Skocz do zawartości

Sprzedam swoją diversionkę XJ 900 z 98'


Divastion
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich serdecznie, jako, że człowiek ma przewrotną naturę, to i mnie dopadło – sprzedaję swoją wygłaskaną XJotę, której właścicielem jestem od prawie 3 lat. Teraz trochę historii: motocykl miał przede mną 2 właścicieli w kraju (poprzedni kupił go od dobrego znajomego, a sam jest motocyklistą zarejestrowanym na forumhttp://www.yamahaxj.pl, notabene kontynuuję to „dziedzictwo” odkąd mam „Jadzię” w swoim posiadaniu.
Motocykl pochodzi z 1998 roku, w którym przeszedł pierwszą rejestrację, do Polski ściągnięty został w 2008 roku. Stan licznika na dzień dzisiejszy to 45592 mile czyli ok 73373 km czy to prawda? nie wiem… wiem jedynie, że dotychczas sprzęgło miał oryginalne oraz kompresja na garach wynosi od 10.8-11.3atm.
Dużo by o tym opowiadać, więc streszczę może tylko najciekawsze rzeczy:
Motocykl miał pozostać u mnie na dłuższy czas – jestem rosłym facetem i przy 195cm wzrostu pozycja za kierownicą jest taka sobie – ale jakoś powoli oswajałem się z tym wszystkim, no bo przecież: kardan, prostota budowy, wytrzymałość, wygoda dla plecaczka, elastyczny silnik, który przyspiesza i fajnie jedzie choćby na 5tce z 60km/h i 160km/h, przy czym rzędowa 4ka to nie jest mój żywioł… . Dumając nad tym wszystkim postanowiłem mu zafundować pełen serwis, odstawiając go do zaufanego specjalisty (Marek Krawczyk, MOTA Rzeszów – poprzednio ASO Yamaha) powiedziałem mu, żeby robił wszystko, co tylko znajdzie i co mogłoby wyjść w niedługim czasie, efekt? 3000zł za wszystko, z czego tak naprawdę 3 grubsze rzeczy: łańcuch rozrządu + zawory, kompletne sprzęgło (w dalszej części dlaczego komplet).
Myślisz sobie pewnie teraz: „dobra, wlepił 3000zł na serwis, a teraz sprzedaje! Śmierdzi ściemą…” Nie skończyło by się na sprzedaży, gdyby jedna malutka, a tak wiele zmieniająca rzecz – kolizja drogowa… Brat jadąc rekreacyjnie do Rzeszowa za moją namową, co by zrobić w ramach gwarancji u chłopaków w serwisie pierdółkę typu wyskakujący kabel z zacisku w kostce przy bezpiecznikach ( w efekcie częściowy brak podświetlenia zegarów) – niby nic, a jednak dając za naprawę 3000zł chcesz mieć wszystko na tip-top; miał niefajną sytuację. Baba na skuterze. Patrzyła się prosto na niego, stała i czekała aż będzie się mogła dołączyć do ruchu i z niewiadomych przyczyn, jak był dosłownie 5m przed nią, ta wyjechała mu przed koła… Przeciwskręt, dosłownie „otarcie” się o nią bokiem, zatrzymanie moto i szybkie oględziny zarówno jej jak i XJoty, Policja itd., itp. Szczęście w nieszczęściu: brat obtłukł sobie rękę, a XJocie nie stało się zupełnie nic poza tym, że doszło jej kilka rysek i wgniotka na wydechu wielkości śliwki. Możecie sobie wyobrazić moją minę, jak siedząc w robocie usłyszałem: miałem kolizję w drodze do Rzeszowa… Całe szczęście, że jemu się nic nie stało, no i skłamałbym, jakbym nie cieszył się z tego, że pancerna XJota zniosła to nad wyraz dobrze… Kończąc tą historię, wyjaśniam jednocześnie powód sprzedaży: za tą szkodę dostanę od TU całkiem niezłe pieniądze, dokładając do tego pieniądze za sprzedaż XJoty będę mógł kupić coś bardziej pasującego mi zarówno fizycznie jak i psychicznie  nie mówiąc już o tym, że od zawsze miałem ogromną chęć zjechać gdzieś na lekki szuter i zobaczyć coś, czego nie widać z asfaltu.
Otrzymujesz w tej sytuacji motor, o którym mogę powiedzieć z dumą i pierwszy raz w życiu, że jest na chwilę obecną bez absolutnie bez żadnej inwestycji jeżeli chodzi o mechanikę! Ale dla estetów, tudzież ludzi, którzy muszą mieć jakieś minusy:
- drobne pęknięcia na owiewkach
