Skocz do zawartości

GS500 do nauki


Qadrat
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Ma ktoś może do sprzedania Suzuki GS500 w dobrym stanie technicznym? Wizualnie nie musi być cacko, byle nie był to jakiś ulep polepiony na taśmę i silikon.

 

Interesuje mnie tylko GS bo prosty w obsłudze i w naprawach a części do niego dają niemal za darmo. Ma to być sprzęt do nauki podstaw jazdy dla znajomej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolega ma takiego GS-a chyba do opchnięcia bo 3 motki mu garaż zajmują.

Stan uważam za całkiem bo jest doradcą serwisowym i dba o sprzęty. Kiedyś wspomniał o 3,5kzł, ale parcia nie ma.

Moto pod Poznaniem.

Zapytać?

 

Jeśli to jest sprzęt, który jeździ i na start nie wymaga nie wiadomo jakiego wkładu finansowego to chętnie, 3500 za GSa w dobrym stanie to niezła cena. Zwłaszcza, że już obejrzałem w okolicy 3 sztuki i szczerze to bym się bał wrócić nimi na kołach te 50 km. Totalnie zakatowane przez gniewnych młodzików, których jedynym ubiorem na motocykl był kask za 50 zł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

GS500 to jest sprzęt na pierwsze moto, na jeden lub 2 sezony. Z reguły właściciel też groszem nie śmierdzi a i pierwsze gleby łapie na tym moto. Musisz się niestety nastawić, że stan tych motocykli będzie właśnie taki. Jeszcze wizualny to pół biedy, mniej szkoda glebić- dla niektórych zaleta. Ale z technicznym jest podobnie, już po kilku miesiącach pewnie większość rozgląda się za kolejną maszyną, więc nie ma sensu za dużo w GSa wkładać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

GS500 to jest sprzęt na pierwsze moto, na jeden lub 2 sezony. Z reguły właściciel też groszem nie śmierdzi a i pierwsze gleby łapie na tym moto. Musisz się niestety nastawić, że stan tych motocykli będzie właśnie taki. Jeszcze wizualny to pół biedy, mniej szkoda glebić- dla niektórych zaleta. Ale z technicznym jest podobnie, już po kilku miesiącach pewnie większość rozgląda się za kolejną maszyną, więc nie ma sensu za dużo w GSa wkładać.

 

Zdarzają się wyjątki jak np. mój znajomy co kupił w 2008r CB500 i do dzisiaj na niej lata czy sąsiad, który w 1997r kupił w salonie SLR 650 i ani myśli zmienić go na coś innego ;)

 

Jak na razie to oglądałem takie GSy, które m.in. miały zjechany napęd, że łańcuch przeskakiwał po zębatce i mało tego został skrócony o 1 ogniwo, totalny brak opon, druty na wierzchu, palący tylko na pych, chodzący na 1 cylinder, zdemontowany przedni hamulec bo się blokował. Po prostu motocykle tyrane jak dawniej WSK czy Ogary. Cudów nie wymagam, mogą być jakieś rzeczy do zrobienia no ale w granicach rozsądku. To są motocykle, których serwis jest dość tani ale trzeba wszystko robić na czas i zgodnie ze sztuką. Gdyby te ulepy, które obejrzałem były wystawione za 1000 - 1500 zł to jeszcze rozumiem, przez zimę bym dołożył z 1500 - 2000 zł i dopieścił no ale one były po 3500 - 4500 i jeszcze opisywane jako perełki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...