Junak Huntera

[nabokow]

Jak już jest ten temat, to może ktoś mi wyjaśnić fenomen Simsonów? Kiedyś owszem - był to fajny sprzęt, ale teraz wolałbym każdego Chinola. Aktualnie za Simsona trzeba dać tyle co za kilka Chinoli.

[Limo]

Fenomen taki sam jak z jankiem czy wueską. Bierze się chyba z potrzeby bycia zauważonym i poklepanym po plecach

[goall89]

2 minutes ago, nabokow said:

Jak już jest ten temat, to może ktoś mi wyjaśnić fenomen Simsonów? Kiedyś owszem - był to fajny sprzęt, ale teraz wolałbym każdego Chinola. Aktualnie za Simsona trzeba dać tyle co za kilka Chinoli.

to chyba taka pozostalosc po magii niemieckiej motoryzacji czasow PRL i wczesnych lat 90. 

Wszyscy mieli ogary i komary a kazdy chcial simsona. Tak samo jest przeciez z VW golf. Ceny takie ze hoho, a to przeciez nic szczegolnego

[Buber]

No ale to jest typowy trend. Czy to stare meble, narty samochody czy motocykle. Bo jest "oryginalne i unikatowe". Bo pierdzipędów chińskich są miliardy a simsonów ORYGINALNCYH się ostały może setki.. i tyle  

Diamenty nie są drogie dlatego że są ładne, tylko dlatego że są rzadkie i jest ich ograniczona podaż. 

I tutaj mała dygresja - dlatego kupujcie bitcoiny...  

[FIS]

Szkoda tez, żeby to strolowały żółtodzioby...

Edytowane 27 Stycznia 2020 przez FIS

[_Monter_]

Wodrębnię..

[konrad1f]

wychodzi na to, że zabawa w Junaka jest droższa niż w HD

jeśli się kiedyś za swojego zabiorę to raczej pójdę w tym kierunku:

[qba]

Hunter gratulacje! robota pierwsza klasa, a gadanie Michała i Pana od kawy nie ma co brać po uwagę

[konrad1f]

58 minut temu, jonaszko napisał:

konrad, tak to robiliśmy kiedyś  ale to totalne druciarstwo! Lepiej komuś odsprzedaj, komuś co go do oryginału przywróci. Z drugiej strony, jak masz o tym pojęcie, to zrobisz silnik i wszystkie przeróbki sam. To jest tak prosty silnik jak konstrukcja cepa.

pewnych rzeczy nie ma sensu doprowadzać do oryginału

wylizanych junaków jest sporo - jeżdżących szczuroczoperów w sumie niewiele. a i fajny jest ból dupy "znafcóf" gdy mają okazję "podziwiać" takiego szczura, kwitujących słowami typu profanacja itp.

z resztą junkers i tak pewnie będzie czekał kilka lat tak jak i czekała decyzja o pierwszym HD

[Limo]

2 minutes ago, konrad1f said:

pewnych rzeczy nie ma sensu doprowadzać do oryginału

wylizanych junaków jest sporo - jeżdżących szczuroczoperów w sumie niewiele. a i fajny jest ból dupy "znafcóf" gdy mają okazję "podziwiać" takiego szczura, kwitujących słowami typu profanacja itp.

z resztą junkers i tak pewnie będzie czekał kilka lat tak jak i czekała decyzja o pierwszym HD

Lol, trudno się nie zgodzić :). Teraz nawet za takiego przerabiańca trzeba dać dychę, wsadzisz 15 w remont, a jak potem sprzedasz za 30 to będzie duży fart. Tak że gra nie warta świeczki raczej a przynajmniej będzie się wyróżniał na tle innych

[HunterM]

Ja sobie Janka zostawiam na dożywocie. 

Poprawia mi humor, podoba mi się i z wyglądu i z brzmienia. Od najmłodszych lat dostawałem na jego widok sraczki. 

A teraz mam. 

29 minut temu, Limo napisał:

Lol, trudno się nie zgodzić :). Teraz nawet za takiego przerabiańca trzeba dać dychę, wsadzisz 15 w remont, a jak potem sprzedasz za 30 to będzie duży fart. Tak że gra nie warta świeczki raczej a przynajmniej będzie się wyróżniał na tle innych

Nikt nie kupi za 30 bo każdy się łudzi że kupi za 10 i zrobi za 5. Haha. A potem jest zonk i albo robota po taniości i większość chodzi jak sieczkarnia albo zostaje w skrzynkach i po paru latach można za w miarę rozsądne pieniądze kupić. Ja peklu nie żałowałem ale i chodzi toto jak pszczółka. 

[kiler]

Godzinę temu, Limo napisał:

Teraz nawet za takiego przerabiańca trzeba dać dychę, wsadzisz 15 w remont, a jak potem sprzedasz za 30 to będzie duży fart

to i tak jesteś 5 do przodu

zawsze to lepiej niż kupić japońca nowego z salonu i po 2 latach stracić na nim 15 czy więcej tys

[HunterM]

To już nie potanieje. Ludzie się bogacą, chcą mieć COŚ. Junaków wyprodukowano tylko 96 tysięcy. To na prawdę niewiele. Wiele z nich przepadło, sporo trafiło do rzeźników i skończyło z pociętą ramą i frędzlami przy kierownicy. Junaka zamarzyłem mieć w wieku coś koło 10lat. Dojeżdżałem wtedy WSK 125. To nie kwestia lasnu choć  jest to pewien skutek uboczny. No cóż, o gustach się nie dyskutuje. Mi się bardzo ten motocykl podoba. Klasyczna linia, głos silnika.. Daje mi frajdę i z jazdy i z faktu posiadania. I wiem że w jego miejscu mogłaby stać jakas R1 ka ale to za chu*a by mi nie dało takiej radości. Serio. 

Tak to wyglądało po zakupie. 

O dziwo palił. 

Brakowało 2 cm jednego z pierścieni, luz tłoka 0,6mm w cylindrze , oś wirnika iskrownika żyła swoim życiem, luzy na koniku zaworu wydechowego na osi 1mm, a koła rozrządu kręciły się na osiach jak hula hop. To nie miało prawa działać, a działało i odpalało o kopa. Hehe. Zajebiste silniki. Nie wysilone, oszczędne, ultraskomplikowane. Z instalacji elektrycznej znalazłem 50cm kabla od światła stopu. 

[Cosmoss]

Ja swojego-nieswojego ( z kumplem na spółę kupiliśmy dwie ramy, z czego jedna klejona ale z papierem, a druga cała bez ałswajsu) od 10 lat składamy. Chcemy wersję wojskową zrobić, bo to rarytas w skali światowej...ale żeby gópia narzędziówka 100 zł kosztowała ?

To jest masa roboty i $$$ i czasu...

[HunterM]

Teraz trochę ułatwili i można zrobić rejestrację na zabytek. Wystarczy umowa kupna i biała karta.