Skocz do zawartości

Wygodny sedan do 40k zł.


Glenroy
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

37 minut temu, Tommo napisał:

<ciach początek>

Co do hałasu się nie zgodzę. Diesel w trasie zawsze jest cichszy z prostej przyczyny. Ma niższy zakres użytecznych obrotów, silnik nie wyje jak w benzynie na wysokich obrotach.

W końcu! 

.... ktoś to napisał. 🙂

Ja uwielbiam dizla i fajnie mi się nim jeździ. 

A ... i mój dizel nie kopci, nie leje i... berze trochę oleju. Ale on tak ma. Już trzeci, ale wszystkie było super. 🙂

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, filipr napisał:

Volvo S60 D5 2,4 185KM.  Z tym, że jest trochę mniejszy w środku niż np. superb czy mondeo. Zakładam, że S80 z tym samym silnikiem tez jest bezawaryjne ale przy tym większe.

między tymi dwoma modelami jest jeszcze V 70 - wielkościowy odpowiednik superba czy mondka tylko w nowszych rocznikach nie ma wersji sedan

Tommo wychodzi na to że jesteś wielkim "fanem" diesla . A Twoje Audi na co jeździ ?? 😉

Dlaczego nie zrobisz programu i nie zbierasz po 300 tys na drugiego ??

 

Edytowane przez kiler
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, kiler napisał:

Tommo wychodzi na to że jesteś wielkim "fanem" diesla . A Twoje Audi na co jeździ ?? 😉

Dlaczego nie zrobisz programu i nie zbierasz po 300 tys na drugiego ??

 

Nie jestem ani fanem ani wrogiem diesla. Po prostu staram się obiektywnie patrzeć na różne rozwiązania. W tym przypadku w211 brałbym diesla ale jakbyś na drugiej szali postawił E55 AMG, na diesla nawet bym nie spojrzał 😁

Audi Sport

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, moogoom napisał:

Ale to Twoja decyzja, chociaż coś mi mówi, ze miedzy wierszami takiego chyba właśnie oczekiwałeś werdyktu....

Nie, po prostu z całej tej listy samochodów, tylko z Mondziakiem miałem jakąś styczność. A że mi się podoba pod wieloma aspektami, to już insza inszość :D. Generalnie, jedyne czego w Mondeo, jak i w sumie każdym, poza Superbem, samochodem z tematu, będzie mi brakowało, to napęd na 4 łapy, przez ostatnie 10 lat jeździłem samochodami z takim bajerem i jest to coś rewelacyjnego, Jeździłem A4 z Quattro i stały napęd, to coś pięknego, chociaż znajomy ma A3 3.2 z Q i te nowszej generacji Haldexy też dają fajnie radę :). No ale cóż, nie można mieć wszystkiego, a na Mondka MK5 mnie zwyczajnie nie stać 😛

13 godzin temu, Qadrat napisał:

Czemu na tej liście nie ma Accorda VIII?

Bo benzynowe 2.0 jest nieopłacalne w stosunku do 2.4, a diesel ma za duży silnik, niestety bo Accord strasznie przyciąga moją uwagę 🙂

10 godzin temu, Tommo napisał:

Bo ma silnik o 0,2 l za duży 😁

Temat bez sensu. Każdy sedan na rynku ma swoje zalety i wady. Wiedzy technicznej w necie na kopy. Skąd mamy wiedzieć co przypadnie ci do gustu? Zostaje szklana kula...

Możesz się śmiać o te 0.2l pojemności, ale w przypadku, kiedy na 90% samochód będzie sprowadzony zza naszej zachodniej granicy, to jednak 18,6% akcyzy, w porównaniu do 3,1% jest jednak dość znaczną różnicą.

Temat bez sensu, bo chcę się dowiedzieć, z jakimi bolączkami borykają się dane modele i jakie są opinie osób, które miały z danym samochodem styczność? W takim toku rozumowania, całe to forum jest bez sensu, bo zawsze ktoś chce się czegoś dowiedzieć ;). Wiedzy technicznej w necie są kopy...szczególnie na forach danego modelu, w postaci tematów, które ostatecznie zwykle schodzą do tematu gównoburzy, bo każdy zaczyna mieć swoje racje ;).

