Skocz do zawartości

Mandat za wykroczenie spowodowane sprzedanym pojazdem


ZIGGI
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Moim zdaniem Kolego zrobiłeś wszystko co mogłeś, szacunek dla Kupujacego że ma dobre serce, ale to nie zwalnia go od odpowiedzialności, natomiast Ty za swoje dobre serce mogłeś beknąc jeszcze bardziej, nie Twoja wina że ktoś ma tak jak ma...A tak na marginesie dodam jeszcze że naprawdę warto po sprzedaży motocykla czy kazdego innego pojazdu zgłosic sprzedaż , a dodatkowo dać kupujacemu do podpisania oświadczenie o zrzeczeniu się przejecia polisy ubezpieczeniowej którą zawarł sprzedający, taki druk znajduję się na stronie kazdego towarzystwa, tylko takie oświadczenie kupujacego ma moc prawną aby zakończyć polisę ( nastepny dziwny przepis, który mówi że właściciel polisy nie może bez zgody nabywcy zakończyć polisy (!) żeby kupujący nie ślizgał sie na Jego polisie) oswiadczenie ustne i umowa sprzedaży tego nie rozwiąże.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jesteś kolego w błędzie, sa towarzystwa (bo byc może nie wszystkie) które maja gdzieś Twoja umowę i tez zgodnie z prawem wystawiaja polisę na właściciela pojazdu, zreszta nie musisz jej pokazywać bo zgodnie z

Art. 808. Umowa ubezpieczenia na cudzy rachunek

 

i teraz jesli kupujący nie przerejestrował pojazdu bo ma w dupie wszystko i wszystkich i szkoda mu pieniedzy na formalności to ubezpieczyciel wystawi polise na własciciela który jest w pisany w dowodzie rejestracyjnym i dalej bedzie sobie legalnie jeżdził, spowoduje kolizje lub wypadek ze swojej winy i kto bedzie wpisany w ubezpieczeniowy fundusz gwarancyjny? włascicel z dowodu rej. Dowiesz sie o tym przy podpisaniu nowej polisy lub kontyuacji poprzedniej że własnie straciłes zniżki bo spowodowałeś kolizję i teraz zaczyna się walka z towarzystwem... chcesz wiedzieć wiecej obejrzyj materiał , polecam wszystkim niedowiarkom http://www.interwencja.polsatnews.pl/Interwencja__Oficjalna_Strona_Internetowa_Programu_INTERWENCJA,5781/Archiwum,5794/News,6271/index.html#1624922

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ale sprzedający też powinien zgłosić i w WK i w ubezpieczealni, wtedy jest kryty.

 

Art. 31. 1. W razie przejścia lub przeniesienia prawa własności pojazdu mechanicznego, którego posiadacz zawarł umowę ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych, na posiadacza pojazdu, na którego przeszło lub zostało przeniesione prawo własności, przechodzą prawa i obowiązki poprzedniego posiadacza wynikające z tej umowy.

 

Art. 32. 1. Posiadacz pojazdu mechanicznego, który przeniósł prawo własności tego pojazdu, jest obowiązany do przekazania posiadaczowi, na którego przeniesiono prawo własności pojazdu, potwierdzenia zawarcia umowy ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych oraz do powiadomienia na piśmie zakładu ubezpieczeń, w terminie 14 dni od dnia przeniesienia prawa własności pojazdu, o fakcie przeniesienia prawa własności tego pojazdu i o danych posiadacza, na którego przeniesiono prawo własności pojazdu.

 

3. Skutki wyrządzenia szkody po dniu przeniesienia prawa własności pojazdu mechanicznego nie obciążają posiadacza pojazdu, który dokonał przeniesienia tego prawa.

 

 

 

Oczywiście jak nakręcą przy wystawianiu polisy albo nowy właściciel poda się za tego z dowodu to może dojść do nieprawidłowości, które w skrajnych przypadkach trzeba odkręcać w sądzie. Podobne ryzyko istnieje, że ktoś weźmie kredyt na twoje dane, ryzyka nie unikniesz, ale możesz je eliminować.

