Skocz do zawartości

Awaryjnosc Ducati


Rekomendowane odpowiedzi

Zadał bym chyba inne pytanie,nie czy bardziej awaryjne,a za ile przykładowo wyregulujemy zawory itp.do tego dochodzi jeszcze mimo wszystko kulejący serwis czy to autoryzowany czy prywatny, to i tak nie wiadomo gdzie oddać by było zrobione ze sztuką.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat, nie jest ani prosty, ani łatwy, awaryjność, a co to znaczy, czy jeśli nawali japoński czujnik - czy inna pierdoła ( nie włoskiej produkcji)- to wina motocykla Ducati, czy nie? Czy rozwalenie się sprzęgła 1 kierunkowego innej europejskiej produkcji to awaria Ducati, czy nie....

Śmiem twierdzić, że 95 % motocyklistów, wyrażających się w negatywny sposób, n/t w/w marki, nie wie nawet, z czym ma do czynienia, nie mówiąc, że kiedykolwiek jeździli/siedzieli...a oprócz tego nie rozumieją pewnych specyficznych kwestii dotyczących właściwości np. suchego sprzęgła ( tu chodzi o już starsze typy motocykli Ducati), czy rozrządu typu desmodromicznego ( wymuszonego)...

Przykład:

Z założenia suche sprzęgło ma prawo wytrzymywać mniej więcej 20-30 tys km, a jeśli wytrzymuje więcej- to ok...po prostu nie jest mocno nadwyrężane....

najbardziej suchemu sprzęgłu szkodzi jazda na półsprzęgle, jest jakby to ładnie określić - zarzynaniem suchara na żywca...

Rozrząd desmo nie lubi oleju motul- ten olej nie potrafi utrzymać właściwego filmu na bieżniach dźwigienek zaworowych, oraz odkłada się z niego zbyt dużo zgrzelin i nagarów, elegancko zatykających magistralę olejową- z reguły najbardziej cierpi tylna głowica- to wiedziałem już w latach 90 - a potwierdził to pewien tuner z Wielkiej Brytanii- który pokusił się o wnikliwe laboratoryjne badanie...

Pałowanie na zimnym silniku, niestety, silnik można łatwo uszkodzić ( rozrząd, szybsze złuszczenie się materiału na dźwigienkach- wytarcie się wałków rozrządu- resztki zatykają magistralę olejową), ale uwaga, po postoju mniej więcej 3-10 minut( w zależności od temperatury otoczenia)- silnik należy traktować tak jakby był zimny, czyli wchodzenie na wyższe pasmo obrotów dopiero po paru kilometrach...

Silniki mają gładzie pokryte warstewką GilNiSilu - są bardzo odporne, ale nie odporne na niefiltrowane powietrze, zalecane są częste wymiany filtrów powietrza, i sprawdzanie szczelności połączeń...

Dodam jeszcze, ciekawostkę, że problemy silników Desmoquattro do lat mniej więcej 2001, spowodowane były użyciem nieodpowiedniej jakości materiału do produkcji dźwigienek zaworowych, oraz chromem słabej jakości... jako clou dodam że materiały pochodziły z Japonii, dopiero przejście na surowce od rodzimych włoskich producentów zakończyły problemy z dźwigienkami...

Co do problemów ze sprzęgłem 1-kierunkowym, przyczynia się do tego : słabej jakości akumulator, problemy z ładowaniem, problemy z regulatorem napięcia, problemy z masą... częste "suche" starty zużywają elementy składowe ( sprężynki, "pieski" oraz samą gładź koła)...

 

Co do konkretów, posiadam teraz 4 motocykle z silnikami Ducati, kolega Rysiek posiada chyba 12 sztuk....