2 godziny temu, filipr napisał:

Nie znam się na cenach używek, ale dotychczas najbardziej trwałym, niezawodnym i dającym frajdę z jazdy autem, które myślę że spokojnie zmieści się w budżecie było Volvo S60 D5 2,4 185KM.  Z tym, że jest trochę mniejszy w środku niż np. superb czy mondeo. Zakładam, że S80 z tym samym silnikiem tez jest bezawaryjne ale przy tym większe. Wadą S60 był wielki promień skrętu. Bezawaryjna była również Insignia, ale też ciasna w środku jak na duże gabaryty zewnętrzne. O nowszych się nie rozpisuję, bo budżetu nie starczy. C5 z doświadczenia znajomych komfortowy, udany i bezawaryjny z dieslem 163KM. 508 z tym samym silnikiem nękają drobne problemy elektryki. 

5 cylindrowe silniki Volvo są świetne, ale znowu wychodzi kwestia pojemności, druga sprawa, że S60 jest po prostu ciasne, jakoś mnie nie porwało, zupełnie tak samo jak Insignia. Ale za to wielkie dzięki za opinię o C5 i kwestie drobnych usterek w 508 🙂

 

Jeszcze kwestia, czemu diesel? Bo generalnie z tym budżetem, łapię się w magiczne roczniki, w których żadnego sensownego benzyniaka zwyczajnie nie ma. TSI z grupy VAG to padaka, 1.6T z 508, które skonstruowali z BMW to padaka, nie wiem jak kwestia EcoBoostów w Fordzie, bo jeżeli EB są cacy, to ja chętnie takiego 2.0 EB przytulę, 1.6 EB też nie pogardzę, chociaż to trochę mała pojemność jak na kolumbrynę gabarytów Mondeo. Z wolnossących nie bardzo jest w czym wybierać do 2 litrów, bo zwyczajnie jakiejś dynamiki od tego samochodu też wymagam. Tym bardziej, że jako typowe daily mam małą, oszczędną Fabię, która zostaje w garażu. Potrzebuję zwyczajnie bardziej rodzinnego samochodu, którym bezboleśnie będę mógł pojechać na zakupy, nad morze, w góry, do piździszewa pierwszego, czy Chorwacji. Stąd też pomysł na Diesla, który wydaje się jednak chyba mieć sens.

Edytowane przez Glenroy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Posiadam C5 2.0 hdi 136 kuni , w automacie . Jeżdzi to  w miare sprytnie ,spalanie  w cyklu mieszanym w granicach 8l ( 70% po mieście ) .Co do zawieszenia czuć komfort , i naprawa jakoś droga nie jest , za używaną gruszke płacilem 280 zł za używke .  Węże od tych gruszek sa drogie 250 zł za używke , w aso 700 zł . Mamy go 5 rok i narazie śmiga jedynie jeden wąż puszczał i wystarczyło go wymienic . Miejsca sporo .

  • Lubię to! 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, Glenroy napisał:

Jeszcze kwestia, czemu diesel? Bo generalnie z tym budżetem, łapię się w magiczne roczniki, w których żadnego sensownego benzyniaka zwyczajnie nie ma.

Może właśnie tu jest "pies pogrzebany" . Jeśli jako używane diesel który w zakupie nowego był zdecydowanie droższy teraz jest zdecydowanie tańszy od benzyny to może coś jest w tym co pisałem wcześniej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie wiem, jak to w danych statystycznych wyglądało, ale mam wrażenie że po prostu kilka lat temu sprzedaż diesli była większa, niż benzyny. jeśli do tego dodamy, że te pierwsze kupowane były na większe przebiegi, ergo młodsze roczniki trafiają na rynek z drugiej ręki, to mamy w ogłoszeniach to, co mamy. patrzę przez pryzmat swojego szukania: biorę (tylko) model (bez ograniczania ceny czy rocznika) i... 8, 9/10 to diesle. może w małych autach było inaczej, ale w dużych tak to wygląda

jsz

„Warunkiem istnienia dyktatury jest ciemnota tłumu, dlatego dyktatorzy bardzo o nią dbają, zawsze ją kultywują.”
[R. Kapuściński]
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wg mnie im wyższa klasa auta, tym większy procent diesli w stosunku do benzyn się sprzedaje. Po prostu auta z segmentu D/E z założenia robią dużo większe przebiegi niż miejskie np. klasy B. 
Ludzie jednak mądrzeją i zaczynają szukać używanych benzyniaków z mniejszym przebiegiem zamiast diesli. Kilka lat temu prawie wszyscy kupowali używane diesle, nawet jak ich średnie przebiegi roczne wynosiły 5000km. Dlaczego? Bo raz do roku jadąc na wakacje zapłacą mniej za paliwo...

 

Pozdr.

F.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, filipr napisał:

 Bo raz do roku jadąc na wakacje zapłacą mniej za paliwo...

 

Pozdr.

F.