 

Sam ostatnio miałem problem, bo ubezpieczyciel pomylił się i po moim zgłoszeniu sprzedaży "podpiął" umowę pod moją inną polisę, nabywca dostał papiery z mojego innego pojazdu, ze swoimi danymi, a ja nie dostałem nic na kontynuację i było zagrożenie, że się moje OC nie przedłuży. Oczywiście odkręcenie tego nie było proste, bo "system już ma tak zapisane i nie można tego zmienić" oparło się o iluś kierowników i przeszło, ale czas straciłem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wszystko ładnie pieknie a życie swoje, w umowie, chyba że masz tak ładnie napisaną, nie ma słowa o obowiązkach takich jak napisałeś, mówią o tym art których zwykli ludzie nie znają, oczywiscie polisę musisz przekazac , ale na niej może sie gośc ślizgac do woli, tak było w moim przypadku, a oswiadczenie o którym pisałem zobowiązuje towarzystwo do wycofania polisyi wtedy kupujacy ma problem i MUSI wykupić nowa polisę na siebie bez względu na to kto jest w dowodzie, w systemie który maja towarzystwa i agencji juz taka informacja powinna być, ale tak jak pisałem, mimo że dopełnisz wszystkich starań i tak możesz miec problemy, ale uważam że powinniśmy sie tutaj wymieniac takimi doświadczeniami żeby inni wiedzieli co robić, pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz, jeżeli nie zgłaszasz sprzedaży, to pretensje powienieneś mieć tylko do siebie. Równie dobrze możesz zostawić dowód osobisty w wypożyczalni nart, czy wstawić na FB zdjęcia karty płatniczej. Każdy powinien myśleć za siebie, a jeśli ma wątpliwości to od tego jest takie miejsce jak to.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wszystko ładnie pieknie a życie swoje, w umowie, chyba że masz tak ładnie napisaną, nie ma słowa o obowiązkach takich jak napisałeś, mówią o tym art których zwykli ludzie nie znają, oczywiscie polisę musisz przekazac , ale na niej może sie gośc ślizgac do woli, tak było w moim przypadku, a oswiadczenie o którym pisałem zobowiązuje towarzystwo do wycofania polisyi wtedy kupujacy ma problem i MUSI wykupić nowa polisę na siebie bez względu na to kto jest w dowodzie, w systemie który maja towarzystwa i agencji juz taka informacja powinna być, ale tak jak pisałem, mimo że dopełnisz wszystkich starań i tak możesz miec problemy, ale uważam że powinniśmy sie tutaj wymieniac takimi doświadczeniami żeby inni wiedzieli co robić, pozdrawiam

Wystarcza zgłoszenie ubezpieczycielowi faktu sprzedaży. To + umowa K/S i jesteś kryty przed złem wszelkim.

 

Wiesz, jeżeli nie zgłaszasz sprzedaży, to pretensje powienieneś mieć tylko do siebie. Równie dobrze możesz zostawić dowód osobisty w wypożyczalni nart, czy wstawić na FB zdjęcia karty płatniczej. Każdy powinien myśleć za siebie, a jeśli ma wątpliwości to od tego jest takie miejsce jak to.

Zluzuj poślady ziomeczku. Sprzedaż była zgłoszona i mi osobiście nic z tytułu tej szkody grozić nie może. Po prostu nie chciałem wystawiać dobrego człowieka urzędowym łupieżcom na talerzu. Nie dało się, to wystawiłem i obecnie to jest tylko jego problem.

Destruction of the empty spaces is my one and only crime

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ziggi poprostu ktoś się slizgal na twoim dobrej duszy. Poprostu ludzie to świnie.

Ludzie to ch*je a nie świnie, ale nie w tym przypadku. Facet ma tyle na grzbiecie że ciągle własny ogon goni i na nic nie ma czasu. Gdyby coś kombinował przeciwko mnie, to ja bym wcale taki wyrozumiały nie był :wink:

Destruction of the empty spaces is my one and only crime

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Otóż Policja może wyciągnąć konsekwencję nie przerejestrowania pojazdu w ciągu 30 dni od nabycia. Może zabrać dowód rej. nawet (danie niezgodne ze stanem faktycznym). Tylko jest jeden myk. Jeśli nie masz przy sobie umowy kupna - sprzedaży to nic nie wskórają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, jesli dobrze zrozumialem. Po dobiciu targu i otrzymaniu gotowki, przekazuje nowemu wlascicielowi MOJE tablice rejestracyjne, MOJE ubezpieczenie i ksiazeczke pojazdu?

