnicę kosztów zakupu oddasz w serwisie motocykla bo fullcrossy mają masakrycznie krótkie interwały serwisowe. Wspomniane wyżej 250L, DR650 czy DRZeta (poza wersją E) masz co kilka tysi km wymianę oleju/filtra i napierniczasz. W crosówce co kilka godzin, a tam nie leje się motula 5100. We wspomnianych enduro do remontu silnika podchodzisz po 50, czasem więcej tysiącach km. W crossach, uśredniając, tłok do wywalenia po 100 godzinach. A uwierz, na pyrkaniu po lasach i łąkach to czas zapiernicza.... I może z racji tego pyrkania przeciągniesz ten tłok do 150h. Może. I co będziesz co drugi wyjazd robił inspekcje silnika czy to już?

Szczerze? Zrób prawko, kup enduro i ciesz się jazdą. 🙂

ETZ 251 x2 1993-1996,XL600R 1996-1998,DR800 1998-2005,RF900R 2005-2007,FMX650 2007-2009,SV650S 2008-2010,SV1000N 2010-2015, XR600R 2011-2016, CMX250 2014-2015, MT-07 2015-2018, DR-Z400SM 2016-2019,CBR650F 2018-2022, CRF 250Rally 2019-2022, Tracer7 2022-...,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Motocykl typu cross kompletnie nie nadaje się do takiej jazdy, o jakiej wspominasz. Umęczysz się ze względu na charakterystykę silnika, zestopniowanie skrzyni, twarde zawieszenie, a oszczędności poczynione przy zakupie będą tylko pozorne i szybko je zje eksploatacja. Cross i enduro tylko wyglądają podobnie, ale służą do zupełnie innej jazdy i mają odmienną charakterystykę. Ty potrzebujesz enduro. I to raczej spokojne, sądząc po opisie potrzeb, a nie potwora...

Budżet masz spory i spokojnie znajdziesz w tej kasie rozsądne, oczywiście używane enduro w bardzo dobrym stanie. Tylko nie idź w jakieś kasztany typu DRZ czy tam inne DR. Oprócz typowych wyczynów, spójrz także na sprzęty typu Beta XTrainer, Gas Gas Ranger, KTM Freeride - mają spokojniejszą charakterystykę, są niższe i lżejsze, przez co sprzyjają nauce poprawnej techniki, zwłaszcza jeśli nigdy nie miałeś styczności z offroadem (albo motocyklami w ogóle). A jeśli koniecznie wyczyn, to 250 4T w zupełności wystarczy, względnie 350 (trochę bardziej uniwersalny).

Edytowane przez Fat
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...