Kupiłem "coś ciekawego"

[fincher]

Jakiś czas temu pisałem na forum, że "kupię coś ciekawego". Oglądałem Street tripla, Shivera, sm690 (dziobak) oraz S2r, prawie byłem zdecydowany na Shivera aż wpadł mi w ręce pewien koślawo patrzący cyklop.

Nie spodziewałem się, że po FZS 1000 wsiądę na takie cuś ale od pierwszego kilometra znalazłem z tym motorkiem wspólny język.

Mowa o Kawasaki (a podobno nikt tym nie jeździ) KLE 650 Versys.

Sprzęcik w przyzwoitym stanie i dobrych pieniądzach. Szkoda było nie kupić jak trafił się pod nosem praktycznie.

Jedynie fotka z ogłoszenia bo nie miałem kiedy zrobić. Jak to umyję to będzie więcej.

Edytowane 10 Kwietnia 2019 przez fincher

[Kubuś50/125]

Jakiś czas temu pisałem na forum, że "kupię coś ciekawego". Oglądałem Street tripla, Shivera, sm690 (dziobak) oraz S2r, prawie byłem zdecydowany na Shivera aż wpadł mi w ręce pewien koślawo patrzący cyklop.

Nie spodziewałem się, że po FZS 1000 wsiądę na takie cuś ale od pierwszego kilometra znalazłem z tym motorkiem wspólny język.

Mowa o Kawasaki (a podobno nikt tym nie jeździ) KLE 650 Versys.

Sprzęcik w przyzwoitym stanie i dobrych pieniądzach. Szkoda było nie kupić jak trafił się pod nosem praktycznie.

Jedynie fotka z ogłoszenia bo nie miałem kiedy zrobić. Jak to umyję to będzie więcej.

Versys z ogłoszenia.png

Na a2 to masz?

[fincher]

Na a2 to masz?

Nie

[Bimbak]

Gratulacje.

Jak się czujesz z tą duchawiczną motorownią między nogami? Po dużym fazerze to musi być dramat ...

Versysem co prawda nie jeździłem, ale opiekowałem się jednym er6 i dla mnie to taki motocyklowy odpowiednik obuwia z ccc.

[fincher]

Gratulacje.

Jak się czujesz z tą duchawiczną motorownią między nogami? Po dużym fazerze to musi być dramat ...

Versysem co prawda nie jeździłem, ale opiekowałem się jednym er6 i dla mnie to taki motocyklowy odpowiednik obuwia z ccc.

 

Między tymi sprzętami jest 80KM różnicy, nie da się tego nie zauważyć. Zazwyczaj podróżuję z prędkościami do 140km/h i te dodatkowe konie nie są potrzebne. Co do samej jakości wykonania Versysa nie mogę się przyczepić. Motocykl ma ponad 10 lat, wszystko ładnie się trzyma, ABS działa poprawnie, zawieszenie bardzo fajnie wybiera polskie drogi. Ten motocykl wygląda na turystyka ale bardziej zakwalifikowałbym go jako zwykłego funbike, jest mega zwinny i prowadzi się jak rower. Po pierwszych jazdach byłem zaskoczony jego zwinnością, w końcu ma o 15cm mniejszy rozstaw osi niż DL, a ponoć te dwa sprzęty stawiane są w jednej klasie.

[Tommo]

A co w tym czymś, jest ciekawego?

Rzadko się zdarza, że ktoś potrafi docenić motocykl przesiadając ze znacznie mocniejszej maszyny.

Dla mnie szacun.

[Bimbak]

Mnie w sumie zawsze dziwiło porównywanie tego do DLa. Zostając w tym samym silniku (z grubsza), Verysowi chyba bliżej do SV jak do DLa?

[ks-rider]

Fincher, bedzie dobrze, potwora zafundujesz sobie juz po studiach !Najwazniejsze, ze jesets zadowolony !

 

Czym sie ! :icon_mrgreen:

 

:crossy:

[Judas]

 

Po pierwszych jazdach byłem zaskoczony jego zwinnością, w końcu ma o 15cm mniejszy rozstaw osi niż DL, a ponoć te dwa sprzęty stawiane są w jednej klasie.

