Nowe auto klasy budżetowej czy używka lepszej

[Staszek_s]

Sensowna wypowiedź. Reasumując: kupuj takie auto aby było Cię stać na prawidłowy serwis i eksploatację.

[_Monter_]

Każdy ma swoją filozofię. Już tyle aut kupiłem ludzikom w DE, że nie policzę. Można znaleźć świetną używkę ale trzeba się znać i na pewno nie w PL chyba, że ze znanej ręki. Ja wolę używki o wyższym standardzie bo podróżowanie jest przyjemniejsze a aut zjeździłem baaardzo dużo i mam porównanie.

Oczywiście, że można wyrównać wybór auta wyższej klasy do poziomu imponienia i lansu ale to najmniej istotny prarametr a jest ich trochę więcej.

 

 

TT

[Judas]

Na pacz a ja kupiłem piękną megankę. PL salon, pełna dokumentacja, sprawdzona w ASO i u znajomego diagnosty. I kosztowała sporo więcej niż inne używki. Ale też sporo mniej niż jej odpowiednik w DE. Mówimy o takiej z TUVem itd. Te w niemcowni były ok 6k droższe po przeliczeniu kursu

Jak wygląda szukanie dobrej używki w DE i znalezienie klienta w PL który wyścieli różnicę w stosunku do oferty w PL?

[Geni]

Jasne, że można kupić piękną używkę. Zarówno auto, jak i motocykl. Tylko raz, że trzeba się znać, dwa mieć na to czas i chęci. Używkami jeździłem, ale też i nówkami. Obie filozofie mają wady i zalety i nie ma co tu pierd... głupot o przewadze jednej nad drugą. Każdy niech kupuje co chce. Użytkowo brałbym nówkę i miał w dupie zastanawianie się czy Hans serwisował i dbał, czy nap**dalał po dnie Renu z kołami w górze. Natomiast hobbystycznie szukałbym jakiejś fajnej i zadbanej używki, albo youngtimera.

[ks-rider]

Judas,

 

tu masz odpna swoje pytanie

 

https://www.otomoto.pl/oferta/maserati-levante-11-2017-sq4-granlusso-salon-polska-servis-aso-harman-kardon-ID6BNg7K.html#7fcc6624f1

Jasne, że można kupić piękną używkę. Zarówno auto, jak i motocykl. Tylko raz, że trzeba się znać, dwa mieć na to czas i chęci.

 

Używkami jeździłem, ale też i nówkami. Obie filozofie mają wady i zalety.

 

 

Geni,

 

generalnie sie z Toba zgadzam, ale osobiscie nie widze jakiejkolwiek wady kupujac nowke.

 

:crossy:

Edytowane 29 Marca 2019 przez ks-rider

[kiler]

Auto to sprzęt AGD a żyję w Polsce więc wolę Fiata niż Audi.

Nie wdając się w resztę dyskusji bo problem typu czy używane lepszej marki czy nowe gorszej istnieje od kiedy zaczęły istnieć samochody używane

Ale zaciekawiło mnie to zdanie

Dlaczego Fiat jest bardziej polski niż Audi ??

[Judas]

Nie jest bardziej polski tylko nikt na niego nie zwraca uwagi.

Od lat jeżdżę francuskimi autami bo spełniają funkcję, dzięki polaczkowatym kompleksom są niedrogie i można je wszędzie postawić bez obaw. To taki fajny samochód, że jak sam osobiście przytarłem o własna bramę to wyszedłem sprawdzić czy nie uszkodziłem bramy i pojechałem dalej. Jak sąsiad zrobił to samo w swoim dziełem sztuki marki Mercedes to biedny nocy nie przespał, lamentował dwa dni i popędził do warsztatu bo " no bo jak to k... wygląda". :laugh: :laugh:

Oczywiście rozumiem, że posiadanie drogiego auta w sytuacjach biznesowych jest wskazane. Rozumiem też, że są ludzie których wydanie 300k na auto nie rujnuje. Spoko. Ale jeśli mam 50k na auto i mogę dostać coś nowego to wyj**ane mam po całości na polizingowce jeżdżone na longlajfach po 40k bez wymiany. W dupie mam te niemieckie perły z przebiegiem 160k :laugh: i wyprodukowaną na kolanie książką serwisową. Kurna, nowe Sandro za -40k jest dla mnie lepszą opcją.

Oczywiście nie każdy musi podzielać moje zdanie, wedle uznania. :)

P.S. Scenic po konfrontacji z bramą nadal ma bliznę, ale blizny zdobyte w boju nie szpecą. :biggrin:

[ks-rider]

 

Od lat jeżdżę francuskimi autami bo spełniają funkcję, dzięki polaczkowatym kompleksom są niedrogie

 

...że jak sam osobiście przytarłem o własna bramę to wyszedłem sprawdzić czy nie uszkodziłem bramy i pojechałem dalej.