Jedyna moja awaria - to rozerwanie się nowego łańcucha napędowego znanej japońskiej firmy i zrobienie dziury w bloku przed zębatką przednią ( zaspawane, obrobione i śmiga 4 rok), a u Rycha zbyt szybkie samorozładowywanie się akumulatora w Multistradzie 1200 S- spowodowane było tym, że Rych użyczył motocykla pewnemu kanadyjczykowi, który miał zboczenie w postaci codziennego mycia motocykla na myjni- spowodowało to problemy w liczniku( wyświetlaczu- podżarza się jedna kontroleczka), oraz przepięcia we włączniku zapłonu na prawej kierownicy- po prostu taka blaszka od mycia przyrdzewiała i powodowała że klapka zamykająca przycisk, nie blokowała zapłonu dokładnie i akumulator był a stanie "gotowości" cały czas pobierał prąd... Rych to rozebrał i naprawił... działa narazie jest OK... ale podżarzanie to trzeba cały licznik wymienić...nie ma to wpływu na exploatację, więc to zostaje...

Dodam tylko, że motocykle serwisujemy zgodnie z serwisówką, a nawet częściej, i korzystamy tylko ze sprawdzonych materiałów...

 

To chyba tyle...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak wymagają więcej troski to i są bardziej awaryjne:) z odpowiednia troską to nawet komunistyczny romet przejedzie milion kilometrów bezawaryjnie.

No napewno nie są tak wytrzymałe jak japońce na katy ale mogą też jeździć długo bezproblemowo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żeby być całkowicie sprawiedliwym, po prostu prawie każdy model Ducati do mniej więcej 2012 roku ma swe korzenie w wyścigach, w eonach lat temu budowane były tylko i wyłącznie jako modele sportowe/wyścigowe, a dopiero użytkowość wymógł, rynek chłonący coraz ich większą ilość...

Swoją droga ciekawe, że oprócz USA, motocykle Ducati są najbardziej pożądanym sprzętem w Japonii oraz krajach ościennych, o co kaman nie wiem.... :icon_mrgreen:

Dość powiedzieć, że jedyne Apollo jakie się ostało jest w Japonii właśnie....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje trzy monstery - takie zakupione jako nowe w salonie (620,800 i 1000) - każdy coś tam miał "za uszami" . A to wiecznie zapowietrzało się sprzęgło, a to nie palił na jeden cylinder, we wszystkich po kilku tysiącach kilometrów popękał plastikowy błotnik tylny, jednego jak porządnie umyłem karcherem to farba na silniku się zmyła - tzn. pozostały zacieki jak po zejściu pierwszej warstwy lakieru.

Może nowsze są bardziej dopracowane, ale tamte się średnio sprawdziły jako bezawaryjne, a przynajmniej jakość wykończenia była gorsza od japończyków. Ale dźwięk silnika i precyzja reakcji na gaz - marzenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapowietrzanie się sprzęgła, niestety na wniosek użytkownika - prawdopodobnie zbyt intensywne smarowanie łańcucha napędowego, powodujące uszkodzenie uszczelniacza pompy ( przerabiane), niepalący cylinder - trzeba znaleźć kod błędu i postępować zgodnie z regułami serwisowymi ;-)

Kracher- zabójcza broń dla motocykla...nie będę komentować...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Janku:

- co jak co ale smaru do łańcucha to ja nie nadużywam.

- niepalący cylinder - dealer nie potrafił sobie z tym poradzić.

- karcher - używam od zawsze i nie mam problemów z rowerami, samochodami czy motocyklami - poza ducati :) Taki pech.

 

edycja - i poza BMW. Jak umyłem we Włoszech (bo postawiłem pod drzewem i się kleił na drugi dzień od jakiegoś "drzewnego" soku), to od razu przepaliłą się żarówka (po prostu po umyciu nie zajarzyła) a przez całą drogę powrotną sam włączał się kierunkowskaz prawy - widać BMW też jednak daleko jeszcze do Japonii...

Edytowane przez Staszek_s
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może odwrócę trochę tok myślenia:

czy gumowe ramy i ch...we hamowanie japońskich motocykli od nowości to efekt awarii, czy celowego produkowania słabej jakości produktu ?

 

Jako dowód widać w tle Yamahę R-6 , kierowca się wyp...ił na zdawałoby się łagodnym delikatnym łuku drogi, no i nie przeżył tej jazdy :icon_eek: ....

Ktoś powie, no cóż przecież wiadomo że mają skłonności do shimmi.... ....