Miałem tak po zmianie z SV1000 na MT07. Fascynacja poręcznością, która trwa do dzisiaj, tyle że kobiecie mojej muszę moto podebrać. ;)

Gratuluję fajnej maszynki!

Przez jakiś czas będziesz musiał przechodzić przez idiotyczne pytania typu "nie za słaby?" itp. Przerabiałem to. Że damski, że jak na psie, że tym się nie da... No ale co zrobić, jak nie ma litra i pierdyliona (niewykorzystanych bo strach odwinąć) qni, to lipa. :laugh: Kumpel objechał świat na NC700. To się Polaczki dziwili, a najfajniejsze pytanie do niego było czy mu "się motor nie grzeje jak tak długo jedzie". :laugh: :laugh:

Tak więc nie służy. I niech się nie grzeje. :biggrin:

Edytowane 11 Kwietnia 2019 przez Judas

[Cosmoss]

Swego czasu brałem pod uwagę dużego Versysa..mało sztuk było w zasięgu.. ale osobiście i personalnie uważam, że to ciekawy motor.

[fincher]

A co w tym czymś, jest ciekawego?

 

Choćby to, że jest mało popularny i wyróżnia się z tłumu. Niską moc nadrabia szybko dostępnym momentem obrotowym przez co bardzo przyjemnie się tym jeździ.

 

Fincher, bedzie dobrze, potwora zafundujesz sobie juz po studiach !Najwazniejsze, ze jesets zadowolony !

 

Czym sie ! :icon_mrgreen:

 

:crossy:

Jest dobrze :) Miałem 150 kuni które okazały się zbędne więc sprzedałem Fazera. Fascynacja wysoką mocą i osiągami szybko mija. Chyba się zestarzałem, inne rzeczy teraz zyskały na wartości.

 

 

Rzadko się zdarza, że ktoś potrafi docenić motocykl przesiadając ze znacznie mocniejszej maszyny.

Dla mnie szacun.

 

 

Miałem tak po zmianie z SV1000 na MT07. Fascynacja poręcznością, która trwa do dzisiaj, tyle że kobiecie mojej muszę moto podebrać. ;)

Gratuluję fajnej maszynki!

Przez jakiś czas będziesz musiał przechodzić przez idiotyczne pytania typu "nie za słaby?" itp. Przerabiałem to. Że damski, że jak na psie, że tym się nie da... No ale co zrobić, jak nie ma litra i pierdyliona (niewykorzystanych bo strach odwinąć) qni, to lipa. :laugh: Kumpel objechał świat na NC700. To się Polaczki dziwili, a najfajniejsze pytanie do niego było czy mu "się motor nie grzeje jak tak długo jedzie". :laugh: :laugh:

Tak więc nie służy. I niech się nie grzeje. :biggrin:

 

A głupie teksty bardzo lubię, zawsze mam wtedy okazje aby odpowiedzieć coś jeszcze głupszego! :cool:

 

 

Dzięki za miłe słowo!

[wiciu_r]

Śliczna ta Kawa !

Pogratulować

[Limo]

Gratulacje, niech wozi!

[Qadrat]

Ja w 2013r po sprzedaży RF900 kupiłem F650 (bo był w dobrej cenie niedaleko mnie), miał być tylko "na chwilę" aż kupię coś większego. Kupiłem większy sprzęt a 650 jest ze mną do dzisiaj i tak naprawdę to tym 48 konnym singlem trzaskam więcej kilometrów w sezonie niż na 1150 ;) Nie wiem co w sobie mają te piździki, że się chce nimi jeździć, przecież to sprawnie idzie tylko do 130 - 140 km/h, mało kto się za tym ogląda :P Ale gratulacje, niech się trzyma i sprawia frajdę jak najdłużej. Podobno prawdziwą przyjemność z 2 kółek zaczyna się czerpać wtedy gdy przestajesz patrzeć pod kątem jak największej ilości koni :)

[wiciu_r]

 

Podobno prawdziwą przyjemność z 2 kółek zaczyna się czerpać wtedy gdy przestajesz patrzeć pod kątem jak największej ilości koni :)

 

Właśnie przesiadłem się z 77 na 58 i potwierdzam... Najwięcej 110 miałem, ale nie było chemii...