Kwintesencja.
Codzienne zarzynanie niedogrzanego DPF i diesla na odcinku 5 km do pracy i nazad nie ma nic wspólnego z oszczędnościami...to właśnie wytłumaczyłem szefowej i zrozumiała.
Stanowczo ludziki nie biorą pod uwagę jednego z najważniejszych aspektów...do czego im te auto potrzebne.

lewa noga: http://forum.motocyk...__1#entry782383
prawa noga: http://forum.motocyk...__fromsearch__1
...i tak wszyscy umrzemy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każdy ma inne potrzeby w tym zakresie.

Ja latam ok 60k rocznie, to dizlel mi pasuje. Do tego lubię dizla i... już. 😍

Oczywiście argumenty o przejazdach dziennych na poziomie 10km do mnie trafiają. Ale ja zdecydowanie więcej przejeżdżam, wiec mogę wybierać... 😉

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, _Monter_ napisał:

Codzienne zarzynanie niedogrzanego DPF i diesla na odcinku 5 km do pracy i nazad nie ma nic wspólnego z oszczędnościami...to właśnie wytłumaczyłem szefowej i zrozumiała.
Stanowczo ludziki nie biorą pod uwagę jednego z najważniejszych aspektów...do czego im te auto potrzebne. 

Ale się tego Diesla czepiliście :P. Tłumacząc, na dojazdy do pracy (~10km) mam Fabię 1.4 16V, której nawet nie opłaca mi się gazować przy jej spalaniu. Ba, nawet w kwestii motocykla, do pracy dojeżdżam Kawą ER5 bo na takie pierdzenie wyciągnie litrowego Trufla z garażu też moim zdaniem mija się z celem, bo jego przeznaczenie i założenia projektantów były raczej zdziebko inne. 
Wracając do samochodu, DPF, wtryski i inne duperele nie są czymś, czym mógł bym się przejmować, bo do narzeczonej mam 30km, tak samo do najbliższego miasta pow. 50.000 ludzi, też muszę zrobić lekko 50km, a jak już wspominałem, na codzienne pierdzenie krótkich tras mam innego złomka.

W kwestii jeszcze tak ogromnej różnicy w awaryjności i kosztach naprawy diesla, piszecie o wtryskach, dpf, egr, dwumasie czy turbinach. Spoko, ale nowocześniejsze benzynowe silniki mają nie mniejszą ilość potencjalnie awaryjnych i drogich usterek, też mogą polecieć wtryskiwacze, turbo, egr czy dwumas, także też nie jest tak super kolorowo, tym bardziej, że mówimy o pojazdach używanych, nie funkiel nówce z salonu. Gdyby było mnie stać na taką opcję, to brał bym Mondeo z EcoBoostem i automatyczną skrzynią. 😉

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Diesel to nie tylko oszczędność paliwa ale także komfort jazdy. Kto jechał limuzyną z dużym dieslem pod maską, wie o czym mówię.

Ale diesel do miasta albo do lokalnego przemieszczania się jest pomyłką i proszeniem się o kłopoty.

Audi Sport

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jasne że współczesne jednostki benzynowe mają też osprzęt który może się zepsuć  ale ......

Jeśli weźmiesz nowy  silnik np opla kadeta  (generalnie chodzi mi o silnik bez eko-wynalazków)  i odpowiadający mu "wiekowo" diesel (czyli w tym przypadku diesel z lat 80tych ) to spaliny diesla sa zdecydowanie bardziej trujące , zadymione itp dodatkowo goły diesel bez turbiny będzie żółwiem i to bardzo niekulturalnym w pracy  w porównaniu do benzyny

A wszystkie te psujące się wynalazki będą służyły wyrównywaniu tych różnic

Teraz pytanie za 100 pkt - w jakim silniku te dodatki mają cięższą robotę ??

I za pkt 200 które będą się częściej psuć ? te w którym mają cięższą robotę czy tam gdzie lżejszą ??

Oczywiście pamiętać też należy o celowym obniżaniu jakości przez producentów ale to dotyczy każdego z tych typów ale to już kwestia konkretnego modelu a czasami jest tak że sam numer silnika ( nawet nie jego oznaczenie kodowe ) określa czy należy do awaryjnych czy nie 

Oprócz wszystkiego innego warto tez pamiętać że nawet najlepszy super samochód trzeba kiedyś tam sprzedać a przy ogólnoświatowej nagonce na diesle może to nie być takie proste za kilka lat

Oczywiście to Twoje pieniądze , Twoja sprawa i Twoje zmartwienie . Po prostu ty pytasz to odpowiadam i ew daje pod rozwagę moje zdanie

 

 

 

Edytowane przez kiler
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...