Zimny ciężko wchodzi na obroty YBR125

[Kaliszak]

Witam.

Jestem od roku posiadaczem Yamahy YBR 125 z 2007r. na wtrysku.

Problem mam taki, że po odpaleniu, bez względu na to czy to zima czy to lato ma ciężko na początku się wkręcić na wyższe obroty. Na niskich sobie ładnie pryka, a kiedy chcę dodać gazu lub ruszyć on nie tyle się dusi co nie ma siły się wkręcić. Po 3-5min lub po przejechaniu kilkunastu metrów "na zająca" nagle dostaje przebudzenia i ciągnie jak głupi.

Podsumowując: motorek ładnie jeździ, pali itp. tylko, że właśnie po odpaleniu ma kilka chwil słabości.

Przeszukując czeluści internetów natrafiałem głównie na tematy, że po odpaleniu właśnie od razu wkręca się na wysokie obroty... ale u mnie jest odwrotnie.

Może uda się komuś podsunąć jakiś pomysł co z tym fantem zrobić.

Pozdrawiam!

[Limo]

Jakie ma obroty po odpaleniu na zimno?

[Kaliszak]

Nagrałem film jak to wygląda:

Pierwsze odpalenie po 2tyg.

Edytowane 7 Lutego 2016 przez Kaliszak

[Limo]

O jezu, człowieku, nie katuj go tak na zimnym. On musi sobie pochodzić parę minut i się rozgrzać bez dotykania gazu. Za chwilę zacznie dymić, o ile już tego nie robi.

[j.marcin]

Dokładnie, za szybko chcesz by był rozgrzany,musi dłużej sobie popyrkać,wygląda,że wszystko jest ok.

[Kaliszak]

Spokojnie.. chciałem tylko jak najdokładniej pokazać o co mi chodzi ;) To, że tak się dzieje po 2tyg bez odpalania to domyślam się, że to norma. Problem jest taki, że po kursie i postoju ok. 30-40 min. dzieje się na nowo to samo... lato czy zima. Tu i tak szybko doszedł do normy, pewnie przez te mocniejsze przekręcanie manetki. Mam znajomych co nie mają takich problemów, dlatego mnie to zastanawia. Rozmawiałem nawet z mechanikiem co naprawia motocykle i według niego nie jest to normalne, ale nie podejmuje się zdiagnozowania z tego powodu, że moto nie ma gaźnika tylko wtrysk ;x

 

wooops... popsułem posta :|

Edytowane 8 Lutego 2016 przez Kaliszak

[Limo]

Jakbys nie gazował to pewnie nic by się nie działo. Spróbuj go zostawić na 2-3 minuty i wtedy zobacz czy sie dławi. 30-40 minut to wystarczajacy czas żeby ostygł, i wtedy trzeba go rozgrzewac ponownie. To nie samochód że odpalasz i jedziesz.