 

 

Czy to jest norma dla japońskich motocykli?

 

 

 

Ten 30 letni Ducati Paso lepiej hamuje niż Suzuki Bandit 1250 na wtrysku w jednym i drugim przewody gumowe....

 

a od 1998 roku we wszystkich Ducatach standardowo stosowano przewody w oplocie ...jak widać można....i nie piszcie, że to kwestia ekonomii, bo w milionowych wydanych produktach, koszt "stalówki" by się rozmył....a bezpieczeństwo chyba ważniejsze...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaczynasz rzucać argumentami w rodzaju "...a u Was za to biją Murzynów". Równie dobrze mógłbym powiedzieć, że w monsterze były chu*owo dozowalne hamulce (w Moto Guzzi Breva zresztą tak samo), bo te "jadowite" hamulce w oplocie stalowym przy byle hamowaniu zrywały przyczepność tylnego koła i tańczył jak głupi na wszystkie strony (nawet z plecaczkiem i załadowany bagażem). Czyli co: nie potrafili zaprojektować hamulców aby były bezpieczne czy celowo przedobrzyli?

 

Sam widzisz - temat jest o awaryjności a nie szczegółach technicznych, no i tę awaryjność moje ówczesne ducati miały wyższą od przeciętnego Japończyka - z tych, które wtedy posiadałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może odwrócę trochę tok myślenia:

czy gumowe ramy i ch...we hamowanie japońskich motocykli od nowości to efekt awarii, czy celowego produkowania słabej jakości produktu ?

 

Jako dowód widać w tle Yamahę R-6 , kierowca się wyp...ił na zdawałoby się łagodnym delikatnym łuku drogi, no i nie przeżył tej jazdy :icon_eek: ....

Ktoś powie, no cóż przecież wiadomo że mają skłonności do shimmi.... ....

 

 

Czy to jest norma dla japońskich motocykli?

 

 

 

Ten 30 letni Ducati Paso lepiej hamuje niż Suzuki Bandit 1250 na wtrysku w jednym i drugim przewody gumowe....

 

a od 1998 roku we wszystkich Ducatach standardowo stosowano przewody w oplocie ...jak widać można....i nie piszcie, że to kwestia ekonomii, bo w milionowych wydanych produktach, koszt "stalówki" by się rozmył....a bezpieczeństwo chyba ważniejsze...

moim zdaniem to jesteś przykładem typowego Fanboy'a marki, który nie potrafi obiektywnie ocenić rzeczywistości,

dlatego np. jak szukam informacji o używanym samochodzie nigdy nie wchodzę na fora tematyczne, bo tam przeczytam "co prawda mazda rdzewieje, pali olej a części kosztują walizkę pieniędzy, ale przecież tak musi być bo to Japończyk a nie "jakiś tam Passat".

 

Zakładam, że nie miałeś żadnego Ducati nówki z salonu, tylko same parchy zwleczone zza granicy?

Bo jak Staszek miał 3 nowe + do tego był/jest użytkownikiem Japonii to moim zdaniem, jego wypowiedzi są obiektywne i Ty jako fan marki powinieneś z takich postów brać naukę, a nie przekładać wszystko na swoją pokrętną logikę...

 

Do tego Twoje przeboje ze sprzedażą tej mydelniczki (Ducatki Paso ??), której 10 razy zmieniałeś cenę, daje to do myślenia, że taką kupą nikt nie chce jeździć ??

 

Stare sportowe japońce np GSXR 750, ZXR 750 to teraz białe kruki i gdybyś miał taką sztukę w takim roczniku i stanie jak Twoje Ducati to byś w 2 dni to sprzedał w Polsce, o UK, Włoszech i Niemczech nie wspominając...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ducati to niewątpliwie ciekawe motocykle i fajnie się nimi jeździ. Natomiast 4 potwierdzone przypadki w PL pęknięcia wału korbowego po stronie magneta w Diavelach, nie wspominając o podobnych problemach w MTS 1200 nie napawają wielkim optymizmem. Przy takich wtopach pękające plastikowe elementy lub lakier obłażący z silnika to nic nie znaczące szczegóły.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...