Skocz do zawartości

XVZ 1200 z 1983 - 3 problemy


Piotr326
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Walczyłem 2 tygodnie z samodzielnym odpowietrzaniem układu, potem poddałem się i oddałem motocykl do serwisu. Trochę kasy tam zostawiłem. Serwis twierdził że hamulce zrobili. Ponieważ moto nie jest zarejestrowane, nie było jak sprawdzić hamulce w jeździe przy odbiorze motocykla. Sprawdzałem działanie hamulców "przy garażu" po powrocie z serwisu. Żadnej kreski na ziemi. Hamowanie jest lepsze niż poprzednio, ale bardzo słabe. Skok pompy hamulcowej jaki zauważyłem to około 1,5 cm. Przed serwisem było maksimum 1 cm. Tarcze maja grubości około 8-9 mm. Klocki są mają po około 5 mm. Zastanawiam się czy rzeczywiście trzeba wymienić klocki i tarcze, czy też bardziej przyłożyć się do odpowietrzenia układu?

Macie Państwo jakieś doświadczenia z takimi motocyklami, to specyfika czy brak umiejętności?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Klamka przy pierwszym ściągnięciu nie idzie do końca, ale lekko twardnieje po paru naciśnięciach. Twardnieje w tym sensie, że jak za pierwszym razem dźwignia dochodziła do jakieś głębokości, to za kolejnymi idzie spłyciej o około 5 mm. 

Pedał z tym krótkim skokiem 1,5 cm tłoka pompki nie wykazuje różnicy pomiędzy pierwszym a kolejnymi naciśnięciami.

W każdym razie:

1. - przedni hamulec ręczny mogę przepchać silnikiem (klamka wciśnięta do końca, bieg i gaz i motor jedzie) ;

2. - nożny jak wyżej dusi silnik, próbę robiłem na stopce centralnej.

Zero skuteczności hamowania od prędkości 40 km/h. Coś tam zwalnia, ale słabiutko.

Cały układ jest suchy. Nigdzie nie widać żadnych śladów płynu, anie nie ma ubytku. Przed serwisem odpowietrzałem pompką podciśnieniową. Po 2 tygodniach w garażu pracy po godzinie pompowania od punktów najdalej do najbliżej zlokalizowanych od zbiorniczka, prawie dostałem pie**ol..... i zawsze tam jakieś lekkie bąbelki widziałem. Dlatego zdecydowałem się oddać do serwisu. Poprawa była ale leciutka.

Płyn oczywiście nówka.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wymień przewody hamulcowe na oplot bo puchną gumowe. Od tego zacznij bo wygląda na to, ze dobrze odpowietrzasz układ. Jeśli to nie pomoże  (tak czy owak warto to zrobic z powodu wieku  Twoich i ogólnie oplot to oplot) to pompa do wymiany lub regeneracji.
Myslę jednak po tym co napisałeś (tylny hamulec też swiruje) to wymiana pomoże.Nie pytam czy wlałeś właściwy płyn hamulcowy bo płyny hamulcowe o oznaczeniach DOT3, DOT4 oraz DOT5.1 można ze sobą mieszać bez problemów. Zabronione jest natomiast mieszanie tzw. silikonowego DOT5 z jakimkolwiek innym.

 

lewa noga: http://forum.motocyk...__1#entry782383
prawa noga: http://forum.motocyk...__fromsearch__1
...i tak wszyscy umrzemy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 28.09.2019 o 08:05, _Monter_ napisał:

Wymień przewody hamulcowe na oplot bo puchną gumowe. Od tego zacznij bo wygląda na to, ze dobrze odpowietrzasz układ. Jeśli to nie pomoże  (tak czy owak warto to zrobic z powodu wieku  Twoich i ogólnie oplot to oplot) to pompa do wymiany lub regeneracji.
Myslę jednak po tym co napisałeś (tylny hamulec też swiruje) to wymiana pomoże.Nie pytam czy wlałeś właściwy płyn hamulcowy bo płyny hamulcowe o oznaczeniach DOT3, DOT4 oraz DOT5.1 można ze sobą mieszać bez problemów. Zabronione jest natomiast mieszanie tzw. silikonowego DOT5 z jakimkolwiek innym.

 

Fajnie. Bardzo dziękuję za pomoc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 miesięcy temu...

Witam. Yamaha XVZ 1200 z 1983 roku. Objawy:

1. - okresowo podczas uruchamiania silnika, nie zapala się automatycznie światło drogowe/krótkie. Tył się świeci, migacze działają, stop działa, sygnał też jest. Ale w takich przypadkach nie ma też podświetlenia tablicy z przyrządami. Raz tak się dzieje, a raz jest normalnie.

2. - obrotomierz chodzi bardzo wolno w górę i w dół, z dużym opróżnieniem.

3. - jak wyregulować wolne obroty.