Pytam, bo sprzedaje Kawasaki. A podpowiedzcie, jak sie najlepiej zabezpieczyc przed niespodziankami o ktorych pisza koledzy powyzej? Bo dla mnie jest to dziwne, ze nabywca nie wykupuje tymczasowego ubezpieczenia i tymczasowych tablic do odbioru na swoje nazwisko a moje zostaja u mnie. Przeciez ten pojazd moze byc w ciagu tygodnia sprzedany piec razy, nawet np. na Ukrainę i wszystko na moje nazwisko. I w razie W

przyjda do mnie jako wlasciciela bo nowi po prostu nie przerejestrowali i ubezpieczyli pojazdu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo dla mnie jest to dziwne, ze nabywca nie wykupuje tymczasowego ubezpieczenia i tymczasowych tablic do odbioru na swoje nazwisko a moje zostaja u mnie.

 

widzisz, jakie niezrozumiałe jest to życie w Polsce...

dokładnie jest tak, jak napisałeś: oddajesz tablice, dowód rejestracyjny z książką pojazdu, i ubezpieczenie. po zgłoszeniu (listem poleconym, wystarczy - trzymasz z dowodem nadania i umową sprzedaży) na wszelkie wątpliwości czy pytania w tym zakresie pokazujesz umowę sprzedaży. nie rozwiązuje to jak widać na przykładzie z wątku problemu w przypadku braku rejestracji przez kupca, ale zabezpiecza sprzedawcę - cokolwiek nabywca zrobił po zabraniu pojazdu, idzie na jego konto (włącznie z kwestiami ubezpieczeniowymi, np. wypadku)

 

swoją drogą jest to znacznie bardziej cywilizowana jak dla mnie metoda od zabierania tablic i ubezpieczenia, które wymuszają jeżdżenie 2x albo płacenie za tymczasowe/ lawetę tylko do przytransportowania kupionego pojazdu do domu

jsz

„Warunkiem istnienia dyktatury jest ciemnota tłumu, dlatego dyktatorzy bardzo o nią dbają, zawsze ją kultywują.”
[R. Kapuściński]
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprzedajesz. Zgłaszasz ten fakt w wydziale komunikacji, w ubezpieczalni. Wszystko z umową kupna sprzedaży. I masz po problemie. Urząd klepnie pieczątkę.

Tzn. pieczatka bedzie na umowie kupna-sprzedazy?

I czy sa jakies formularze k/s czy kazdy pisze jak chce?

 

 

widzisz, jakie niezrozumiałe jest to życie w Polsce...

dokładnie jest tak, jak napisałeś: oddajesz tablice, dowód rejestracyjny z książką pojazdu, i ubezpieczenie. po zgłoszeniu (listem poleconym, wystarczy - trzymasz z dowodem nadania i umową sprzedaży) na wszelkie wątpliwości czy pytania w tym zakresie pokazujesz umowę sprzedaży. nie rozwiązuje to jak widać na przykładzie z wątku problemu w przypadku braku rejestracji przez kupca, ale zabezpiecza sprzedawcę - cokolwiek nabywca zrobił po zabraniu pojazdu, idzie na jego konto (włącznie z kwestiami ubezpieczeniowymi, np. wypadku)

 

swoją drogą jest to znacznie bardziej cywilizowana jak dla mnie metoda od zabierania tablic i ubezpieczenia, które wymuszają jeżdżenie 2x albo płacenie za tymczasowe/ lawetę tylko do przytransportowania kupionego pojazdu do domu

jsz

Dzieki za odpowiedz. Czy bardziej cywilizowana czy nie, nie mam zdania. Tam po prostu Twoje tablice i ubezpieczenie sa tylko dla Ciebie, nowy wlasciciel dostaje tylko podpisany akt wlasnosci, na ktorym jest przebieg.W niektorych stanach musi byc jeszcze potwierdzony notarialnie np. w Pennsylwani.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...