Skocz do zawartości

Ostatni (a może pierwszy) mocny i bezkompromisowy


Rekomendowane odpowiedzi

10 godzin temu, Fat napisał:
3 godziny temu, Szosz napisał:

Yamaha Warrior 1700...

 

 

 

 

Niezła reklama... bleeeee

 

a takim elektrykiem z chęcią bym się przejechał... musi być moc

Damian85: ,,Łapy mają być luźne i mają sobie "dyndać", tj. wisieć jak flaki.”

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 
a takim elektrykiem z chęcią bym się przejechał... musi być moc
Pisze co przeżyłem i co wiem. A co mam pisać o czymś i czym rozmyślań i nie wiem i pisze tylko teoretycznie?
Mam doświadczenie z tą maszyną i mogę spokojnie polecić, więc to jest coś w rodzaju reklamy i przynajmniej nie teoretyzuje.
Pozdro zazdrośnicy.

Wysłane z mojego SM-N950F przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jechałem bez owiewek 2,45 i co, to nie jest jakis wyczyn..

Wariorra też testowałem i jakoś mnie nie urzekł, kolumpiaste to jest i mało odjechane...obroty się kończą przy 4900 chyba i co i dalej nic...

To mi przypomina kiedyś jak znajomek ze Śląska przyjechał Iron Horsem 2,3 Litra zmierzone na hamowni 142 KM, a ja miałem wtedy Ducati 748 S- 100 KM z biedą ;-)... Tak jakoś z góry na mnie popatrzył i powiedział a ile to ma pojemności ja 748, eeee tam nie ma czym jechać... a akurat szykowała nam się przejażdżka...z całą ferajną... Spokojnie dojechaliśmy z Jedwabnego do Wizny, zatrzymaliśmy się przy moście na kawę... a mieliśmy jechać chyba do Osowca... po kawie kolega stanął bydlęciem ponad 2 litrowym i kiwnął głową, że możemy startować po czym wystrzelił, o całą długość przede mnie...a mi cos na oczy padło jakaś czerwona pomroczność.... jak zacząłem zaiwaniać... to Rych na 999 nie mógł mnie dogonić...zatrzymaliśmy się z Rychem na rozjeździe ( ten Białystok w prawo, Osowiec lewo) i czekaliśmy z Rychem ok. 5 minut aż dojedzie reszta w tym kolega na I-H.... pamiętam, że mu się oczy zaświeciły i coś przebąkiwał, czy nie chcę sprzedac... o nieeeee... koleżko... męcz się kolumbryną....hahahhaha...

Co do pierwotnego pytania.. to z tym Boss Hossem to racja...ale wolałbym Panigale V4R 🙂

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jannikiel pytanie było o bezkompromisowy motocykl to BH jak najbardziej.. tylko do niczego sie to nie nadaje.

 

ja ostatnio cisnąłem 270 golasem.. łeb urywa, żadna przyjemność, koleś na hajce chciał przyszpanowac .

 

A propos dróg, to Jedwabno Olsztyn jest piękna traska do polatania... 

 

Damian85: ,,Łapy mają być luźne i mają sobie "dyndać", tj. wisieć jak flaki.”

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znam, tą trasę, ale to 130 km od Jedwabne Wizna hahhahahahha...

No B-H można jeździć, nawet w miarę bezproblemowo, dzwięk ma obłędny, ale ... są po prostu lepsze motocykle, za mniejsza kasę, które również przyprawiają o dreszczyk emocji i sa bardziej bezkompromisowe...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A widzisz, poza cyframi ważne i kluczowe są też umiejętności jeźdźca, a niekiedy cyfry nawet przeszkadzają. Hehhe. Ja też nim jeździłem trochę kwadratowo bo ciężki i za mocny w zakrętach - ale wspominam go miło, bo uwierz mi, ale to Moto miało w sobie coś co sprawiało, że czułem, że mój Wacek sięga mi aż po ster gdy na nim siedziałem i jechałem po mieście i nie musiałem laskom tłumaczyć jak szybko będę w Jedwabnem... oczy I uszy same im się do nas kleiły - zresztą każdy kto ma swoje ukochane Moto tak właśnie się na nim czuje.

Pozdro i z chęcią będę się przyglądał tym niełatwym wyborom. Daj znać jak już się na coś nastawisz.

Wysłane z mojego SM-N950F przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu ‎09‎.‎06‎.‎2019 o 16:18, Szosz napisał:

Pozdro zazdrośnicy.

Ale wytlumacz mi prosze, czego tu zazdroscic ? 
 

Moglem kupic nowe a wybralem zupelnie inne, notabene drozsze, tyle, ze ja lubie po winklach posmigac w jak najwiekszym zlozeniu.

🙂

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie pisze tu o zazdrości - każdy kupuje maszynę w innym celu.

 

Chodziło mi tylko o obrzyganie mojego posta - gdzie próbowałem pomóc jak umiałem. Zareagowała jak umiałem.

 

Ja moim maruderem też kładłem się w zakrętach i to lepiej niż tym gratem. Niemniej on też miał swoje plusy i ten ma swoje plusy. Więc pianie typu: bleee reklama jest mało konstruktywne pozbawione empatii i jak widzicie powoduje offtopa. Totalny bezsens dla większości, a mnie wurwiło.

 

Pozdro.

 

Wysłane z mojego SM-N950F przy użyciu Tapatalka

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dajcie spokój z tym Warriorem. Ani to tak naprawdę szybkie, ani się nie prowadzi. Przynajmniej w porównaniu do jakiegoś power nakeda. W kategorii armatura to oczywiście jest interesujący, ale na pewno nie bardziej niż V-max, czy Valkiria, albo V-Rod. Natomiast silnik z Warriora, jak najbardziej jest OK w opakowaniu MT-01.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ej, dajcie spokój z tymi zazdrościami. Jednym staje jak widzi napompowaną blondynkę innym nie. To nie jest topic o tym kto co lubi i dlaczego ten co lubi coś innego nie należy do naszych preferencji.

Topic jest o ty jakie motocykle możemy uznać za pierwsze lub ostatnie jakie zostały wyprodukowane i spełniają funkcję pussy magnet.

Mój ojciec miał SHL i nie była ona pussy magnet, bo były junaki, a i każdy Japończyk pozwalał wywołać oddechy zachwytu.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...