4. - po wymianie okładzin, tylne koło chodzi bardzo ciężko ocierając o tarczę w stopniu wymagającym niezłej krzepy przy manwerówce w garażu. Tarcza oczywiście się grzeje, ale nie "do czerwoności", nie wiem czy po wymianie klocków to normalne. Poprzednio pomimo zapasu okładziń (przed wymianą), motocykl w ogóle nie hamował powyżej 40 km/h (opór ręczny i nożny a moto sobie jedzie dalej).

Jeżeli ktoś z Państwa może coś poradzić w tematach jak wyżej, bardzo bym był wdzięczny.

Yamaha 5.PNG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. hamulce ,do rozebrania masz tłoczki hamulcowe i wymiana płynu ,nie ma innej rady.dodatkowo czyszczenie pompy hamulcowej.

2.sprawdź regulator napięcia ,czyli napięcie na akumulatorze.

3.obroty to gazniki do czyszczenia i synchronizacji ,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problem ze swiatlem drogowym to brak kontaktu przewodu dostarczajacego prad za przelacznikiem do obwodu swiatel mijania i zegarow.

W tak starym motocyklu okresowo trzeba cala instalacje porozpinac a zlaczki wyczyscic, zapakowacwaelina techniczna lub specjalnym smarem do polaczen elektrycznych i zlozyc. To samo ze wszystkimi polaczeniami z masa. Jak to zrobisz to nagle znikna klopoty. To samo z obrotomierzem jesli jest elektryczny, jesli mechaniczny to trzeba sprawdzic i nasmarowac naped oraz linke.

To samo z gaznikami, trzeba je oczyscic na myjce chemicznej lub ultrdzwiekowej po rozebraniu na srubki i usunieciu czesci gumowych i plastokowych, po czym trzeba je zlozyc i wyregulowac na motocyklu. To samo z kranikami baku paliwa, bo filty moga byc zatkane osadem z paliwa.

Hamulce tak jak kolega wyzej napisal, zaciski trzeba rozebrac i oczyscic, mozliwe ze przewody hamulcowe sa oryginalne i wymagaja wymiany, jako ze okres icch przydatnosci zostal kilka razy przekroczony,, ale mysle ze glowny problem to brudne zaciski ktore uniemozliwiaja tloczkom poruszanie sie.

Wszystko to sa czynnosci obslugowe, ktorych poprzedni wlasciciele nie zrobili, wspaniale natomiast ze tak stary motocykl nie ma zadnych uszkodzen czy zuzycia utrudniajacego / uniemozliwiajacego jazde. Uklad hamulcowy z hydraulicznym antynurkim z tych czasow byl malo efektywny, ale silnik, zastosowany rowniez w Vmax ( tyle ze z ostrzejszymi walkami ) najwyrazniej b.dobrze sie trzyma.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

XVZ 1200 z 1983 roku. Remontuję ten motorek już ponad rok. Po drodze udało się dzięki Wam usunąć większość problemów. A teraz chyba ostatni: stuk z prawej strony w przednim zawieszeniu. Zauważony podczas jazd próbnych. Przy wjeździe na nierówność, odgłos mechanicznego stuku z prawej strony wewnątrz/tak mi się wydaje. Próbowałem zacząć od łożyska główki. Motocykl na stopce centralnej. Kobitka na tylne siedzenie, żeby podnieść przednie koło. Próba stwierdzenia luzu na łożysku główki poprzez złapanie za lagi i ciąganie przód-tył. Ale może w ten sposób tego luzu nie można wyczuć gdyby był? Czy coś jeszcze można sprawdzić, zanim trzeba się będzie dobrać do sprężyny w amortyzatorze?

Po stwierdzeniu tego odgłosu podczas jazdy, zacząłem szarpać góra/dół przednim zawieszeniu na postoju. Ciężko to szło, trzeba się sporo zapierać ale słychać ten stuk. 

Dla mnie to poważna sprawa i mam świadomość, że taki motocykl stanowić będzie zagrożenie na drodze. Niestety w mojej miejscowości mechanicy motocyklowi są arbo bardzo zajęci, albo nie podchodzą do tego modelu motocykla i tych problemów. Muszę temat rozwiązać sam. W oparciu o garaż i podstawowe klucze. Z góry dziękuję za każdą sugestię.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 1.07.2020 o 23:53, Adam M. napisał:

Jak motocykl sie prowadzi?

Jechałem motocyklem z symboliczną prędkością po parkingu. Nie zauważyłem niepokojących objawów. Przy skrętach pełna stabilność i brak wyczuwalnych luzów. Zapomniałem dodać, że po podniesieniu/odciążeniu przedniego koła, obracając kierownicą na maksa z lewej na prawą, próbowałem ustalić czy jest jakiś zakres obrotu,  który wyraźnie różni się siła oporu co by świadczyło o sektorowym "wyrobieniu" łożyska główki. Ale w pełnym zakresie ruch był płynny a opór jaki stawiała kierownica na tym samym poziomie. Cały czas mam jednak lekkie przeczucie że motocykl jako jeden z najcięższych na rynku nie da się "normalnie przebadać" w temacie "czy łożysko główki do wymiany"  w postaci szarpania za amortyzatory przód/tył lub jak wyżej. Jestem w kropce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...