 

W dupie mam te niemieckie perły z przebiegiem 160k :laugh: i wyprodukowaną na kolanie książką serwisową. Kurna, nowe Sandro za -40k jest dla mnie lepszą opcją.

 

Na cylym swiecie ( poza Franca ) mowi sie, ze nie kupuje sie auta nna " F " - nie tylko w PL. Opinia nie wziela sie z ksiezyca, jak sie ma duzo wolnego czasu, brak terminow i mozna sobie pozwolic na wizyty w warsztacie, to czemu nie. Na nauce jatdy jezdzi duzo marek, ba, trafiaja sie i francuzy, ale sa to pojedyncze egzemplarze, notabene tak samo jak w moim przypadku sa to Japonce, tyle, ze te jezdza przez 6 lat gora z dwoma usterkami i to tez takimi o ktorych mozna by nie wspominac. Z VAG jest zupelnie inna sprawa, tutaj Service bije na leb wszystko inne, bo przez 2 lata wymieniaja kazda pierdule ktora im sie wskaze !

 

Nic wiec dziwnego, ze ludzie tym smigaja za cene o 50 % wyzsza od moich dwoch egzemplarzy.

 

:crossy:

[KLAUDIUSZ]

Fajne bajki KaeS opowiadasz ......... chyba nie masz pojecia o czym mowisz albo wiekszosc twoich znajomych jezdzi Japońcami:)

 

Jakość niemieckich marek spadła na łeb na szyje, co chwile slysze od znajomych rozne rzeczy ktore sie pitolą czy to w Porsche czy BMW czy Audi czy Mercedesie ...... masakra

 

 

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Staszek_s]

Trochę aut przerzuciłem jako użytkownik, niestety raczej niższej klasy niż wyższej i mam wrażenie, że różnice dotyczące korelacji kraj-jakość się zacierają. Innymi słowy, bardziej biorę pod uwagę stan konkretnego egzemplarza niż kraj producenta. Czyli jeszcze innymi słowy - OBECNIE, nie historycznie, wkładam między bajki słowa o solidności niemieckiej i gównianych francuzach czy fiatach.

[qba]

Też jestem tego zdania, znam osoby którym się Volvo psują na potęgę, takich co Renualt nie mogą zabić i takich w VW wymieniali silniki, ale nie robię z tego żadnych wytycznych bo to po prostu już nie ma sensu.

[Judas]

Fajne bajki KaeS opowiadasz ......... chyba nie masz pojecia o czym mowisz

To żadna nowość. Mądrości wsiowe o autach na "F".

Tak się zabawnie składa, że moja kobietka pracuje w biurze obsługi warsztatu samochodowego. To co tam widzi i jakie marki najczęściej się pojawiają mogłoby zestresować niejednego miłośnika motoryzacji. W szczególności tej niemieckiej. :biggrin:

[_Monter_]

Na pacz a ja kupiłem piękną megankę. PL salon, pełna dokumentacja, sprawdzona w ASO i u znajomego diagnosty. I kosztowała sporo więcej niż inne używki. Ale też sporo mniej niż jej odpowiednik w DE. Mówimy o takiej z TUVem itd. Te w niemcowni były ok 6k droższe po przeliczeniu kursu

Jak wygląda szukanie dobrej używki w DE i znalezienie klienta w PL który wyścieli różnicę w stosunku do oferty w PL?

Wygląda jak wszędzie tyle, że klient jest świadomy skąd biorą się różnice.

Twój przypadek jest nader indywidualny więc wypada go pominąć jako błąd statystyczny bo raczej nie będziesz się ze mną spierał jak ogólnie to wygląda?

A to dlaczego samochody są tańsze w PL niż w DE to już napisałem na forum kilka razy. Oczywiście nie wszystkie są tańsze ale to na pogadanke przy ognisku a nie na forum...tyle pisć mi się nie chce.

 

 

TT

[Judas]

No nie będę się spierał. ;-)

[Tommo]

 

generalnie sie z Toba zgadzam, ale osobiscie nie widze jakiejkolwiek wady kupujac nowke.

 

:crossy:

 

Ja znam. Potężny spadek wartości.

Kupiłem raz nowe auto w salonie i raczej więcej tego nie powtórzę. Lubię zmieniać samochody a sprzedawanie po kilku latach "salonówki" jest zupełnie nieopłacalna.

Dwa dni temu kupiłem Sprintera 316 od pierwszego właściciela, 2014rok, salon PL, bezwypadek, pięknie utrzymany za 56 netto. Mam fakturę zakupu w MB Polska za 139 tyś. :) Dziękuję...postoję.

 

Jak sąsiad zrobił to samo w swoim dziełem sztuki marki Mercedes to biedny nocy nie przespał, lamentował dwa dni i popędził do warsztatu bo " no bo jak to k... wygląda". :laugh: :laugh:

Miał popsute czujniki parkowania?