- brak chłodnicy oleju
Zrobiłeś już wielkie oczy? Wszystko ładnie, pięknie, tylko brak tej chłodnicy? Zaskoczę Cię – odkąd ją kupiłem, miałem w niej akcesoryjny termometr temp. oleju. Zawsze temp ta oscylowała w granicach 70- do 90 w ogromny upał w korkach i staniu 15 min na wahadełku. Czego brak jej chłodnicy? Otóż, jak przekonasz się sam (albo już to wiesz) – chłodnice te mają to do siebie, że po X latach lubi pojawić się w miejscu mocowania śrub dolotowo-wylotowych niewielkie pęknięcie; czasem pod wpływem zmian temp i drgań przez wiele lat, a czasem z powodu ruszania tego i nie zostawieniu samemu sobie. Dobra, tylko do sprawdzenia zaworów, rzeczona chłodnica musi być ściągnięta... Sprawdzając sobie zaworki pewnego dnia, poskładałem wszystko do kupy no i w trasę, pod koniec drogi, zjazd na cpn - cała prawa nogawka w oleju, gaszę moto, zaglądam do chłodnicy– ukazało się moim oczom wyraźne pęknięcie. Sprawdzam stan – uff na końcu bagnetu, musiałem dolać samochodowego. 10km przejechałem tak jak było i u teścia zamiast się bawić w szukanie serwisów z lutowaniem, cudowaniem i modleniem się, żeby te spawy wytrzymały, to po prostu wywaliliśmy chłodnicę a obieg zmostkowaliśmy. Potem wielkie poszukiwania chłodnicy, pomysł na wstawienie od razu nowej na gniazda na wzór specjalistycznych szybkozłączek, wszystko to okazało się zbędne, gdy wyszło na to, że temp oleju jest większa o 10 stopni w każdych warunkach, czyli teraz przy normalnej jeździe jest 75st a w największe upały dochodziło do 100st… Film olejowy jest bez problemu przystosowany do znoszenia temp. 120st także nie ma sensu tym sobie głowy zawracać. Było to lat temu 2, przez ten czas nic się kompletnie nie działo, przy ostatnim serwisie mi tylko potwierdzili, że z silnikiem jest wszystko cacy i nie ma to zupełnie wpływu na jego żywotność.
Teraz ostatnia rzecz, wtedy te 400ml oleju samochodowego co dolałem miało swój wpływ na sprzęgło, które przy jeździe we dwoje i pod górkę lubiło czasem troszkę uślizgiwać. Dowiedziałem się potem, że choćbym nie wiem co robił, to po takiej dolewce oleju samochodowego do motocykla z mokrym sprzęgłem muszę liczyć się z wymianą całego kompletu.
Teraz już znasz całą historię XJoty, sam kocham motocykle i wiem jak to jest jechać po sprzęt, który jest niby okazją, stan idealny itp. a na miejscu okazuje się wielkie g… Mam nadzieję, że moje wypociny nie pójdą na marne i moja „Jadźka” trafi w dobre ręce, bo mogę zagwarantować, że będzie służyła wiernie jeszcze wiele, wiele lat. Póki co wszelkie serwisy olejowe i te podobne sprawy są po prostu zbędne, jak fajnie móc komuś powiedzieć, jedyne co masz robić, to dbać bo jest tego warta, lać i jeździć.
Co posiada:
mechanicznie w stanie idalnym
stelaż WINGRACK 2 z systemem monokey
poprzednik dołożył xenon z przodu – zostawiłem, bo problemu z rażeniem innych i zabieraniem dowodu nie miałem, a świeci to bardzo ładnie
filtr K&N w pełni przygotowany do pracy
kardan bez niepokojących luzów, pracuje jak należy i pracował będzie
dołożyłem deflektor na szybę z racji swojego wzrostu
opony Continental RoadAttack 2 z tyłu z 2011 a z przodu świeżo założona z 2015

Jeżeli jesteś zainteresowany kupnem, to możemy pojechać do dowolnego serwisu i możesz zlecić rozebranie go nawet w drobny mak, gwarantuję, że jego stan jest idealny. Zadzwoń, pogadamy i chętnie odpowiem na każde pytanie. Odpowiadam na smsy oraz maile.

Cena: 6500zł

tel: 533-2456 43
Pozdrawiam i lewa w górę!

 

IMG_1416.JPGIMG_1421.JPG

i wiele więcej pod:

 

https://plus.google.com/photos/103332182026238616276/albums/6149850904591940097

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...