Skocz do zawartości

Pomocy! Aprilia rs 125 gaśnie, NIE ODPALA


MłodyJohn
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

 

Jako nowy użytkownik forum i troszkę mniej nowy, ale też świeży użytkownik ww.motocykla proszę o ew. Konstruktywną, ale zdystansowaną krytykę na oba tematy.

 

Tak więc motocykl zakupiony jeszcze pod koniec poprzedniego sezonu, w stanie dosyć - jak się okazuje - opłakanym. Miało w nim nie być jedynie ładowania akumulatora (co już zostało naprawione) a okazuje sie że w silniku stopiło sie łożysko na wale (tak to ujął mechanik :| ) i jednocześnie spuchł wał, co w połączeniu tworzyło efektowne stuki, jednak łożyska razem z simmeringami i wszystkimi uszczelkami w silniku już są wymienione.

Nie ustał mimo wszystko jeden problem, którego się obawiałem chyba najbardziej, otóż motocykl potrafił obrazić sie w czasie jazdy, w pewnym momencie potrafiły mu zacząć spadać obroty aż do zera i gasł. Wtedy trzeba było zaczekać chwilę i dopiero odpalić, bo zaraz po takim zgaśnięciu prawie w ogóle nie kręcił.

Przed końcem ostatniego sezonu na troche dłuższej wyprawie zdarzyła mi sie właśnie ta sytuacja (nie wiem czy to ważne, staram sie pisać wszystko) ratując sie troche odkryłem że kiedy zaczynały mu spadać obroty to wystarczyło mu trochę dodać gazu z zaciśniętym sprzęgłem żeby wkręcił sie spowrotem i wtedy trzymał sie dłuższą chwile już bez gaśnięcia i spadających obrotów.

Bo złożeniu go ostatnio na nowo miałem nadzieję że wymieniona sytuacja się nie będzie powtarzać ale widocznie nie była to wina ani akumulatora ani łożysk, ani szczelności, bo wczoraj motocykl po drodze do domu zgasł mi dwa razy, początkowo miałem nadzieje że to przez brak benzyny i kopsnąłem sie z buta na pobliską stacje po baniak ale chwile później zgasł znowu i potem już nie odpalił.

Zacząłem podejrzewać brak kompresji bo oprócz wszystkiego moto po złożeniu ma problem z niskimi obrotami.

Wyregulowałem śrubki od paliwa i powietrza na gaźniku w pozycję w której było mu najlepiej ale i tak z trudem się utrzymywał i po chwili najczęściej gasł, chyba że sie mu dodało gazu. (Do 3tys. obr. było słychać że sie zalewa)

 

Dodam że jeśli to brak kompresji to raczej nie cylinder z tłokiem bo oglądałem go i ja i mechanik - byliśmy zgodni co do pozytywnej jakości.

 

No i przepraszam, zapomniałem dodać oczywistości (dla mnie :P ) apka w dwusuwie z 99r.

Edytowane przez MłodyJohn
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sory, źle się wyraziłem, sytuacja jest trochę bardziej skomplikowana. Mój mechanik lubi robić mi na złość i właśnie przez to tu jestem. Zrobił sobie 3-tygodniowy urlop a w mieście nie ma innego mechanika motocyklowego i robiłem moto z kolegą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. pod gaźnikiem masz zawór klapkowy ... sprawdz jak umiesz czy nie jet uszkodzony

2. sprawdz simeringi na wale .....ten z lewej wymień na nowy ( ten drugi ) z prawej nie wymienisz bo trzeba rozpoławiać kartery

 

a i w serwisówce sprawdz czy są zamontowane dobrą stroną

Edytowane przez Moto Racing
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On nie "spuchl na wale" tylko byl po prostu zatarty, wlasnie na wale. Wedlug mnie to co sie dzieje teraz to poczatki nowego zatarcia. Lozsko zaczyna sie zacierac. rosna opory wewnetrzne silnika. Czeka cie kolejna rozbiorka silnika.I wymiana lozyska.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...